Czasy Charlotte Hornets pod rządami Michaela Jordana właśnie się skończyły. Rada Gubernatorów NBA formalnie zatwierdziła sprzedaż klubu, w związku z czym legendarny koszykarz przestał pełnić funkcję większościowego właściciela franczyzy.
4 lata – tyle czasu Michael Jordan spędził w posiadaniu Charlotte Hornets. Po tym, jak w 2009 roku legenda Chicago Bulls zakupiła pierwszą partię udziałów, w 2019 roku weszła w posiadanie większości klubu. W przeciągu 14 lat, jakie Jordan spędził jako twarz franczyzy Hornets trzy razy awansowali do play-offów, po raz ostatni w 2016 roku.
W roli większościowego właściciela klubu wcieli się grupa inwestorów na czele z Gabe Plotkinem i Rickiem Schnallem. Plotkin dotychczas posiadał już częściowe udziały w Hornets, a Schanall według ligowych zasad musiał wcześniej zrzec się częściowej własności w Atlanta Hawks.
Ostatnim etapem w uzyskaniu formalnej zgody na zakup klubu było zatwierdzenie transferu udziałów przez składającą się z właścicieli Radę Gubernatorów NBA. Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN głosowanie zakończyło się stosunkiem 29-1, a jedynym oddający głos przeciwny był właściciel Knicks James Dolan. Przekazanie własności w klubie obędzie się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jordan zachowa mniejszościowe udziały, ale nie będzie zaangażowany w codzienne operacje klubu.
Wraz z wyborem Brandona Millera franczyza wierzy w nowe otwarcie po nieudanych latach panowania MJ-a. Na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów zespół znajdował się na dnie listy płac NBA. Oszczędzał na pensjach dla swoich zawodników oraz klubowych pracownikach. Hornets posiadali najmniej rozwinięty front office i sztab w lidze, a ich infrastruktura sportowa, w tym obiekty treningowe, wymagają modernizacji.
Klub z Charlotte wyceniony został na 3 miliardy dolarów.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter