Etap koszykarskiej szarości w Chicago wydaje się dobiegać końca. Byki są coraz bliższe wymiany swojej gwiazdy i tym samym rozpoczęcia przebudowy. Chętni na Zacha LaVine’a będą jednak musieli głęboko sięgnąć do kieszeni.
Eksperyment Chicago Bulls powoli zaczyna dobiegać końca. Eksperyment mający ponownie rozpalić rozkochane w wielkim baskecie Chicago i pomóc wrócić klubowi na koszykarskie salony. Jak informowało w ostatnich dniach Yahoo! Sports, w centrali Byków rozdzwoniły się telefony z ofertami za Zacha LaVine’a. Wszystko przez informację, która parę godzin wcześniej pojawiła się w mediach. Gwiazdor nie tylko jest dostępny do wymiany, ale klub sam będzie szukał na niego chętnego.
Jak na razie jednak żadna z oferowanych przez zespoły paczek nie znalazła w ich oczach uznania. Prowadzone na ten moment rozmowy mają być jedynie powierzchowne, a składane oferty dalece niezadowalające. Wszystko przez wygórowane dla wielu oczekiwania ze strony Bulls, którzy od partnerów w wymianie oczekują „dobrego młodego zawodnika” i kilku wyborów pierwszej rundy. W zamian są skłonni przyjąć gracza z niewygodnym lukratywnym kontraktem.
Przypomnijmy, że LaVine ani razu w swojej karierze nie został wybrany chociażby do All-NBA team. Zawodnik ma na swoim koncie dwa występy w Meczu Gwiazd, a najbardziej udany indywidualnie sezon notował na przełomie 2020 i 2021 roku, gdy jego drużyna zajęła 11. lokatę na Wschodzie.
Niczym zespół mający włączyć się do rywalizacji o najwyższe laury Bulls wyglądali na starcie sezonu 2021-22. Ekipie dowodzonej przez LaVine’a, DeMara DeRozana, Nikolę Vučevicia, Lonzo Balla i Alexa Caruso szyki pokrzyżowała wtedy kontuzja rozgrywającego. Nadzieje w Chicago zakończyły się wtedy na 6. miejscu na koniec sezonu i odpadnięciu w pierwszej rundzie w rywalizacji z Milwaukee Bucks.
Wśród ekip zainteresowanych LaVinem nie mogło zabraknąć New York Knicks. Ekipa z Big Apple, która kolejne lato z rzędu będzie próbowało dodać do drużyny zawodnika o statusie gwiazdorskim, już w trakcie sezonu zwracała się w kierunku Chicago z zapytaniem o 28-latka. Wtedy w rozmowach padły nazwiska między innymi Immanuela Quickleya czy Derricka Rose’a.
W ostatnich dniach pojawiła się informacja, że równolegle Bulls prowadzą rozmowy z Nikolą Vuceviciem nad przedłużeniem umowy.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter