W Filadelfii, po wielkich emocjach i dogrywce 76ers wygrali z Celtics i wyrównali stan serii. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził James Harden, który zdobył 42 punkty i trafił rzut dający wygraną. Na zachodzie Suns pokonali Nuggets mimo fantastycznego występu Nikoli Jokica. Serbski środkowy zdobył 53 punkty i miał 11 asyst.
Philadelphia 76ers – Boston Celtics 116:115 (po dogrywce) (2-2)
- Początek spotkania należał do koszykarzy Philadelphia 76ers. Gospodarze dość szybko zbudowali przewagę, a w drugiej kwarcie Sixers przez dłuższy czas prowadzili dwucyfrowo. Ostatecznie Boston Celtics zdołali nieco zmniejszyć przewagę Filadelfijczyków i po pierwszej połowie przegrywali dziewięcioma punktami (50-59).
- Po przerwie Sixers kontrolowali przebieg meczu, utrzymując przewagę, ale Bostończycy się nie poddawali. W czwartej kwarcie Celtowie zaczęli odrabiać straty, a na pięć minut przed końcem doprowadzili do remisu (96-96). Finisz Spotkania był bardzo zaciekły i emocjonujący.
- Do końcowej syreny zostało nieco ponad 20 sekund, a Celtics prowadzili dwoma punktami (107-105). Wtedy James Harden celnym floaterem doprowadził do remisu. Przyjezdni z Bostonu mieli jeszcze okazję, by wygrać mecz, ale Marcus Smart nie trafił trójki z czystej pozycji i potrzebna była dogrywka.
- W dogrywce również nie zabrakło emocji. Najważniejsza akcja spotkania należała do Hardena, który trafił trójkę z narożnika, dając swojej drużynie prowadzenie. Chwilę później, w ostatniej akcji meczu Smart trafił za trzy, ale okazało się, że rzut oddał już po czasie. Sixers wygrali niezwykle ważne spotkanie i doprowadzili do remisu w serii.
- –Trafialiśmy rzuty kiedy było trzeba. Pj Tucker ze swoją akcją dwa plus jeden no i oczywiście rzut Jamesa. Trzymamy się razem i walczymy bez względu na wszystko. Tak było przez cały sezon– mówił po meczu Joel Embiid
- Graczem meczu był Harden, który miał 42 punkty, 9 asyst i 8 zbiórek. Joel Embiid dołożył 34 punkty i 13 zbiórek. W barwach Celtics Jayson Tatum zanotował 24 punkty, 18 zbiórek i 6 asyst. Jalen Brown dodał 23 punkty i 5 asyst, a Marcus Smart 21 punktów i 7 asyst.
Phoenix Suns – Denver Nuggets 129:124 (2-2)
- W pierwszej połowie oba zespoły grały na wysokiej skuteczności w ataku. Mecz był bardzo wyrównany i nikt nie potrafił uzyskać większej przewagi. Phoenix Suns schodzili do szatni z dwupunktowym prowadzeniem (63-61). Denver Nuggets dobrze zaczęli drugą połowę meczu. Nikola Jokić zdobył w samej trzeciej kwarcie 18 punktów, a Nuggets kilkukrotnie wychodzili na prowadzenie.
- Pod koniec trzeciej ćwiartki Suns zaczęli jednak trafiać z dystansu i wypracowali sobie przewagę. Przed decydującą czwartą kwartą, gospodarze prowadzili sześcioma punktami (98-92). W czwartej kwarcie Suns kontrolowali przebieg spotkania i cały czas mieli w miarę bezpieczną przewagę. Duża w tym zasługa rezerwowego Landry’ego Shameta, który trafił w tej części spotkania cztery trójki. Koszykarze z Arizony wygrali drugi mecz z rzędu i wyrównali stan serii.
- Nuggets przegrali mimo fenomenalnego występu swojego lidera. Nikola Jokić zakończył mecz z dorobkiem 53 punktów i 11 asyst. Dobrze zaprezentował się także Jamal Murray, który miał 28 punktów, 7 asyst i 5 zbiórek.
- Po stronie Suns ponownie brylował duet Devin Booker–Kevin Durant. Booker zanotował 36 punktów (na znakomitej skuteczności 78 proc.), 12 asyst i 6 zbiórek. Durant również zdobył 36 punktów, dodając do tego 11 zbiórek i 6 asyst.
- -Ja po prostu staram się wygrać. Zapomnij o tej skuteczności. Nie dbam o to. Po prostu atakuje i cały czas gram w agresywny sposób. Jeśli dzięki temu trafiam rzuty z dogodnych pozycji to właśnie tak powinienem grać– mówił Booker o swojej skuteczności rzutowej.
- Ponadto wsparcie z ławki rezerwowych zapewnił Landry Shamet, który miał 19 punktów ( w tym 5 celnych trójek).