Rondae Hollis-Jefferson rzucił w drugim meczu koszykarskich mistrzostw świata 39 punktów, wykorzystał też akcję 3+1, by dać Jordanii szansę na wygraną w dogrywce. Po celnym rzucie za trzy, przy którym był faulowany, z trybun poleciały w jego kierunku okrzyki „Kobe, Kobe!”. Sam zawodnik przyznał, że w końcówce spotkania czuł obecność zmarłego ponad trzy lata temu legendarnego zawodnika Los Angeles Lakers.
Na zegarze odmierzającym czas pozostały do końca spotkania było zaledwie 15 sekund, gdy Jordania przegrywała z Nową Zelandią czterema punktami (81:85). Piłkę w rękach miał jednak Rondae Hollis-Jefferson, który trafił za trzy z faulem. Kibice zgromadzeni w The Mall of Asia wybuchli w przypływie radości i zaczęli krzyczeć „Kobe, Kobe!”.
Hollis-Jefferson robił wszystko, by Jordania wygrała
Zawodnik nie ukrywa, że wiele to dla niego znaczyło. – Jest tylko jeden Kobe, to na pewno. Jednak czuć tę energię i miłość oraz trafić tak ważne rzuty… Bóg był ze mną i Kobe był ze mną, to pewne. Zostałem wyszkolony, by grać dobrze w każdym elemencie, nie chodziło mi tylko o zdobywanie punktów. Jednak z czasem to wszystko zaczęło się zazębiać – powiedział Hollis-Jefferson.
Wygląd, sposób poruszania się i numer na koszulce sprawiły, że od pierwszego dnia mistrzostw świata kibice porównywali Hollisa-Jeffersona do Bryanta. Do tego doszedł znakomity występ, w którym zanotował 39 punktów, dziewięć zbiórek i cztery asysty. To jednak wystarczyło tylko na doprowadzenie do dogrywki, w której lepsi okazali się Nowozelandczycy (95:87). Dla Jordanii była to druga porażka na tym turnieju – w ostatnim spotkaniu fazy grupowej zagra z USA.
Kibice zaczęli porównywać go do Bryanta
W trakcie kariery w NBA Hollis-Jefferson miał różne fryzury, ale dopiero gdy obciął się praktycznie na zero, kibice zauważyli w nim Bryanta. Wkrótce miliony osób zaczęło o tym mówić, zauważając, że te żarty mają sens. Rozpowszechnieniu się trendu pomógł fakt, że Filipiny, gdzie mecze MŚ rozgrywa Jordania, kochają Los Angeles Lakers.
W kolejnym sezonie Hollis-Jefferson będzie występował w lidze filipińskiej w barwach Tropang Giga. Jego kontrakt skończy się w lutym, ale w jego kontrakcie jest zapis o możliwym odejściu do NBA. Dotychczas w najlepszej koszykarskiej lidze świata zagrał przez sześć lat, w trakcie których osiągał średnie na poziomie dziewięciu punktów, 5,5 zbiórki i 1,9 zbiórki. Występował w Brooklyn Nets, Toronto Raptors i Portland Trail Blazers.