Kandydatów było co najmniej kilku, ale nie da się ukryć, że to Sacramento Kings zbudowali zespół, który zaskoczył wszystkich w największym stopniu. Dlatego też nagroda dla najlepszego generalnego menadżera sezonu 2022/23 przypadła Monte McNairowi
Można odnieść wrażenie, że to dopiero początek naprawdę ciekawej historii. Sacramento Kings latem 2022 roku podjęli wiele słusznych decyzji, a pierwszą było zatrudnienie na stanowisko pierwszego trenera Mike’a Browna, który nadał tożsamość swojej drużynie i w efekcie Kings rozegrali przełomowy sezon. Zespół zakończył 16-letnią serię bez awansu do play-offów, a w pierwszej rundzie walczył jak równy z równym z aktualnym mistrzem ligi. Architektem tego zestawienia był właśnie Monte McNair.
Można odnieść wrażenie, że Kings pierwszy raz od wielu lat mają u steru ludzi, którzy wiedzą co robią. To właśnie McNair podjął trudną decyzję związaną z przehandlowaniem Tyrese’a Haliburtona i sprowadzeniem do Sac-Town Domantasa Sabonisa. Ten stworzył niezwykle groźny duet z De’Aaronem Foxem. Panowie dopiero się rozkręcają. Do rotacji dołączyli także Malik Monk i Kevin Huerter, którzy stanowią bardzo produktywne wsparcie dla liderów. Wszystko w zespole zaczynało wyglądać jak jedna logiczna całość.
Dlatego właśnie McNair został wybrany najlepszym GM-em sezonu w głosowaniu, w którym brali udział wyłącznie menadżerowie wszystkich trzydziestu ekip. McNair w 16 przypadkach był na 1. miejscu i wyprzedził Coby’ego Altmana z Cleveland Cavaliers, którego doceniono przede wszystkim za transfer Donovana Mitchella. Trzecie miejsce zajęli ex aequo Justin Zanik z Utah Jazz i Calvin Booth z Denver Nuggets. Zanik de facto pracuje dla Danny’ego Ainge’a, ale ten duet pokazał, że Jazz stać na szybką przebudowę.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET