W przeddzień rozpoczęcia finałów konferencji tegorocznych play-offs przyglądam się statystycznym ciekawostkom niedawno zakończonej drugiej rundy rozgrywek. Po raz drugi z rzędu, wszystkie 4 pary zespołów grały co najmniej do meczu nr 6. Poza poprzednim sezonem 2021-22, ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 8 lat temu. A kto zasłużył na wyróżnienia indywidualne?
To Jokić jest MVP!
- Podsumowanie występów Nikoli Jokicia w serii przeciwko Suns zacznę od meczu nr 3, w którym Serb zanotował potężne triple-double, na poziomie 30 punktów oraz 17 zbiórek i asyst. Linijka z wartościami 30-17-17 padła w play-offs po raz pierwszy w historii. Nikt w historii nie miał choćby 25-15-15, a barierą zbiórek i asyst w trzydziestopunktowych triple-double było dotąd 14: Russell Westbrook w 2017 (35 punktów, po 14 zbiórek i asyst), Jokić w 2019 (33-18-14) i Oscar Robertson w 1963 (36-15-14). Kombinacja 17 zbiórek i asyst zdarzyła się wcześniej, ale bez osiągnięcia 30 punktów. Jedyny raz przed Jokiciem dokonał tego Wilt Chamberlain w 1967 z 16 punktami, 30 zbiórkami i 19 asystami.
- Dwa dni później, w ponownie przegranym meczu Jokic rzucał 53 punkty oraz rozdał 11 asyst. Pobił wtedy punktowy rekord kariery w play-offs oraz rekord organizacji Nuggets. Ten drugi to dwa występy Jamala Murraya z bańki 2020, kiedy rzucał po 50 punktów, a dotychczasowy rekord Jokicia w play-offs to 43 punkty z 2019, wyrównany w 1. rundzie tegorocznych PO. Co do asyst, pięćdziesięciopunkowe double-double z asystami mieliśmy po raz piąty w historii play-offs: Damian Lillard w 2021 (55-6-10), Russell Westbrook w 2017 (51-10-13), Sleepy Floyd w 1987 (51-3-10) i Jerry West w 1969 (53-3-10). Poza tym był to drugi po Chambarlainie z 1962 (56 punktów) występ centra w play-offs, piąty najlepszy występ gracza w postsezonie w przegranym meczu, oraz najwyższa zdobycz w historii w meczu przegranym bez dogrywki. W tej kategorii dotychczasowym rekordem było 51 punktów Westbrooka z 2017 (rekord w przegranej po dogrywce, to bezwzględny rekord PO Michaela Jordana – 63 punkty).
- W meczu zamykającym serię w czwartek, Nikola Jokić zanotował 32 punkty, 10 zbiórek, 12 asyst i 3 przechwyty. Było to jego 11 triple-double w PO w karierze, piąte w tym sezonie, trzecie w serii przeciwko Suns i drugie z rzędu. 11 triple-double w play-offs miał też Jason Kidd, a więcej jedynie trójka: Russell Westbrook (12), LBJ (28) i Magic (30). Z kolei 5 meczów z trzema podwójnymi zdobyczami w jednym postsezonie zdarza się po raz ósmy. Takie sezony mieli Wilt Chamberlain w 1967 (najwięcej, bo 7 w jednych PO), Magic w 1982 i Draymond Green w 2019 (po 6), Oscar Robertson w 1963, Magic w 1980 i 1984, LBJ w 2020 i teraz Jokić (wszyscy po 5). Co do triple-double w jednej serii: Nikola Jokić w obecnym sezonie, Russell Westbrook w 2017, Jason Kidd w 2002, Magic Johnson w 1982, Wilt Chamberlain w 1967, Oscar Robertson 1963 – wszyscy mieli po 3, Jokić wyrównał więc rekord. No i na koniec – triple-double w meczach z rzędu w play-offs NBA mamy po raz 19 w historii. Rekordzistą jest Chamberlain z PO 1967, kiedy miał 4 mecze z rzędu z triple-double. Ostatnie przypadki przed Jokiciem są całkiem świeże (i całkiem częste): Russell Westbrook 2021 i 2017, Luka Doncić 2020, Draymond Green w 2019, sam Jokić w 2019, Blake Griffin w 2015.
Rekordzista Tatum
- Kolejną gwiazdą zakończonej rundy był bez wątpienia Jayson Tatum. W serii przeciwko 76ers notował średnio 29 punktów na mecz, a błysnął szczególnie w meczu nr 7, kiedy zdobył 51 punktów, 13 zbiórek i 5 asyst. Pobił tym samym swój punktowy rekord kariery w PO, poprzedni to 50 punktów sprzed 2 lat. Była to 49 „pięćdziesiątka” w historii play-offów, siódma w historii Celtics. Tatum tę barierę przekroczył po raz drugi w karierze i jest ósmym graczem w historii NBA z co najmniej dwoma meczami na tym pułapie w PO. Najwięcej takich miał MJ (8), a dalej Chamberlain (4), Allen Iverson (3), Jerry West, Jamal Murray, Donovan Mitchell, Damian Lillard i Tatum (po 2). Innym aspektem jest to, że Steph Curry długo nie pocieszył się rekordem 50 punktów zdobytych w siódmym meczu serii. Rekord ten przetrwał 15 dni i teraz to Tatum jest najlepszym pod tym względem w historii. Przed trwającym sezonem, rekordem siódmych meczów było 48 punktów Kevina Duranta z 2021, a wcześniejszym 47 Sama Jonesa z 1963 i Dominique’a Wilkinsa z 1988 i to właśnie 47 punktów Jonesa było nieaktualnym już rekordem Celtics. Sama linijka Tatuma, nawet nie biorąc pod uwagę przechwytów (czyli 51-13-5) jest pierwszą w historii PO na tym poziomie. Zawodnicy którzy w meczach postsezonu osiągali co najmniej 51 punktów i 13 zbiórek nigdy nie mieli tylu asyst co gracz Bostonu, a jedynym który był blisko, był Charles Barkley w 1994 (56-14-4). Tatum jest też pierwszym graczem w historii, który rzucał 50 punktów w sezonie regularnym, meczu gwiazd i w play-offach w tym samym sezonie.
- Pod względem statystyk, Tatum miał również ciekawy mecz nr 4, kiedy do 24 punktów dołożył 18 zbiórek, 6 asyst i 4 bloki. W sezonie regularnym tylko raz zaliczał więcej zbiórek (19), w play-offs miał dotychczasowy rekord kariery na poziomie 15 zebranych piłek. Ostatnim graczem Celtics z tyloma zbiórkami w meczu PO był Kevin Garnett dokładnie 10 lat temu. Linijka Tatuma w tych 4 przytoczonych kolumnach zdarzyła się dopiero po raz szósty w historii play-offs NBA, wcześniejsze to: Tim Duncan dwukrotnie w 2003 (32-20-6 oraz 7 bloków i 34-24-6 z 6 blokami), Shaq w 2001 (28-20-9 i 8 bloków), Pat Ewing w 1994 (24-22-7 oraz 5 bloków) i Hakeem Olajuwon w 1993 (25-18-9 i 5 bloków).
Horford bloker
- Skoro już jesteśmy przy blokach, Al Horford w meczu nr 4 miał ich 5, a do tego dołożył 10 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Horford za 2 miesiące kończy 37 lat, został trzecim najstarszym graczem (a siódmym przypadkiem) w historii play-offs z występem z 5 blokami. Starsi byli Kareem Abdul-Jabbar 5 razy w latach 1984-1987 (jedyny 40-latek z 5 blokami w meczu PO) i David Robinson w 2003 (starszy o prawie rok od Horforda).
Słońca zabłysły, ale na chwilę
- Devin Booker w meczu nr 3 serii z Nuggets trafił 20 z 25 rzutów z gry (15/18 za 2 i 5/8 z dystansu), kończąc mecz z 47 punktami na koncie. Został drugim graczem w historii PO z meczem na poziomie co najmniej 45 punktów i na skuteczności 80%, pierwszym był Dirk Nowitzki w 2011 (48 punktów i 12/15FG – też 80.0%). Wśród graczy z co najmniej 40 punktami, to czwarty przypadek z taką skutecznością, oprócz Nowitzkiego takie występy mieli jeszcze Terry Porter w 1992 (41 punktów, 12/14 z gry) i Elton Brand w 2006 (40 punktów, 18/22 z gry). Jak widać, granica 80% w czterdziestopunktowych meczach najczęściej osiągana była przy mniejszej liczbie rzutów z gry (a większym udziale rzutów wolnych). Przed Bookerem nikt w historii PO nie rzucał 25 razy na skuteczności 80%, dotychczasowym rekordem przy takiej liczbie rzutów było 23/31 (czyli 74.2%) Barkleya z 1994.
- Kevin Durant w 166 meczach w karierze w play-offs rzucił 4878 punktów, wyprzedził w ostatnich tygodniach siódmego pod tym względem w historii Karla Malone’a. Strata do szóstego Tima Duncana i piątego Shaqa jest realna do odrobienia w przyszłym sezonie. Durant w aż 153 ze 166 meczów w PO rzucał co najmniej 20 punktów, a jego średnia z kariery to 29.4 punktu na mecz. W historii niższa jest tylko od 33.4 Michaela Jordana, licząc graczy z co najmniej setką występów w play-offs. W top 5 są jeszcze Jerry West (29.1), LBJ (28.5) i Elgin Baylor (27.0). Wśród graczy z min. 50 meczami w PO, między Durantem i Jordanem pojawia się Allen Iverson, a z min. 25 meczami także Luka Doncić.
Triple-double Curry’ego
- Występy na poziomie triple-double nie są szczególnym znakiem rozpoznawczym Stepha Currego, ale zdołał zaliczyć taki w tych play-offs. W starciu nr 4 serii przeciwko Lakers miał 31 punktów, 10 zbiórek i 14 asyst, chociaż szwankowała skuteczność (tylko 12/30 z gry i 3/14 za 3). Było to jego trzecie triple-double w PO (trzynaste w całej karierze, licząc sezon regularny i play-offs), poprzednie miał w 2017 (32-10-11) i w 2019 (37-13-11). Jest szóstym graczem w historii z co najmniej trzema trzydziestopunktowymi triple-double w PO, pozostała piątka to James Harden (3), Nikola Jokić (4), Russell Westbrook (6), Oscar Robertson (8) i LeBron James (15).
Lowry zaskakuje
- Kyle Lowry w pierwszym meczu półfinałów konferencji zaliczył 18 punktów, 5 zbiórek, 6 asyst, 4 bloki w niecałe 30 minut z ławki. Jest to pierwsza i jedyna linijka wśród rezerwowych w meczu PO, kiedy zawodnik osiąga takie wartości w tych czterech kolumnach. Niezależnie od tego czy gracz był starterem czy wyszedł z ławki, Lowry dzięki temu występowi jest ex-equo najniższym graczem w historii play-offs z 4 blokami. Mierzy 6 stóp, czyli ok. 183cm. Drugim graczem o takim wzroście z 4 blokami był Louie Dampier w 1978, a zaraz za nimi jest Patrick Beverley z 2021 mierzący 6 stóp i cal, czyli ok. 185cm.
Falujący Harden
- Bardzo falowała strzelecka forma Jamesa Hardena w serii przeciwko Celtics. Gracz Filadelfii zagrał dwa wybitne (oba wygrane) mecze, na czele z 45-punktowym występem otwierającym tę rywalizację. Licząc również sezon regularny, Harden nie rzucał tylu punktów od czasu gry w Rockets i bańki w Orlando w sierpniu 2020. W play-offs to wyrównanie jego rekordu kariery, który ustanowił niemsl 8 lat temu. Co ciekawe 7 lat i 341 dni to najdłuższa przerwa pomiędzy 45-punktowymi meczami gracza w PO w historii.
- W dwóch kolejnych meczach, Harden miał skuteczność 2/14 i 3/14 z gry, rzucił w nich łącznie 28 punktów. W nowożytnych czasach NBA (po 1960) tylko dwóch innych graczy miało dwa mecze z rzędu, w których rzucali co najmniej 14 razy i mieli tak słabą skuteczność jak Harden. Byli to Paul George w 2020 (3/14 i 3/16) i JR Smith w 2012 (3/15 i 3/15).
- PJ Tucker w tego typu zestawieniach pojawia się na ogół z jednego powodu – w meczu nr 1 serii przeciwko Celtics miał 5 zbiórek, 2 przechwyty oraz nie oddał rzutu z gry i z linii rzutów wolnych przez niemal 37 minut gry. Jeśli chodzi o rzuty z gry, to drugi najdłuższy pobyt na boisku w PO z 0/0 po Joelu Anthonym z 2011, który grał 38:59, ale rzucał przy tym 4 rzuty wolne. Jeśli chodzi występy bez rzutu z gry i z linii, to nowy rekord, poprzednim był Bruce Bowen z 2006 z 34-minutowym pobytem na parkiecie.
Garść statystyk drużynowych:
- Trio Warriors (Curry, Poole i Thompson) w meczu nr 1 serii przeciwko Lakers trafiło 18 trójek – każdy po 6. To pierwszy przypadek w historii, by drużyna w meczu play-offs miała trzech graczy z co najmniej 6 celnymi rzutami zza łuku, zresztą po dwóch takich graczy miało tylko 16 drużyn wcześniej (w zeszłym sezonie Curry i Thompson, Brown i Williams, Brunson i Kleber). Wracając do tercetów, dotychczasowym rekordem było po 5 celnych rzutów i takich trójek graczy przed graczami Golden State mieliśmy 4: Finley, Nash i Van Exel (Mavericks 2003), Irving, Love i JR Smith (Cavaliers 2017), Brown, Tatum i Williams (Celtics 2022), oraz Brunson, Bullock i Doncić (Mavericks 2022).
- Duet Suns (Booker i Durant) w meczu nr 3 serii przeciwko Denver zdobywał odpowiednio 47 i 39 punktów, a wynik Duranta (39 oczek) to dziewiąty w historii play-offs przypadek, by druga strzelba zespołu zdobyła tyle punktów. W dwa ostatnie przypadki z sezonu 2021 również zaangażowany był Durant – w serii Nets z Celtics zdobywał 42 punkty, a Irving dołożył 39, natomiast w innym meczu tej serii to Durant miał 39 oczek, a najlepszym strzelcem drużyny był Harden z 41 punktami. Pozostałe historyczne duety z minimum 39 punktami w tym samym meczu PO to: Anthony Davis i Jrue Holiday w 2018, Kyle Irving i LBJ w 2016, Reggie Miller i Jalen Rose w 2000, Clyde Drexler i Hakeem Olajuwon w 1995, Sleepy Floyd i Hakeem Olajuwon w 1988, oraz Elgin Baylor i Jerry West w 1962. Najlepsza „druga opcja” w meczu to 41 punktów – tyle rzucał Holiday, Irving z LeBronem (obaj po tyle w tym samym meczu), Olajuwon i West.
Na kolejne podsumowanie statystycznych ciekawostek z parkietów NBA zapraszam po zakończonych finałach konferencji.