Miles Bridges opuścił cały obecny sezon z powodu problemów z prawem. W przyszłych rozgrywka ponownie powróci na ligowe parkiety i prawdopodobnie dalej będzie reprezentować barwy Charlotte Hornets.
Miles Bridges, który został oskarżony o uderzenie matki swoich dzieci opuścił tegoroczne rozgrywki, zawodnikowi udało się jednak uniknąć kary więzienia i będzie mógł w przyszłym sezonie powrócić na parkiet. Zawodnik otrzymał od ligi karę zawieszenia na 30 spotkań, ale 20 z tych meczów zostało mu już odjęte od kary za brak występów w tegorocznych rozgrywkach.
Według Marca Steina Charlotte Hornets zdecydują się latem na podpisanie dłuższej umowy z Bridgesem.
– Na dzień dzisiejszy, rynek wolnych agentów rozpocznie się dopiero za dwie miesiące, jednak wszyscy w lidze są już świadomi, że Hornets zdecydują się na przedłużenie kontaktu z Bridgesem.
Miles Bridges jest graczem, który pomimo problemów z prawem, jest graczem bardzo cenionym w lidze, przede wszystkim za swoją wszechstronność. Niski skrzydłowy daje swojej obecnej drużynie dużo po obu stronach parkietu, dzięki czemu zainteresowanie jego osobą na rynku wolnych agentów może być naprawdę duże. Gracz nie musi się obawiać, że jeżeli Hornets zmienią zdanie, to nie znajdzie angażu w lidze, na pewno wiele zespołów, które będą pretendentami do tytułu w przyszłym sezonie, z chęcią widziałoby go w swojej rotacji.
W dotychczasowej karierze na parkietach NBA Bridges rozegrał 291 meczów, spędzał w nich średnio niewiele ponad 29 minut na spotkanie, w tym czasie notował 13,4 punktu, 5,6 zbiórki, 2,3 asysty, 0,7 przechwytu oraz 0,7 bloku. Przełomowy dla niego był zwłaszcza jego ostatni sezon, w którym notował aż 20,2 punktu na mecz.