Jest jednym z najlepszych koszykarzy w NBA i zdobył z Milwaukee Bucks tytuł mistrza. Mimo to miewa wątpliwości, co do swojej roli i nie wie, czy będzie w stanie udźwignąć presję, jaka na nim spoczywa. W pewnym momencie Giannis poważnie zastanawiał się nad tym, czy nie powinien zrezygnować.
Obecnie trudno sobie bez niego ligę wyobrazić. Uczynił z Milwaukee Bucks znaczący Klub i poprowadził go do mistrzostwa NBA. Jest głodny kolejnych sukcesów, a przy okazji wyrasta na ambasadora godnego reprezentowania marki, jaką stała się najlepsza liga na świecie. Dla wielu dzieciaków Giannis Antetokounmpo jest wzorem do naśladowania, zarówno poprzez to, co reprezentuje na parkiecie, jak i to jakim stał się człowiekiem poza nim. Giannisa po prostu ciężko nie lubić i pracował na to latami.
Był jednak moment, w którym miał dość; w którym był gotowy zrezygnować ze wszystkich dobrodziejstw i przestać spełniać się w roli ikony. Rodzina stała się dla niego priorytetem, a koszykówka wymagała, by poświęcał jej znacznie więcej czas, bowiem stanął u progu wielkich sukcesów. – Zdrowie psychiczne jest dla mnie bardzo ważne – przyznaje. – Wszyscy teraz na mnie patrzą. Nie mam możliwości, by to wyłączyć i być po prostu sobą – mówi dalej. Ludzie oczekują, że będzie najlepszy, ale nie jest łatwo mu ten status utrzymać.
– W 2020 roku byłem gotowy, żeby odejść. Odbyłem taką rozmowę z naszym zarządem – przyznaje. To był okres pandemii. Zespoły grały w bańce i wszystko zostało odwrócone do góry nogami. Wielu koszykarzy przeżywało wówczas swój własny kryzys. W grudniu tego roku Giannis podpisał z Bucks maksymalne 5-letnie przedłużenie kontraktu, ale to nie rozwiało wątpliwości, co do jego przyszłości. Moment zawahania był poważny i z pewnością spowodował w Milwaukee niemałe poruszenie.
Śmierć jego ojca, nieustanna praca nad formą MVP, konieczność gry w reprezentacji dla kraju, który na niego liczył. To wszystko się na Giannisie odkładało, dlatego w pewnym momencie był gotów powiedzieć “dość”. Pomogła mu wizyta u specjalisty. Antetokounmpo musiał się nauczyć być… Antetokounmpo. Ostatecznie uporał się z tym najgorszym uczuciem bezradności. Zyskał nową perspektywę i odniósł w lidze wielki sukces. Stara się jednak podkreślić, że to co go spotkało, może spotkać każdą gwiazdę sportu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
