Porażką zakończył się pierwszy sparing Słowenii przed tegorocznymi mistrzostwami świata, ale wszyscy i tak mówią o bardzo dobrym występie Luki Doncica. Rozgrywający Dallas Mavericks imponował nie tylko liczbami – zapisał na konto triple-double – ale też swoją energetyczną postawą na boisku. Nic więc dziwnego, że urosła ekscytacja fanów Mavs, a wielu z nich twierdzi, że Doncić w takiej formie fizycznej nie był od lat, a może nawet od początku swojej przygody z NBA.
Nieco zawiedzeni byli ci, którzy liczyli na wielki pojedynek Luki Doncica z Giannisem Antetokounmpo, ale ostatecznie choć zagrał tylko ten pierwszy, to i tak dostarczył kibicom sporo ekscytujących momentów. Słowenia w środę zmierzyła się w Lublanie z reprezentacją Grecji w swoim pierwszym sparingu przed startującymi w tym miesiącu mistrzostwami świata. Gospodarze przegrali 91:98, lecz z bardzo dobrej strony pokazał się Doncić, który zapisał na konto triple-double.
Zawodnik Dallas Mavericks imponował od początku spotkania, a zmagania zakończyłem z dorobkiem 20 punktów, 10 zbiórek oraz 14 asyst. Jego podania robiły naprawdę duże wrażenie. Warto dodać, że sam Doncić wyglądał też trochę inaczej niż w ostatnich sezonach NBA — na bardziej zwinnego i nie tak ociężałego. A to spowodowało, że wielu fanów Mavs stwierdziło nawet, że Luka w takiej formie fizycznej chyba jeszcze nigdy nie był, a przynajmniej nie, odkąd przeniósł się do USA.
Doncić w ubiegłym sezonie, w którym jego drużyna nie awansowała nawet do fazy play-off, sam przyznał, że po raz pierwszy w życiu stracił radość z gry w koszykówkę. Jednym z głównych powodów problemów Luki miał być fakt, że Słoweniec nie był w odpowiedniej kondycji fizycznej. Po zakończeniu sezonu władze Mavs miały nawet rozmawiać ze swoim liderem o tym, by tego lata zrzucił trochę zbędnych kilogramów i zadbał o to, by odpowiednio przygotować swoje ciało do trudów sezonu NBA.
Dlatego choć teraz Doncić może imponować — bo wszystko wskazuje na to, że jego forma rośnie na zbliżające się mistrzostwa świata — to jednak bardzo istotne będzie to, aby dobrze się przygotował także do kolejnego sezonu na amerykańskich parkietach. A z tym w ostatnich latach miał kłopoty. 24-latek miał przecież doskonały turniej olimpijski w 2021 roku, ale potem nie przełożył tego na start rozgrywek 2021-22 i dopiero z czasem wszedł tak naprawdę na wyższe obroty.
Na razie jednak Doncić nie skupia się na nowym sezonie NBA, a na dobrych występach z reprezentacją Słowenii, która będzie celować w medal tegorocznych mistrzostw, które rozpoczną się 25 sierpnia i potrwają do 10 września. Teraz przed Słoweńcami kolejne mecze towarzyskie. W piątek rewanż z Grecją w Atenach (wciąż bez Giannisa, który ze względów zdrowotnych może w ogóle w MŚ nie zagrać), a następnie sparingi z Czarnogórą, Hiszpanią, Stanami Zjednoczonymi oraz Japonią.