Atlanta Hawks w serii z Boston Celtics przegrywa 1-3. Poprzedniej nocy obrona gospodarzy nie była w stanie powstrzymać duetu Jaylen Brown – Jayson Tatum. Zaraz po zakończeniu spotkania, Dejounte Murray wyraźnie nie wytrzymał ciśnienia i w dość kontrowersyjny sposób próbował zwrócić na siebie uwagę.
Według informacji przekazanych przez ESPN, NBA przygląda się “incydentowi” do jakiego doszło zaraz po zakończeniu czwartego meczu serii pomiędzy Atlantą Hawks i Boston Celtics. Dejounte Murray schodząc do szatni celowo wpadł w jednego z sędziów. Jeszcze przed wejściem do tunelu skierował w jego stronę kilka słów, a jego temperament starali się studzić koledzy. Obrazki dotarły do biura NBA i liga chce mieć pewność, że odpowiednio wszystko zinterpretuje, by ocenić czy Murray nie zasłużył swoim zachowanie na karę.
Gediminas Petraitis – sędzia, w którego Murray wymierzył swoją ofensywę jedynie spojrzał na zawodnika, nie podejmując żadnej akcji. Seria wraca do Bostonu, gdzie podopieczni Joe Mazzulli będą mogli ją zamknąć i przypieczętować awans do półfinału Wschodniej Konferencji. Nagle się okazuje, że zadanie może być dla C’s zdecydowanie łatwiejsze, jeśli Murray za interakcję z Petraitisem zostanie zawieszony. W poprzednim meczu zanotował 23 punkty (9/20 z gry, 4/8 za trzy), 9 zbiórek i 6 asyst.
Jest obok Trae Younga najważniejszym zawodnikiem rotacji trenera Quina Snydera. Hawks zagrają z nożem na gardle i ich szanse na to, by w tej serii Celtics jeszcze zagrozić są znikome. Nawet kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu Younga (35 punktów, 15 asyst) nie był w stanie zapewnić drużynie przewagi pozwalającej Celtics pokonać. Jayson Tatum i Jaylen Brown zanotowali po 31 punktów i zrobili dokładnie to, czego wymaga się od liderów rotacji w play-offach – poprowadzili zespół do zwycięstwa.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET