Oklahoma City Thunder i najlepszy zawodnik drużyny – Russell Westbrook, w końcu znaleźli się w tej patowej sytuacji, którą przewidywano od kilku miesięcy. Kevin Durant odszedł, a to oznacza, że szanse OKC na włączenie się do walki o mistrzostwo drastycznie zmalały. Nieprzewidywalny charakter Russella Westbrooka pozostawia wiele wątpliwości, co do jego poglądu na nową sytuację.
Co w gruncie rzeczy Russell Westbrook może zrobić? Przyjrzymy się scenariuszom:
1. Może opuścić Oklahomą City Thunder za rok, gdy trafi na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżony wolny agent. Zanim jednak to nastąpi, Russ przeszedłby przez sezon pełen frustracji i nerwów, bo jeśli Thunder nie włączą się do walki o mistrzostwo, to żadna forma rekompensaty nie będzie dla Westbrooka satysfakcjonująca.
2. Może podpisać przedłużenie kontraktu już teraz, stając się prawdziwym liderem drużyny i prowadząc ją przez kręte ścieżki odbudowy. Taką właśnie narracją mają się Thunder posłużyć, by gracza zatrzymać. Teraz Russell będziesz naszym liderem i mamy zamiar zbudować drużynę wokół ciebie. W Oklahomie mogą tak postąpić, ale to ryzykowna ścieżka, bo Westbrook jest wyjątkowo skomplikowaną osobowością i łączenie z nią cech przywódcy może się OKC odbić czkawką.
3. Thunder świadomi tego, że stracą Westbrooka za rok, bo w żaden sposób nie będą go w stanie przekonać, mogą handlować rozgrywającym jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego. W ten sposób mogliby wyciągnąć coś w zamian, zamiast drugi rok z rzędu tracić swojego najlepszego zawodnika bez żadnego odszkodowania. Według ekspertów – to dla generalnego menadżera – Sama Prestiego najbardziej racjonalne wyjście z patowej sytuacji.
4. Russ może potraktować ten sezon jako szansę daną włodarzom OKC. Zawodnik sprawdzi jak bardzo Thunder są zaangażowani w powrót do rywalizacji z najlepszymi ekipami zachodu i na podstawie skuteczności oraz wizji drużyny oceni, czy latem 2017 – gdy zostanie niezastrzeżonym wolnym graczem – opłaca się przedłużać z Thunder kontrakt i pomóc ekipie w ich staraniach.
Internet po decyzji Kevina Duranta zalała fala artykułów na temat tego, jaki będzie następny przystanek Westbrooka. W środowisku mało kto oczekuje kontynuowania przez zawodnika kariery w Oklahomie, z którą nic go nie łączy. Wychowanek UCLA miałby wrócić do Los Angeles. Alternatywnym kierunkiem jest Nowy Jork, gdzie nie wiadomo jak potoczy się przygoda Derricka Rose’a. Nowa jedyna Knicks również za rok będzie niezastrzeżonym wolnym agentem.
W eterze nie słychać nic o potencjalnej nowej umowie dla Westbrooka. Zawodnik rzekomo nie chce na tym etapie decydować o swojej przyszłości i nie zgodzi się na przedłużenie kontraktu. Sam Presti wierzy, że Russ jest gotów poprowadzić drużynę, ale niekoniecznie musi tego chcieć. Ostatecznie niewykluczony jest scenariusz, w którym zawodnik jeszcze przed zamknięciem okienka informuje OKC, że latem nie przedłuży umowy. Wtedy GM miałby wystarczająco dużo czasu, by znaleźć dla gracza wymianę.
Westbrook za rozgrywki 2016/2017 zarobi niecałe 18 milionów dolarów. W poprzednim sezonie rozegrał dla Thunder 80 meczów sezonu regularnego, w trakcie których notował 23,5 punktu, 10,4 asysty, 7,8 zbiórki i 2 przechwyty trafiając 45,4 FG% oraz 29,4 3PT%. 28-latek spędził w lidze osiem sezonów i wszystkie w trykocie Thunder.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET