Turniej mistrzostw świata reprezentacja Stanów Zjednoczonych zakończyła na czwartym miejscu. To jednak wystarczyło, aby zespół prowadzony przez Steve’a Kerra wrócił na pozycję nr 1 w światowym rankingu FIBA. To w dużej mierze efekt tego, że inne zespoły, które rywalizowały z USA o miejsce w tym zestawieniu, z turniejem MŚ pożegnały się wcześniej.
Zaraz po zakończeniu mistrzostw świata FIBA zaktualizowała swój ranking i punkty zdobyte przez Amerykanów w trakcie azjatyckiego turnieju pozwoliły im przeskoczyć na 1. miejsce. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych ma w tym momencie 786,6 punktów i przeskoczyła Hiszpanów, choć przewaga jest tylko ośmiopunktowa. Ekipa USA skorzystała na fakcie, że regularnie grała w ostatnich latach o medale. Mowa tutaj o złocie zdobytym na igrzyskach olimpijskich w 2021 roku oraz o brązie w FIBA AmeriCup 2022.
Reprezentacja Niemiec przesunęła się o osiem miejsc i po raz pierwszy w swojej historii znalazła się w TOP3. Zespół prowadzony przez trenera Gordiego Herberta pokazał w Manili ogromną klasę i bez wątpienia zasłużył na zwycięstwo. Niemcy byli do bólu skuteczni i znakomicie egzekwowali założenia taktyczne, rozbrajając rywala z jego największych atutów. Za rok na igrzyska olimpijskie do Paryża z całą pewnością pojadą jako jeden z faworytów, jeśli uda im się utrzymać obecną rotację.
Największy skok w rankingu, bo aż o 22 pozycje, zanotowała Łotwa, która ma 743,7 punktów i jest obecnie na 8. miejscu. Łotysze byli z całą pewnością jedną z największych niespodzianek turnieju. Pozbawieni wsparcia Kristapsa Porzingisa, byli w stanie zaskoczyć wielu rywali swoją ofensywną skutecznością i defensywną skrupulatnością. Zaznaczyli swoją obecność na koszykarskiej mapie świata, a to oznacza, że już przy okazji następnego wielkiego turnieju nikt potencjału tej drużyny nie zlekceważy.
Tymczasem reprezentacja Polski spadła o jedno miejsce i w tym momencie – zgodnie z tym co mówi ranking FIBA – Polacy są 15. reprezentacją świata, co w gruncie rzeczy jest imponującym wynikiem biorąc pod uwagę, że za nami są m.in. ekipy z Czarnogóry, Dominikany, Czech i Finlandii. Ranking FIBA pomaga m.in. w ustalaniu koszyków przy okazji losowania grup itd. Takie zespoły jak Niemcy, Łotwa i Kanada z pewnością skorzystają na przychylności tego rankingu, bowiem mogą liczyć na nieco łatwiejszą drogę w rywalizacji.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET