Jak na razie okienko wielkich zmian obfituje w kontrakty, które przedłużają przygodę niektórych graczy z ich dotychczasowymi zespołami. Mike Conley związał się nową umową z Memphis Grizzlies i taką samą decyzję podjął Kent Bazemore przedłużając swój pobyt w Atlancie.
Mike Conley podpisał najwyższy kontrakt w historii NBA. Rozgrywający Memphis Grizzlies za kolejnych pięć sezonów otrzyma aż 153 miliony dolarów. W Tennessee bardzo naciskali, by zawodnik pozostał częścią rotacji. Przygotowali nawet specjalne wideo, w którym gościnnie wystąpił Justin Timberlake. Decyzja w sprawie Conleya pojawiła się niedługo po wyborze Chandlera Parsonsa, który dołączy do swojego kolegi.
Panowie od jakiegoś czasu rozmawiali na temat połączenia sił. Zatem Grizzlies nie dość, że odzyskali swojego lidera, to pozyskali z rynku wolnych agentów jedno z najciekawszych nazwisk. Solidnie wzmocnili rotację przed pierwszym sezonem na stanowisku nowego trenera – Davida Fizdale’a. 28-letni Conley wkracza w najlepsze lata swojej kariery. Poprzednie rozgrywki skończył notując średnio 15,3 punktu, 6,1 asysty, 2,9 zbiórki i 1,2 przechwytu trafiając 42,2 FG% oraz 36,3 3PT%.
W swoim dotychczasowym zespole zostaje również rzucający obrońca – Kent Bazemore. Atlanta Hawks nie chciała sobie pozwolić na utratę gracza w taki sam sposób, w jaki utracili DeMarre Carrolla. Bazemore ma za sobą przełomowy sezon, dlatego interesowało się nim wiele ekip mających dziurę na pozycji nr 2. Ostatecznie zawodnik podpisał z Jastrzębiami na 4 lata, podczas których zarobi 70 milionów dolarów.
Kent nadal się rozwija i niewykluczone, że w kolejnym sezonie zrobi kolejny krok w przód. Wyrasta na gracza 3-and-D, czyli gotowego odpalić za trzy, a za chwilę bronić zaciekle obwodu. Gracz zrezygnował z ofert Los Angeles Lakers i Houston Rockets. W poprzednich rozgrywkach notował 11,6 punktu, 5,1 zbiórki i 1,3 przechwytu trafiając 44,1 FG% oraz 35,7 3PT%. Podpisanie Bazemore’a i Howarda oznacza, że Atlanta Hawks zrezygnowała ze starań o Ala Horforda.
W międzyczasie New Orleans Pelicans zwinęli spod nosa Chicago Bulls – E’Twuana Moore’a. Ekipa z Wietrznego Miasta chciała zatrzymać gracza, ale najwyraźniej nie starała się o niego tak bardzo, jak w Luizjanie. Rozgrywający podpisał na 4 lata za 34 miliony dolarów i to całkiem niezły kontrakt. Będzie dla Pelicans bardzo pragmatyczną ofensywną i defensywną opcją za Jrue Holidayem.
Natomiast Jared Dudley wraca do Arizony! Weteran opuszcza Waszyngton i ponownie założy trykot Phoenix Suns. Dogadał się z drużyną w sprawie 3-letniego kontraktu za 30 milionów dolarów. Podobnie jak w DC, w rotacji Earla Watsona będzie pełnił rolę gracza rozciągającego i grożącego rzutem z dystansu. Poprzednie rozgrywki skończył notując 7,9 punktu. Spędzał na parkiecie około 26 minut i trafiał 42% z dystansu, będąc jednym z najlepszych strzelców w lidze.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET