W opinii wielu ekspertów zakończona kilka dni temu pierwsza runda tegorocznych play-offs była jedną z lepszych w ostatnich latach. Oglądaliśmy niesamowite występy zawodników, zwroty akcji, dramaty związane z kontuzjami i oczywiście statystyczne osobliwości, których ze świecą szukać w ostatnich latach. Zapraszam na przegląd statystycznych ciekawostek pierwszej rundy tegorocznego postsezonu.



Jimmy Buckets poskromił Kozły

  • Jimmy Butler bezsprzecznie był jednym z bohaterów pierwszej rundy play-offs. W meczu nr 4 serii z Milwaukee Bucks rzucał 56 punktów (póki co rekord tegorocznych PO), na świetnej skuteczności 19/28 z gry (prawie 68%). Dotychczasowy jego punktowy rekord kariery w sezonie regularnym to 53 punkty, a poprzedni w play-offs to 47 (z zeszłego sezonu). Występ z 56 punktami, to siódmy w historii wynik zawodnika w meczu PO, a czwarty w historii ex-equo, tzn. były 3 lepsze. Czołówka wygląda tak: Michael Jordan w 1986 (63 punkty – rekord wszech czasów), Elgin Baylor w 1962 (61), Donovan Mitchell w 2020 (57), Jimmy Butler kilka dni temu, Charles Barkley w 1994, MJ w 1992, Wilt Chamberlain w 1962 (wszyscy po 56). Dotychczasowym rekordem Miami Heat w play-offs było 49 punktów LeBrona w 2014.
  • Mało tego, Butler w kolejnym meczu rzucił 42 punkty i został 37. w historii przypadkiem z meczami play-offs z dorobkiem co najmniej 40 punktów z rzędu. W poprzednim sezonem dokonali tego też Luka Doncić i Giannis, 2 sezony temu Devin Booker, Giannis i Jayson Tatum. W Miami to pierwszy taki przypadek w historii. Co do czwartego i piątego meczu w serii z Bucks – suma 98 oczek daje średnią 49 punktów na przestrzeni tych dwóch występów. To dziewiąta w historii dwumeczowa seria, w której zawodnik zdobywa tyle punktów, ale dopiero piąte nazwisko po: Michaelu Jordanie w 1993, 1988 i 1986 (łącznie miał 4 takie serie), Ricku Barrym w 1967, Jerrym Weście w 1965 (2 serie) i Elginie Baylorze w 1962. Rekord punktowy na przestrzeni dwóch meczów w PO od 1986 dzierży MJ i wynosi on 112 punktów (63 kiedy bił rekord NBA oraz 49 trzy dni wcześniej). Ciekawe, że rekord sezonu regularnego Butlera w obecnym sezonie to 38, a średnia z pierwszej rundy PO jest niewiele niższa (35.5).

Davis znowu jest sobą

  • Anthony Davis miał lepsze i słabsze występy w serii z Memphis, ale w każdym meczu straszył blokami. W meczu nr 1 zanotował imponującą linijkę: 22 punktów, 13 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty i 7 bloków – bardzo unikatowa kombinacja jak na standardy play-offs. W historii meczów w postsezonie, takie wartości osiągało w meczu czterech zawodników w 5 występach: Tim Duncan w 2003 (32-20-6-3-7), Chris Webber w 2000 (23-13-8-4-7), Hakeem Olajuwon dwukrotnie w 1993 (24-12-5-3-8 i 31-21-3-3-7) i Kareem Abdul-Jabbar w 1977 (40-19-3-3-9).
  • Davis całą serię z Memphis zakończył ze średnią 4.3 bloków na mecz. W pierwszej rundzie zaliczył 26 bloków, podczas gdy następny w kolejce Al Horford jedynie 13. W trzech meczach Davis miał 5 lub więcej bloków. Ostatnim graczem w NBA, który w jednych play-offs miał 3 (lub więcej) takich występów był Joel Embiid 4 lat temu, wcześniej DeAndre Jordan w 2014 i Serge Ibaka w 2012. Wynik co najmniej 26 bloków w jednej serii PO mamy po raz 17 w historii.

„Stary” LeBron wciąż to ma!

  • Najciekawszym pod względem statystyk meczem LeBrona Jamesa było spotkanie nr 4, kiedy zaliczył 22 punkty, 20 zbiórek, 7 asyst i 2 bloki. Jego dotychczasowy rekord zbiórek w sezonie regularnym to 19, w play-offs również tyle (13 lat temu!). LeBron został najstarszym graczem w historii PO z meczem, w którym zawodnik zdobywa po 20 punktów i zbiórek. W wieku 38 lat i 4 miesięcy był o prawie 2 lata starszy niż Wilt Chamberlain w 1973. Sama linijka z 22 punkami, 20 zbiórkami i 7 asystami (czyli nie licząc bloków) zdarza się w play-offs po raz 33, ale dopiero po raz piąty w XXI wieku, po Giannisie w 2022 (25-20-9), Nikoli Jokiciu w 2021 (32-20-10), Kevinie Garnettcie w 2003 (35-20-7) i Shaqu w 2001 (28-20-9). Dorzucając jeszcze 2 bloki LeBrona, od czasu notowania ich w boxscore’ach (od lat 70), linijka na tym poziomie zdarza się czwarty raz w postsezonie. Oprócz wspomnianego Shaqa z 2001 (28-20-9-1-8) jeszcze także Pat Ewing w 1994 (24-22-7-1-5) i Brad Daugherty w 1993 (24-20-8-1-2).
  • Co jednak najważniejsze w kontekście statystyk, LBJ wygrał 40 serię w PO, zrównał się z Derekiem Fisherem i nikt w historii nie ma ich więcej. Za LeBronem i FisheremRobert Horry (39), Kareem Abdul-Jabbar (37) i Tim Duncan (35). Będziemy mieć nowy rekord jeszcze w tych play-offs?

Historyczny Steph

  • Stephen Curry miał udaną serię z Sacramento, ale eksplodował na dobre dopiero w decydującym meczu nr 7: rzucone 50 punktów to jego nowy rekordu punktowy w play-offs, dotąd najwięcej miał 47 w finałach 2019. Jest 47. graczem w historii PO z meczem co najmniej pięćdziesięciopunktowym, w tym trzecim w Golden State, po Kevinie Durancie z PO 2019 (też 50) i Sleepym Floydzie z 1987 (rekordowe w historii organizacji 51 punktów). Za to Curry jest pierwszym w historii NBA graczem z takim występem w meczach nr 7, poprzednim rekordzistą był Durant z 2021 (48 punktów), a poprzednim rekordem w wygranym meczu G7 – Sam Jones z 1963 (47 punktów).

Trae Young niczym Iverson czy Jerry West

  • Efektowne występy (choć niezakończone sukcesem drużyny) w pierwszej rundzie miał Trae Young, szczególnie w końcówce serii. W meczu nr 4 przeciwko Bostonowi ubierał 35 punktów i 15 asyst i był to dopiero szósty mecz w historii PO zawodnika takimi zdobyczami.  Poprzednie przypadki to: Allen Iverson w 2005 (37-3-15), John Bagley w 1992 (35-4-15), Jerry West dwa razy w 1970 (37-5-18 i 36-1-18), Walt Frazier w 1970 (36-7-19). W meczu nr 5, Young miał 38 punktów i 13 asyst, a więc na przestrzeni tych dwóch występów zdobył w sumie 73 punkty i rozdał 28 asyst (czyli śr. 36.5 punktu i 14 asyst na mecz). Został pierwszym graczem w historii PO z takimi zdobyczami na przestrzeni dwóch meczów – najbliżej tego wyniku był Jerry West 53 lata temu, ale miał o 2 punkty i jedną asystę mniej. Trae jest też pierwszym graczem w historii play-offs z dwoma meczami z rzędu, w których zawodnik zdobywa co najmniej 35 punktów i 13 asyst
  • Mało tego, w kolejnym meczu, w którym Celtics zamknęli serię, Young miał 30 punktów i 10 decydujących podań i został trzecim w historii graczem z trzema trzydziestopunktowymi double-double z asystami z rzędu. Pozostała dwójka to Russell Westbrook w 2017 i Michael Jordan w 1989 – podobnie jak Trae mieli takie 3 mecze z rzędu w ramach jednej serii. W historii Hawks to 7 na 9 wszystkich takich występów, oprócz niego takie mecze mieli jeszcze Pete Maravich w 1973 (34-3-10) i Lenny Wilkens w 1966 (30-8-10). W całej historii NBA, Trae pod względem liczby takich meczów wskoczył do top10 zrównując się ze Stephem Currym, Kevinem Johnsonem i Magikiem. Więcej meczów na poziomie 30-10 z asystami mieli tylko Westbrook i Chris Paul (po 10), Oscar Robertson (12), Jerry West (14), MJ (15) i LBJ (22).
  • Devin Booker w meczu nr 3 serii przeciwko Clippers miał 45 punktów, a w meczu nr 5 wyrównał swój rekord kariery z play-offs rzucając 47 punktów. W pierwszym omawianym meczu, do 45 punktów gracz Suns dołożył także 6 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty i 2 bloki. Może każda z tych wartości z osobna nie robi wrażenia, ale taka kombinacja, licząc wszystkie 5 kolumn, w play-offach NBA pada dopiero po raz czwarty. Poprzednie trzy występy z osiągnięciem tych cyfr w PO to: Kevin Durant w 2021 (49-17-10-3-2), Hakeem Olajuwon w 1994 (46-8-4-4-6) i Elvin Hayes w 1975 (46-12-5-3-3). Podobnie możemy powiedzieć o zdobyczach z meczu nr 5, kiedy do świetnych 47 punktów Booker dołożył zdawało by się „zwykłe” 8 zbiórek i 10 asyst. Tymczasem kombinacja 45 punktów, 8 zbiórek, 10 asyst (bez przechwytów, których Booker miał 2 w tym meczu) pada po raz czwarty w historii (a licząc przechwyty po raz trzeci): Ja Morant z obecnego sezonu (45-9-13 trzy dni przed Bookerem), Kevin Durant w 2021 (49-17-10-3-2) i Russell Westbrook w 2017 (51-10-13-4).
  • W 161 play-offowych meczach w karierze Kevin Durant rzucił 4730 punktów, 31 brakuje mu do siódmego w historii Karla Malone’a. Strata do szóstego Duncana i piątego Shaqa to kwestia co najmniej przyszłego sezonu, chyba że Suns mają zamiar zagrać jeszcze 3 sześcio-/siedmio-meczowe serie w obecnym. Durant w aż 147 ze 161 meczów w PO rzucał co najmniej 20 punktów, a jego średnia z kariery to 29.4 punktu na mecz – w historii niższa tylko od 33.4 Michaela Jordana wśród graczy z co najmniej setką występów w play-offs. W top5 są jeszcze Jerry West (29.1), LeBron (28.5) i Elgin Baylor (27.0). Wśród graczy z min. 50 meczami w PO, między Duranta i MJa wbija się Allen Iverson, a z min. 25 meczami jeszcze Luka Doncić.
  • Dla Ja Moranta najlepszy w serii z Lakers był wspomniany mecz nr 3, w którym zdobył 45 punktów, miał 9 zbiórek i 13 asyst. Był to trzeci najlepszy punktowy wynik w historii występów Grizzlies w PO. Dwa pierwsze (po 47 punktów) również ma Morant – sprzed roku i dwóch. Przed „erą” Moranta, w Memphis najlepszy występ notował Mike Conley, ale było to tylko 35 punktów. Linijka na poziomie 45-9-13 w kategorii punktów-zbiórek-asyst, w całym NBA osiągnięta została w play-offs dopiero drugi raz w historii. W 2017 Russell Westbrook miał 51-10-13. Nawet gdyby nie liczyć zbiórek, do tej dwójki z co najmniej 45 punktami i 13 asystami dołącza tylko Luka Doncić (46-7-14 w 2021).

Dwa akapity o dwóch debiutantach z Sacramento Kings w meczu nr 1 serii przeciwko Golden State Warriors:

  • De’Aaron Fox w pierwszym meczu play-offs w karierze rzucał 38 punktów – to jeden z 8 najlepszych punktowych meczów w PO zawodnika Kings/Royals. Nazwisk znacznie mniej: Oscar Robertson 1963-1965 (43, 43 – rekordy, 41, 40 punktów), Peja Stojaković w 2003 i 2005 (39 i 38), Bonzi Wells 2006 i Fox 2023 (po 38). Był to drugi najlepszy występ zawodnika w historii NBA, który debiutuje w PO. Rekordem są 42 punkty Luki Doncicia z 2020, a Słoweniec 3 lata temu pobił rekord Georga Mikana (37 punktów) z 1949, czyli z trzeciego sezonu NBA.
  • W tym samym meczu Malik Monk rzucił 32 punkty (14/14 z linii rzutów wolnych) z ławki. Pobił punktowy rekord graczy rezerwowych w historii występów Kings w PO. Poprzednim było 27 Shareefa Abdur-Rahima z 2006, czyli z ostatnich w PO w których grali przed tym sezonem. Rzuty wolne bez pomyłki – co najmniej 14 zdarzyło się w play-offs po raz 64 w historii (rekord Dirka Nowitzkiego z 2011 to 24/24), ale z ławki przed Monkiem tylko Sarunas Marculionis w 1992 trafiał więcej (15/15). Monk pobił też rekord NBA w play-offach pod względem liczby punktów zdobytych z ławki w playoffowym debiucie. Poprzednim najlepszym rezerwowym w pierwszym meczu PO w karierze był Ben Gordon (30 punktów w 2005), który pobijał 25-letni rekord Billego Raya Batesa, wynoszący 29 punktów.

I przechodzimy do statystyk z kategorii nieco nieoczywistych:

  • Donte DiVincenzo we wszystkich meczach poza otwarciem serii pomiędzy Golden State i Sacramento był rezerwowym. W meczu nr 3 rzucił 6 punktów (słabe 2/8 z gry), miał 7 zbiórek, 8 asyst i 4 przechwyty w 27 minut. Nieimponujące, prawda? Tymczasem to pierwszy w historii PO rezerwowy z co najmniej 6 punktami, 7 zbiórkami, 8 asystami i 4 przechwytami. Dla porównania, w sezonie regularnym było takich 22, więc nie tak znowu dużo.
  • Al Horford mecz nr 4 pomiędzy Celtics i Hawks zakończył bez punktu (2 niecelne rzuty), miał za to 11 zbiórek i 5 asyst. Meczu z dwucyfrowymi zbiórkami bez punktów w play-offs nie było przed tym występem od 8 lat (Andrew Bogut i Tristan Thompson w sezonie 2015), z kolei 10 zbiórek i 5 asyst bez punktów zdarza się po raz trzeci w historii, poprzednie przypadki to prehistoria: Darrall Imhoff w 1966 (0-11-5) i Bill Bridges w 1964 (0-12-5).
  • Kevon Looney był cichym bohaterem serii pomiędzy Warriors i Kings. W meczu nr 5 obok 4 punktów i 7 asyst zebrał aż 22 piłki z tablic. To rekord zbiórek w trwającym post-sezonie, ostatnim zawodnikiem PO z tyloma zbiórkami był… Looney w maju zeszłego roku. Kombinacja co najmniej 22 zbiórek i co najmniej 7 asyst była w play-offach wiele razy (ponad 60), ale w ostatnich 50 latach tylko kilka, w ciągu ostatnich trzech dekad zaledwie 3 przypadki poza Looneyem: Nikola Jokić w 2020 (16-22-13), Giannis w 2019 (12-23-7) i Kevin Garnett w 2004 (20-22-10-3). W całej serii Looney zagrał 3 mecze z co najmniej 20 zbiórkami i do niego należą 4 takie ostatnie występy dla Warriors w play-offs, oraz 4 z pięciu w ciągu ostatnich 36 latach (ten piąty to Anrdrew Bogut z 2013). Ostatnim graczem z 3 meczami z 20 zbiórkami w jednych play-offach w NBA był Dwight Howard 14 lat temu. Looney w tych PO ma na razie średnią 15.1 zbiórek na mecz, najwyższą od 7 lat kiedy DeAndre Jordan w 7 meczach notował 16.3 zbiórki w meczu.

Na trenerskiej ławce:

  • Erik Spoelstra wskoczył z szóstego na piąte miejsce w historii, pod względem liczby play-offowych zwycięstw. W pierwszej rundzie zrównał się, a w drugiej wyprzedził Larrego Browna, który wygrał w play-offs 100 razy. Spoelstra ma w tym momencie bilans przekraczający 60% (101-66). Teraz siedmiu zwycięstw brakuje mu do czwartego w historii Doca Riversa (108-100), a pierwsza trójka będzie jeszcze długo niedościgniona: Gregg Popovich (170-114), Pat Riley (171-111), Phil Jackson (229-104).

Garść statystyk drużynowych:

  • W 2 rundzie w parze Knicks i Heat gra „5” z „8”. Będzie to drugi raz w historii kiedy takie seedy mierzą się ze sobą, po play-offach 1994, kiedy piąte Utah grało z ósmymi Denver w półfinałach Konferencji Zachodniej. Na Zachodzie w 2. rundzie spotyka się „6” z „7”, czyli Warriors i Lakers, co też zdarzyło się dotąd raz – w play-offach 1987. Grały wtedy szóste Houston z siódmymi Seattle. Reasumując, przez kilka dekad w PO, były tylko 2 przypadki kiedy po tej samej stronie drabinki 1. rundę przeszły zespoły niżej rozstawione, a w tym sezonie mamy dwie kolejne takie pary.
  • Bucks zdobyli 138 punktów bez Giannisa w meczu nr 2 serii przeciwko Heat. Historycznie, to najwięcej punktów zdobytych przez drużynę w meczu PO bez swojego lidera punktowego z sezonu regularnego. Poza tym wyrównali rekord trójek w historii PO, trafiając 25/49 (51%) z dystansu. Tyle trójek w play-offs trafiali jedynie Cavaliers w 2016 (25/45). Co ciekawe w tym meczu sześciu graczy Milwaukee było z co najmniej 16 punktami (Lopez 25, Holiday 24, Connaughton 22, Ingles 17, Middleton 16, Allen 16) – to wyrównanie rekordu w PO. Po sześciu graczy z co najmniej takim dorobkiem w historii mieli jeszcze tylko Portland w 1985, Houston w 1977 i St. Louis w 1967.
  • Na drugim biegunie Cavaliers w trzecim meczu przeciwko Knicks rzucili tylko 79 punktów. W poprzednich play-offs były tylko 2 mecze z tak niską zdobyczą (Miami 79, Utah 77), a dwa lata temu żadnego. Zespoły nie zdobywające 80 punktów w meczu przegrały ostatnie 24 spotkania w play-offs, ostatnim zwycięskim zespołem poniżej 80 punktów byli Wizards w 2014 (75-69 z Chicago).
  • Duet GrizzliesJa Morant i Demond Bane z meczu nr 5 serii przeciwko Lakers, to szósta w historii dwójka kolegów z zespołu z play-offowym meczem na poziomie co najmniej 30 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst każdy. Pozostałe 5 duetów z takim występem w jednym meczu to Steph Curry i Kevin Durant (Warriors 2017), Kevin Durant i Russell Westbrook (Thunder 2014), Elgin Baylor i Jerry West (Lakers 1968), Hal Greer i Wail Jones (76ers 1967), oraz Paul Arizin i Wilt Chamberlain (Warriors 1966, z czasów filadelfijskich).

Na kolejne podsumowanie statystycznych ciekawostek z parkietów NBA zapraszam po zakończonej drugiej rundzie play-offs.

Więcej moich artykułów znajdziecie tutaj.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments