Bardzo złe wieści otrzymał zespół z Filadelfii. Montrezl Harrell w trakcie jednego z treningów doznał zerwania więzadła w kolanie oraz uszkodzenia łąkotki, co oznacza dla niego bardzo długą przerwę od gry w koszykówkę. Harrell kilka tygodni temu podpisał z 76ers nowy kontrakt, co nieco sprawy dla zespołu Nicka Nurse’a komplikuje.
Montrezl Harrell uzgodnił z Philadelphią 76ers warunki rocznego kontraktu za minimum dla weterana. Miał być wsparciem z ławki, ale nie mógł liczyć na regularne minuty. Niestety zawodnik w trakcie jednego z letnich treningów doznał poważnego urazu prawego kolana. Lekarze zdiagnozowali zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łąkotki. Takie urazy zazwyczaj oznaczają około dwunastu miesięcy rozbratu z koszykówką. To dla zawodnika koszmarne informacje.
Harrell jeszcze kilka sezonów temu uchodził za jednego z czołowych graczy ławki rezerwowych. W poprzednich rozgrywkach był trzecią opcją na pozycji numer pięć w rotacji Sixers za Joelem Embiidem i Paulem Reedem. W 57 rozegranych meczach sezonu regularnego spędzał na parkiecie średnio po 12 minut. W off-season do składu zespołu z Philly dołączył również Mo Bamba, więc o grę Harrellowi byłoby zapewne równie trudno, co w poprzednim sezonie, ale wychowanek Louisville chciał podjąć próbę i powalczyć.
Najwyraźniej przygotowania były tak intensywne, że ciało tego nie wytrzymało. Jakiś czas temu w jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że nie lubi robić sobie długich przerw od koszykówki i latem planuje dużo treningów oraz wyjazdów na ligi półamatorskie. – Uwielbiam tę grę i nie chcę się od niej odcinać – mówił. – Zapewne zrobię sobie tydzień odpoczynku i spędzę ten czas w domu z dziećmi. Potem ruszę do pracy – dodał. Teraz tą samą energię Harrell będzie musiał włożyć w rehabilitację.
Za kolejny sezon zarobi niecałe 3 miliony dolarów. Co mogą zrobić Sixers? Zwolnić go z umowy i stworzyć w rotacji miejsce dla nowego zawodnika. Mogą go także pozostawić w składzie i pozwolić wrócić do pełni sił, pokazując odrobinę serca w tej bezdusznej lidze. Z umowy weterana tylko 2 miliony będzie zapisane w salary-cap, więc nie jest to dla 76ers potężny problem. Harrell może także zostać wykorzystany w transferze, skoro i tak latem 2024 roku ponownie trafi na rynek wolnych agentów.
Jest jeszcze jedna opcja. Sixers mogą się zwrócić do ligi o dodatkowy wyjątek za gracza, który doznał kontuzji wykluczającej go z gry w całym sezonie. Tak zrobili Chicago Bulls, którzy mają świadomość, że w kolejnych rozgrywkach nie skorzystają z pomocy Lonzo Balla. Nie ma jednak pewności, czy Harrell nie będzie próbował wrócić np. pod koniec sezonu regularnego lub już w play-offach. W tej trudnej sytuacji dla zawodnika, Sixers muszą znaleźć rozwiązanie optymalne dla siebie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET