Golden State Warriors nie zdołali w obecnym sezonie obronić mistrzowskiego tytułu, zostali pokonani już w drugiej rundzie play-off przez Los Angeles Lakers. Dlatego od razu po sezonie wielu ekspertów zaczęło dywagować czy to nie pora na przebudowę drużyny?
Ten moment, kiedy wielka trójka Warriors nie będzie już razem grała, zbliża się wielkimi krokami. Niektórzy podejrzewali nawet, że to był ich ostatni sezon. Okazuje się jednak, że w rozgrywkach 2023/24 Warriors powinni utrzymać trzon składu, czyli ich BIG3, a potem… potem będą musieli podjąć bardzo trudne decyzje i ograniczenia finansowe, także nowe przepisy, uniemożliwią, ich wspólne pozostanie.
Okres posezonowy zaczął się dla Golden State Warriors bardzo szybko, gdyż już wiadomo, że klub opuścił generalny menedżer Bob Myers, uważany za osobę, która zbudowała potęgę Wojowników. Utrata tak ważnej persony na pewno będzie boleć zespół z San Fransisco, organizacja musi jednak o tym szybko zapomnieć i wziąć się do pracy dotyczącej ich składu. Stephen Curry oczekuje, że Warriors nadal będą zaangażowani w maksymalizację zespołu i zbudują drużynę, która w przyszłym sezonie będzie liczyć się w walce o mistrzostwo NBA.
Stephen Curry ma ważną umowę z Warriors jeszcze przez trzy najbliższe sezony, podczas których zarobi ponad 165 milinów dolarów. Wojownicy muszą jednak podjąć decyzję odnośnie do innych ważnych graczy.
Dla Klaya Thompsona sezon 2023/24 będzie ostatnim rokiem jego kontraktu, po tych rozgrywkach stanie się on niezastrzeżonym wolnym agentem i wydaje się, że Wojownicy pozwolą mu przetestować rynek.
Bardziej skomplikowana sytuacja jest odnośnie Draymonda Greena, który ma opcję gracza na najbliższy sezon i musi podjąć decyzję co do swojej przyszłości do 29 czerwca 2023 roku. Silny skrzydłowy raczej na pewno z niej zrezygnuje i będzie chciał podpisać nową dużą umowę, wtedy Warriors staną przed bardzo trudną decyzją.
Nie wiadomo też czy sam zainteresowany będzie chciał zostać w swojej obecnej drużynie, być może będzie chciał dołączyć do Los Angeles Lakers, aby grać u boku LeBrona Jamesa. Bardzo realne wydaje się, że Warriors, dadzą mu ostatni duży kontrakt, w zamian za zaangażowanie, które zawsze gwarantował przebywając na parkiecie, a za sezon lub dwa pozwolą mu odejść na zasadzie wymiany do innej drużyny.
Według Tima Kawakamiego z The Athletic Golden State Warriors pozostawią rdzeń drużyny i dadzą im szansę po raz ostatni na walkę o mistrzostwo NBA.
– Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że Warriors utrzymają większość składu przez co najmniej jeden sezon. Tego chce właśnie Curry, a jego opinia ma bardzo duże znaczenie w tej sprawie.
Trzeba pamiętać, że Warriors płacą największy w NBA podatek od luksusu, czyli karę za przekroczenie limitu płac. W kolejnym sezonie do kasy ligi zapłacą aż 230 milionów dolarów. Do tej pory mogli sobie na to pozwolić, bo zdobywali mistrzostwa i generowali ogromne przychody. Czasy idą jednak inne, dlatego po sezonie 2023/24 czekają ich trudne decyzje do podjęcia.
Gdyby Warriors chcieli obciąć swoją listę płac, oczywistym kandydatem byłby Jordan Poole, jednak Wojownicy nie są na to gotowi, jeżeli będą chcieli go wymienić to tylko i wyłącznie z powodów, które miałyby dla nich sens i sprawiłyby, że będą bardziej liczyć się w walce mistrzostwo.
Zespół z San Fransisco jest gotowy podjąć ryzyko w najbliższym sezonie, a wszystko by wygrać jeszcze jedno mistrzostwo.
– Nie sądzę, by Warriors musieli zrobić zwykły zrzut pieniędzy, jeśli będą chcieli wymienić Jordana Poola, zrobią to tylko w momencie, gdy będą mogli w jego miejsce pozyskać gracza, który według nich będzie miał większą wartość i pomoże im bardziej w walce o upragniony cel – dodał Kawakami.
Po rozgrywkach 2023/24 Golden State Warriors powinni zdecydować się na przebudowę i prawdopodobnie podejmą kilka trudnych decyzji. Duża szansa, że najbliższy sezon będzie ostatnim, w którym oglądamy trio Curry – Thompson – Green, po czym będziemy musieli przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości.
Lista płac Warriors za sezon miniony oraz za kolejne: