W pierwszy dzień turnieju o mistrzostwo świata, oglądaliśmy kilka interesujących rywalizacji, choć większość meczów miała dość jednostronny przebieg. Ciekawie zapowiadało się starcie Finlandii z Australią. Ostatecznie 19 punktów Lauriego Markkanena nie zrobiło wystarczającej różnicy i Boomers odnieśli relatywnie łątwą wygraną. Kibice najbardziej czekali na starcie Francji z Kanadą, czyli dwoma drużynami, w których jest sporo przedstawicieli z NBA. Ostatecznie zespół prowadzony przez Jordiego Fernandeza rozegrał fantastyczną trzecią kwartę i wygrał pierwszy ważny mecz na turnieju. 


ANGOLA – WŁOCHY 67:81

STATYSTYKI

Angola zdecydowanie zaskoczyła Włochów, gdy wygrała drugą kwartę 23:20 i odrobiła część strat z pierwszych 10 minut. Finałowe 10 minut Włosi rozpoczynali z zaledwie 4-punktową przewagą, ale z każdą minutą ostatniej kwarty swoje prowadzenie powiększali. Wygrali tę część 20:10 i odnieśli pewne zwycięstwo. Najlepiej punktującym graczem zwycięzców był Simone Fontecchio. Kolejnych 18 oczek dołożył od siebie Stefano Tonut. Natomiast po stronie Angoli wyróżniał się Childe Dundao z 19 punktami. 

FINLANDIA – AUSTRALIA 72:98

STATYSTYKI

To miało być przetarcie dla obu drużyn. Finlandia miała szansę na to, by Australię zaskoczyć i przez większość spotkania Finowie trzymali się rywala relatywnie blisko. Jednak ofensywna siła rażenia Australijczyków ostatecznie przeważyła i momentami rywal wyglądał na kompletnie pozbawionego pomysłu, jak go zatrzymać. Na tle swoich kolegów wyróżniał się jeden z najbardziej doświadczonych graczy Australii – Patty Mills. Mistrz NBA zanotował na swoje konto 25 punktów (11/22 z gry), 8 zbiórek i 2 asysty.

Finowie zaczęli od zwycięstwa w kwarcie otwierającej spotkanie (21:17). Wyraźnie Australijczyków zaskoczyli, ale ci odrobili straty w drugiej kwarcie. Druga połowa była już koncertem gry Boomers. Z każdą kolejną minutą powiększali swoją przewagę za sprawą dobrej gry liderów składu. Bardzo dobrze wyglądał Josh Giddey notując 14 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst. Po stronie Finlandii 19 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty Lauriego Markkanena, którego rolą jest zapewnienie Finom awansu do kolejnej fazy. 

MEKSYK – CZARNOGÓRA 71:91

STATYSTYKI

Czarnogóra zdominowała Meksyk w drugiej połowie spotkania, pewnie zmierzając w kierunku zwycięstwa. Nikola Vucević zdobył w pierwszej połowie 15 z 27 punktów. Idealnie sprawdził się w roli lidera. Ze swoich zadań wywiązał się także Kendrick Perry notująć 16 oczek i 7 asyst. Dla Czarnogóry to drugie mistrzostwa świata w historii. Chcą poprawić wynik sprzed 4 lat, gdy zakończyli rywalizację na 25. miejscu. Po stronie Meksyku najlepiej punktującym graczem był Pako Cruz z dorobkiem 16 punktów. 

ŁOTWA – LIBIA 109:70

STATYSTYKI

Libia tylko się przyglądała i od samego początku musiała się poddać dominującej ofensywnej sile Łotwy. Dairis Bertans skończył mecz trafiając 6/7 za trzy i momentami sprawiał wrażenie, jakby był na sali treningowej. Dla Łotwy to pierwsze mistrzostwa świata w historii. Nie mogą skorzystać z kontuzjowanego Kristapsa Porzingisa, ale pojechali z chęcią walki o fazę eliminacyjną. Po pierwszej kwarcie Łotwa prowadziła 27:17 i prowadzenie tylko rosło, zatrzymując się na 39 oczkach. Znacznie trudniejsze zadanie czeka Łotyszy w kolejnym meczu, bowiem zmierzą się z Francuzami. 

DOMINIKANA – FILIPINY 87:81

STATYSTYKI

Spotkanie odbyło się w Manili – stolicy Filipin. Na trybunach zasiadło 38,5 tysiąca miejscowych kibiców licząc na historyczne zwycięstwo. Jednak Karl-Anthony Towns i spółka mieli nieco inne plany na to, jak potoczy się ten mecz. Dla KAT-a to także było ważne wydarzenie, ponieważ zawodnik Minnesoty Timberwolves debiutował na imprezie rangi mistrzostw świata. Zakończył mecz z dorobkiem 26 punktów i 10 zbiórek, wyraźnie przyczyniając się do sukcesu Dominikany, która kilka razy czuła się przez rywala zagrożona. 

Jordan Clarkson po stronie Filipin robił co mógł. Skończył mecz z dorobkiem 28 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst, ale opuścił ostatnie 3,5 minuty spotkania po przekroczeniu limitu fauli. Dominikanie udało się zbudować prowadzenie w ostatnich minutach. Filipińczykom wyraźnie brakowało wsparcia najlepszego w ich drużynie Clarksona. Przy stanie 81:79 dla Dominikany, Victor Liz wjechał pod kosz i zapewnił swojej drużynie 4-punktowe prowadzenie, z jakiego się już gospodarze turnieju nie podnieśli. 

NIEMCY – JAPONIA 81:63

STATYSTYKI

Reprezentacja Niemiec była faworytem tego spotkania i prowadziła od początku do końca zatrzymując gospodarza turnieju. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był Mo Wagner z dorobkiem 25 punktów i 8 zbiórek. To jeden z czterech graczy NBA w reprezentacji Niemiec. Kolejnych 14 oczek, 5 zbiórek i 5 asyst zapewnił nowy rozgrywający Toronto Raptors Dennis Schroder. Jedynym problemem w grze reprezentacji prowadzonej przez Gordiego Herberta była skuteczność za trzy – tylko 6/33 z dystansu. 

EGIPT – LITWA 67:93

STATYSTYKI

Wskazówki od trenera Kazysa Maksvytisa poprowadziły Litwę do łatwego zwycięstwa z Egiptem, który od początku meczu był na straconej pozycji, gdyż nie ma takiego doświadczenia w rywalizacji międzynarodowej. Margiris Normantas skończył mecz z dorobkiem 18 punktów będąc najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. Po pierwszej kwarcie Litwini prowadzili 26:12. Jonas Valanciunas zanotował na swoje konto double-double 15 oczek i 10 zbiórek. Egiptowi udało się uciąć stratę do 10 punktów przed końcem pierwszej połowy, ale w drugiej połowie Litwa kontrolowała wydarzenia na parkiecie. 

KANADA – FRANCJA 95:65

STATYSTYKI

Niestety poziom spotkania nie sprostał naszym oczekiwaniom. Pierwsza połowa zwiastowała sporo emocji w kolejnych 20 minutach, ponieważ Kanadyjczycy prowadzili 43:40 i ekipy co chwilę wymieniały się ciosami. Nie mamy jednak pojęcia, co stało się z drużyną prowadzoną przez Vincenta Colleta w drugiej połowie tego spotkania. Na pięć minut przed końcem czwartej kwarty, Kanada wyszła na 30-punktowe prowadzenie i mogła odtrąbić duży sukces, bowiem pokonała najgroźniejszego rywala w swojej grupie. Kanada wygrała tablicę i wyglądała jak zespół, któremu po prostu bardziej zależy. 

Ofensywa Francuzów była kompletnie zagubiona przeciwko aktywnej defensywie Kanady. Ten mecz bez wątpienia był świadectwem na to, iż zespół z Kraju Klonowego Liścia przyjechał na turniej MŚ powalczyć o złoty medal. Dla Les Bleus to bardzo zimny prysznic. Największą gwiazdą na parkiecie był Shai Gilgeous-Alexander, który zanotował 27 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst. Kolejnych 18 oczek i 4 zbiórki Kelly’ego Olynyka. Dla Francji natomiast 21 punktów Evana Fourniera i po 12 oczek Mathiasa Lessorta oraz Nando De Colo. 


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    1 Komentarz
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments