Luka Doncić zagrał tylko chwilę, Kyrie Irving w ogóle i ostatecznie Real Madryt pokonał na własnym parkiecie drużynę z NBA. Z innych ciekawych wydarzeń ubiegłego nocy trzeba odnotować powrót po ponad pół roku Ziona Williamsona. Tymczasem Dillon Brooks po niespełna pięciu minutach w koszulce nowego zespołu, został wyrzucony z parkietu. Czy słusznie? Sami oceńcie. W meczu pomiędzy Cleveland Cavaliers i Atlantą Hawks o zwycięstwie zadecydowała ciekawa końcówka. Poza grą nadal byli Damian Lillard i Giannis Antetokounmpo.
REAL MADRYT – DALLAS MAVERICKS 127:123
- Luka Doncić został bardzo ciepło przywitany przez kibiców Realu Madryt, ale na parkiecie nie spędził zbyt wiele czasu. Fani zebrani na trybunach mimo wszystko przez cały mecz skandowali jego imię. Zawodnik opuścił miasto pięć lat temu, gdy ruszył na podbój NBA. Zagrał 5 minut i zanotował 9 punktów. Poza grą był kontuzjowany (pachwina) Kyrie Irving, więc Mavs byli przeciwko Realowi Madryt konkretnie osłabieni. 21 punktów zanotował Tim Hardaway, ale nie uchronił swojego zespołu od trzeciej porażki z rzędu.
- Doncić mówił po meczu, że nie mógł zagrać więcej z powodu problemów z biodrem, jakie zaczął odczuwać w poniedziałek. Real do wygranej w końcówce poprowadził Fracundo Campazzo notując 20 punktów. Sergio Llull i Vincent Poirier dołożyli od siebie po 19 oczek. Spotkanie oglądało blisko 13 tysięcy kibiców chcących zobaczyć swojego idola. Zaraz po meczu Luka przyznał, że jeśli miałby kiedyś zagrać w europejskim klubie, to byłby to tylko i wyłącznie Real Madryt. To był pierwszy mecz przedsezonowy w Madrycie od 2016 roku, gdy Mavs pokonali tam Oklahomę City Thunder.
WASHINGTON WIZARDS – CAIRNS TAIPANS 82:145
- Ekipa z DC rozbiła australijski zespół wygrywając różnicą 63 punktów. Kibice Washington Wizards mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć w akcji Jordana Poole’a. Ten zanotował 18 punktów (6/13 FG). Najlepiej punktującym zawodnikiem na parkiecie był Kyle Kuzma z dorobkiem 22 oczek (7/10 FG, 3/5 3PT), 4 zbiórek i 2 asyst. To pierwszy mecz Wizards w ramach pre-season oraz pierwsze zwycięstwo. W kolejnym spotkaniu zagrają z Charlotte Hornets, którzy powinni im rzucić większe wyzwanie.
ATLANTA HAWKS – CLEVELAND CAVALIERS 108:107
- Na 1,1 sekundy przed końcem akcja 2+1 Trenta Forresta dała Atlancie Hawks prowadzenie i w konsekwencji zwycięstwo. Forrest był faulowany przez Emoniego Bates’a, który chwilę wcześniej trafił dla Cleveland Cavaliers trójkę dającą prowadzenie. 13 oczek Forresta i po 12 punktów Trae Younga oraz Onyeke Okongwu. Po stronie Cavs najlepiej punktującym zawodnikiem był Isaac Okoro z dorobkiem 19 punktów. Swój debiut w koszulce Cavs zaliczył Max Strus, który przeniósł się do zespołu z Miami.
MIAMI HEAT – CHARLOTTE HORNETS 113:109
- To był pierwszy mecz dla obu drużyn w ramach pre-season. Miami Heat do wygranej poprowadził Tyler Herro notując 22 punkty. Zapowiadał, że będzie chciał w przyszłym sezonie zbudować taką wartość, by Heat nigdy więcej nie pomyśleli o transferze. Kibice Hornets mieli okazję zobaczyć w akcji Brandona Millera wybranego z 2. numerem w ostatnim drafcie. Skończył z dorobkiem 8 punktów (3/9 FG). LaMelo Ball w pierwszym meczu od lutego zanotował 17 punktów i siedem asyst. W składzie Heat zabrakło Jimmy’ego Butlera.
HOUSTON ROCKETS – INDIANA PACERS 122:103
- Houston Rockets do wygranej poprowadził Alepren Sengun z dorobkiem 15 punktów, pięciu zbiórek i czterech asyst. Fred VanVleet, który latem dołączył do Rockets, zanotował 10 punktów trafiając 3/11 z gry. Dla Indiany 18 oczek (7/9 z gry) Aarona Nesmitha i 14 punktów Benedictha Mathurina. Po niespełna pięciu minutach z parkietu został wyrzucony Dillon Brooks za faul niesportowy drugiego stopnia na Daniele Theisie. Nowy gracz Rockets bardzo szybko zaznaczył swoją obecność. Gdy jednak obejrzymy wideo z całego zajścia… możemy mieć wątpliwości, czy sędziowie podjęli słuszną decyzję.
MEMPHIS GRIZZLIES – MILWAUKEE BUCKS 108:102
- Desmond Bane poprowadził Memphis Grizzlies do wygranej notując 21 punktów i trafiając cztery rzuty za trzy. To drugie zwycięstwo w pre-season zespołu z Tennessee. 17 oczek dołożył od siebie Jaren Jackson Jr. Po stronie Milwaukee Bucks wyróżniali się Jae Crowder z 14 oczkami oraz Pat Connaughton z 13. Po raz kolejny nie zobaczyliśmy na parkiecie ani Giannisa Antetokounmpo, ani Damiana Lillarda i były to decyzje trenera. Najwyraźniej panowie potrzebują więcej czasu i zespół nie chce ich na tym etapie przeciążać minutami w ramach pre-season.
NEW ORLEANS PELICANS – ORLANDO MAGIC 105:122
- Zion Williamson wrócił na parkiet! W swoim pierwszym meczu od 2 stycznia br. zawodnik New Orleans Pelicans zanotował 12 punktów, pięć zbiórek i pięć asyst. Nie był jednak w stanie uchronić swojego zespołu od porażki. Dla obu drużyn to był pierwszy mecz w ramach pre-season. Dla Orlando Magic 18 punktów zanotował Wendell Carter i kolejne 12 oczek, sześć zbiórek Paolo Banchero. Mamy nadzieję, że dla Ziona to nowy początek i w kolejnym sezonie będziemy mogli go oglądać na parkietach NBA znacznie częściej.
LOS ANGELES CLIPPERS – UTAH JAZZ 103:98
- Obie ekipy zagrały dość optymalnie, dając spore minuty swoim podstawowym zawodnikom. Paul George nie będzie wspominał tego sparingu szczególnie dobrze, bo w 20 minut był tylko 1/9 z gry. Za to Kawhi Leonard zdobył 16 oczek (5/12 z gry, 4/10 za trzy). Z ławki dla Los Angeles Clippers 15 punktów zapewnił Amir Coffey. W ostatnich minutach prowadzenie LAC urosło do 10 oczek. Po stronie ekipy z Salt Lake City dobrze wyglądał Talen Horton-Tucker z 24 oczkami (9/18 z gry) i siedmioma asystami. Kolejnych 16 oczek i osiem zbiórek Lauriego Markkanena.
PHOENIX SUNS – DENVER NUGGETS 107:115
- Spotkało się dwóch kandydatów do walki o mistrzostwo. Denver Nuggets nie próżnowali i od razu wystawili do gry mocną piątkę. Nikola Jokić spędził na parkiecie 18 minut, ale grał asekuracyjnie notując dziewięć punktów, trzy zbiórki i dwie asysty. Najlepiej punktującym w obozie Nuggets był Zeke Nnaji z dorobkiem 17 oczek (5/8 z gry) i sześciu zbiórek. Natomiast Phoenix Suns grali bez trójki swoich liderów – Beala, Bookera i Duranta. 17 oczek (7/13 z gry), sześć zbiórek i trzy asysty zapisał na swoje konto Josh Okogie.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – NEW ZEALAND BREAKERS 106:66
- Jeszcze w pierwszej połowie zespół z Australii był w stanie nawiązać z Portland Trail Blazers walkę, ale w drugiej oglądaliśmy już pełną dominację drużyny z Oregonu. Dla kibiców PTB była to szczególna gratka, bo mogli zobaczyć w akcji swojego pierwszoroczniaka – Scoota Hendersona. Zanotował siedem punktów i sześć asyst. Najlepiej w obozie Blazers wyglądał Anfernee Simons z dorobkiem 14 oczek (3/4 za trzy). Po raz pierwszy w nowej koszulce zobaczyliśmy także DeAndre Aytona – osiem oczek, sześć zbiórek.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET