Obozy przygotowawcze do nowego sezonu NBA oficjalnie rozpoczęte. Wkrótce w komplecie będą także Portland Trail Blazers, którzy czekają na dołączenie do drużyny sprowadzonych niedawno Deandre Aytona i Malcolma Brogdona. Wiele wskazuje na to, że obaj zawodnicy na dłużej będą mogli zadomowić się w Oregonie.
O wymianie Malcolma Brogdona mówiło się już na początku tego lata, gdy przez wielu przewidywany był jako część wielostronnej transakcji za Kristapsa Porzingisa. Po zawodnika sięgnąć mieli wówczas Los Angeles Clippers, którzy od lat poszukują pewności na rozegraniu. Ostatecznie jednak 30-latek pozostał w Bostonie na kilka kolejnych miesięcy, a zespół zmienił „dopiero” na przełomie września i października.
Pierwsze doniesienia po przenosinach do Portland wskazywały, że Brogdon ma na tyle wysoką wartość rynkową, że będący w przebudowie Blazers będą starali się szukać dla niego kolejnej wymiany. Wszystko po to, aby sięgnąć po kolejne wybory w drafcie lub schodzące umowy. Członkowie klubu deklarują jednak, że rozgrywający pozostanie w drużynie i ma stać się ważnym jej ogniwem.
–Chcemy, aby Malcolm był częścią naszej drużyny, rozpoczął obóz treningowy z nami i robił swoje (…) Jest zdolnym graczem i może przynieść nam dużo dobrego na boisku, także jako weteran i jako lider. To coś, czego będziemy bardzo potrzebować – przyznał Joe Cronin, GM klubu.
–W zeszłym roku byliśmy zbyt młodzi. W tym roku jesteśmy jeszcze młodsi. Chcę mieć pewność, że wokół tych chłopaków jest wystarczająco dużo weteranów, aby Chauncey (Billups) i Jerami (Grant) nie musieli dźwigać całego ciężaru tej drużyny – dodał.
Wszystko wskazuje zatem na to, że Brogdon co najmniej na kilka kolejnych miesięcy pozostanie w Portland, z miejsca stając się jednym z bardziej doświadczonych graczy w drużynie i jej najbardziej wszechstronnym ogniwem. Typowani w roli starterów Anfernee Simons (24 lata), Shaedon Sharpe (20 lat) i Scoot Henderson (19 lat) będą potrzebowali za plecami defensywnej pewności, którą Brogdon będzie miał zapewnić wraz z Matissem Thybulle.
Zdobywając w ubiegłym sezonie statuetkę Sixth Man of the Year 30-latek na przestrzeni 67 spotkań notował średnio 14,9 punktów i 3,7 asyst, rzucając zza łuku na 44-procentowej skuteczności.
Obserwuj mnie na Twitterze (X) -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter