Wystarczyło kilka dni od rozpoczęcia obozów przygotowawczych, aby w NBA pojawiły się pierwsze kontuzje. Ofiarami koszykarskiego pecha stali się tym razem Toronto Raptors, którzy będą w najbliższym czasie musieli radzić sobie bez Preciousa Achiuwy.
W ostatnich dniach informowaliśmy Was o kontuzji Michaela Portera Jr. z Denver Nuggets, który jeden z treningów opuścił ze skręconą kostką. Noga skrzydłowego została wstawiona w but ortopedyczny, a sam zawodnik oczekuje na dalszy rozwój wydarzeń. Urazu kostki nabawił się także Draymond Green, który na początku tego tygodnia uszkodził dwa więzadła.
Problem mają również Toronto Raptors, którzy poinformowali o kontuzji Preciousa Achiuwy. Podkoszowy doznać miał uszkodzenia pachwiny, przez co wiadomo, że nie wystąpi w niedzielnym meczu preseason przeciwko Sacramento Kings. Stan zdrowia zawodnika ponownie poddany ocenie zostanie w kolejnym tygodniu.
Kontuzje pachwiny mają to do siebie, że przy większym obciążeniu „lubią” powracać, wyłączając z gry zawodników na jeszcze dłuższy okres. W Kanadzie muszą zatem zadbać o odpoczynek 24-latka, póki jest jeszcze na to czas. W ubiegłych rozgrywkach podkoszowy notował średnio 9,2 punktów i 6 zbiórek na mecz.
W obozie Raptors nie ukrywa się, że wygląd najbliższego sezonu będzie zależny głównie od rozwoju Scottiego Barnesa i jego relacji z nowym trenerem Darko Rajakoviciem. Jak twierdzi szkoleniowiec, klub musi bardziej zaufać grze na piłce swojego młodego skrzydłowego. – Czuję, że czeka nas długa wspólna podróż. Dokonamy niesamowitych rzeczy – stwierdził Barnes podczas jednej z konferencji.
Obserwuj mnie na Twitterze (X) -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter