Po wyjątkowo przeciętnym meczu numer jeden Miami Heat ograli faworyzowanych Denver Nuggets w drugim starciu finałowym i wyszarpali tym samym z ich rąk przewagę własnego parkietu przed dwoma spotkaniami na Florydzie. Na przedmeczowej konferencji prasowej Jimmy Butler dał jasno do zrozumienia, że za dotychczasowym i – potencjalnie – przyszłym sukcesem Heat stoi przede wszystkim Bam Adebayo.
W dwóch pierwszych spotkaniach serii finałowej z Denver Nuggets Bam Adebayo był jedną z wyróźniających się i kluczowych postaci Miami Heat. Na inaugurację serii środkowy odnotował double-double w postaci 26 punktów i 13 zbiórek (52% z gry, do tego 5 asyst), z kolei kilka dni później dołożył 21 „oczek” oraz dziewięć zbiórek (57,1% z gry).
W pierwszym spotkaniu Adebayo przed pewien czas był powodem, dla którego podopieczni Erika Spoelstry utrzymywali się w grze, z kolei w drugim świetnie uzupełniał się on z partnerami z zespołu z Gabem Vincentem na czele. Nie ulega zatem wątpliwości, że 25-latek może okazać się kluczem do zwycięstwa w całej serii. Przekonany jest o tym Jimmy Butler, który na konferencji przed Game 3 opowiada o wpływie, jaki środkowy ma na cały zespół.
– Bam grał niesamowicie przez całe te play-offy. W tej serii również, a to właśnie teraz ma naprzeciwko najtrudniejszego przeciwnika po bronionej stronie parkietu. Gra z ogromną energią, przy żadnej akcji nie odpoczywa. Musisz go za to naprawdę szanować. W ofensywie również robi dla nas wszystko… Będzie powodem, dla którego to my wygramy mistrzostwo – mówił Butler.
Choć niemal każdy zdaje sobie sprawę, że Miami Heat to obecnie zespół Jimmy’ego Butlera, to cała gra nie opiera się wyłącznie na nim. Bam Adebayo wykonuje świetną robotę pomimo konieczności gry naprzeciwko Nikoli Jokicia, Gabe Vincent był jednym z bohaterów zwycięstwa w meczu numer dwa, z kolei w finałach Konferencji Wschodniej cztery głosy na MVP serii otrzymał Caleb Martin.
W tegorocznych play-offach Bam Adebayo rozegrał dotychczas 20 spotkań, w których notował średnio 17,5 punktu, 9,4 zbiórki, 3,9 asysty, 0,9 przechwytu oraz 0,7 bloku na mecz, trafiając średnio 49,8% wszystkich rzutów z gry.
Pierwszy mecz w hali Kaseya Center w Miami odbędzie się w nocy ze środy na czwartek o godzinie 02:30 czasu polskiego. Jeżeli któraś z ekip zdoła wywalczyć na Florydzie dwa zwycięstwa, to będzie już zaledwie o krok od upragnionego tytułu. Dla Denver Nuggets byłoby ty pierwsze mistrzostwo w historii organizacji, z kolei Heat walczą o pierwsze pierścienie od 2013 roku.