Przed Atlanta Hawks rywalizacja w turnieju play-in, jednak w sezonie regularnym drużyna nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań. Jak donoszą amerykańskie media właściciele klubu dali zielone światło na handel wszystkimi zawodnikami drużyny, w tym również Trae Youngiem.
Dwa lata temu Atlanta Hawks uznawani byli za przyszłą potęgę NBA. Po awansie w sezonie 2020/21 do Finałów Konferencji Wschodniej młoda ekipa ze stanu Georgia posiadała na papierze wszystko, aby w kolejnych latach na stałe zagościć w ścisłej czołówce ligi. Rzeczywistość jednak okazała się dla klubu surowa i mimo dokonanych ubiegłego lata interesujących zmian zespół nie funkcjonuje tak, jak powinien.
Hawks z duetem Trae Young-Dejounte Murray w pierwszej połowie sezonu miewali przebłyski geniuszu, których spodziewano się w Atlancie. W kolejnych miesiącach Hawks mocno spuścili jednak z tonu, a zamiast o przewagę parkietu w playoffach klub ponownie rywalizował o przedłużenie sezonu o udział w turnieju play-in.
Wydaje się, że „góra” powiedziała „dość” średniactwu i kolejnym nieudanym próbom budowy drużyny mającej walczyć o najwyższe cele na tych samych fundamentach. Jak informuje Kevin O’Connor z The Ringera, właściciele klubu dali front office’owi zielone światło na dokonanie latem znaczących zmian personalnych. Na sprzedaż mogą iść wszyscy zawodnicy, włącznie z uważanym do tej pory za nietykalnego Trae Youngiem.
W nocy z wtorku na środę Hawks zmierzą się o awans do playoffów z Miami Heat. Young w tym sezonie na przestrzeni 73 meczów notował średnio 26,2 punktów i 10,2 asyst.