Choć minionej nocy Denver Nuggets po raz drugi z rzędu musieli uznać wyższość Phoenix Suns, to sympatycy gry Nikoli Jokicia zapamiętają to spotkanie na długo. Serbski środkowy odnotował fantastyczny występ i nawiązał tym samym do osiągnięć legendarnego Wilta Chamberlaina, pobijając przy tym jeden z jego rekordów.
Phoenix Suns zdołali podnieść się po porażkach w dwóch pierwszych meczach półfinałów Konferencji Zachodniej i pomimo nieobecności kontuzjowanego Chrisa Paula doprowadzili do remisu 2-2. Denver Nuggets nie uratował kosmiczny występ Nikoli Jokicia, który minionej nocy zakończył spotkanie z dorobkiem 53 punktów i 11 asyst (20/30 z gry; 2/4 za trzy; 11/13 z linii).
Jokić zawiódł jednak w kluczowym momencie, kiedy to na 30 sekund przed końcową syreną przy stanie 123:120 dla Suns stracił piłkę na rzecz Deandre Aytona. Już to w dużej mierze przesądziło o losach spotkania, ale po dwóch celnych osobistych T.J. Warrena Serb spudłował jeszcze rzut z gry, który zamknął mecz.
Pomimo kiepskiej końcówki według danych ESPN Stats & Info 53 punkty Jokicia to drugi najlepszy wynik autorstwa środkowego w meczu play-offów. Rekord do dziś należy do legendarnego Wilta Chamberlaina. W 1962 roku reprezentujący wówczas barwy Philadelphia Warriors zawodnik zdobył 56 „oczek” w piątym, decydującym spotkaniu serii przeciwko Syracuse Nationals. Jego zespół zwyciężył całą serię 3-2, ale na kolejnym etapie (finały Dywizji Wschodniej) musiał już uznać wyższość Boston Celtics (3-4).
Warto zwrócić jednak uwagę na to, że w tamtym spotkaniu Chamberlain zaliczył zaledwie jedną asystę, co oznacza, że bezpośrednio przyczynił się do zdobycia „jedynie” 58 punktów. Pod tym względem występ Nikoli Jokicia minionej nocy był już rekordowy. Serb do swoich 53 „oczek” oprócz czterech zbiórek dołożył bowiem do swojego dorobku 11 asyst i w końcowym rozrachunku brał udział w akcjach zakończonych 78 punktami, co jest najlepszym wynikiem autorstwa środkowego w historii play-offów NBA.
53 punkty Jokicia to jednocześnie czwarty najlepszy dorobek w przegranym meczu play-offów. Rekord w tej kategorii należy do Michaela Jordana, który w drugim meczu pierwszej rundy przeciwko Celtics w 1986 roku zaaplikował rywalom aż 63 „oczka”, choć był zaledwie drugoroczniakiem. Lepiej od Serba pod tym względem wypadli również Donovan Mitchell (57) oraz Damian Lillard (55), którzy przegrywali swoje spotkania właśnie z Denver Nuggets.