Wielu zawodników poprzedniej ery NBA twierdzi, że za ich czasów liga była najlepsza. Jednym z najlepszych tego przykładów są wypowiedzi Charlesa Barkleya, który od lat nieustannie powtarza, że w jego erze koszykówka była bardziej twarda, trudniejsza i ogólnie lepsza. Kwestię tę Barkley podniósł także podczas swojej niedawnej wizyty u Billa Simmonsa.
Barkley stwierdził w rozmowie z szefem The Ringer, że w jego czasach nie poradziłby sobie na przykład Stephen Curry. Jego zdaniem najlepszy strzelec w historii ligi zostałby połamany przez legendarnych „Bad Boys”, czyli ekipę Detroit Pistons z lat 80. ubiegłego wieku, która nie tylko dla Sir Charlesa jest uosobieniem tamtej ery koszykówki.
– Czy potrafisz sobie wyobrazić, jak Bad Boys laliby go niemiłosiernie? Bill, czy możesz to sobie wyobrazić? Uwielbiam Stepha Curry’ego, ale naprawdę uważasz, że mógłby przyjąć ciosy od Johna Salleya, Dennisa Rodmana czy Billa Laimbeera i się nie złamać? Wszystkie te uderzenia, które dostawali Jordan, Pippen czy ja sam? – pytał retorycznie Barkley.
Barkley ma oczywiście prawo do swojego zdania, ale wydaje się, że tym razem przestrzelił ze swoją argumentacją. Curry nie jest przecież wcale mniejszy czy fizycznie słabszy od wielu innych znakomitych rozgrywających, którzy w tamtym czasie świetnie sobie w NBA radzili. Doskonałym tego przykładem jest choćby nieco niższy i lżejszy John Stockton.
Fakty są jednak takie, że w tamtym czasie było też wielu innych rozgrywających o podobnych warunkach fizycznych, co Steph, który według niektórych od lat jest nawet jednym z najsilniejszych zawodników w składzie Golden State Warriors. W związku z tym nie trudno sobie wyobrazić, że 35-latek także w poprzedniej erze odnalazłby się znakomicie.
To samo można zresztą powiedzieć o Barkleyu w odniesieniu do obecnego grania. Sir Charles pewnie też byłby dziś gwiazdą. Wielcy koszykarzy poradziliby sobie w każdej epoce. A choć o latach 80. czy 90. w NBA można mówić wiele, to jednak na pewno nie można powiedzieć, że były to czasy, w których tacy gracze jak Curry zostaliby złamani jak zapałka.