Sezon Dallas Mavericks dobiegł końca. Zespół nie awansował do turnieju play-in, ale zwiększył swoje szanse na zachowanie wyboru w TOP 10 draftu, co było dla zarządu priorytetem. W międzyczasie pojawiło się sporo wątpliwości, co do przyszłości w składzie Luki Doncicia. Ten odpowiedział na pogłoski.
Jeszcze parę miesięcy temu Kyrie Irving poprosił dziennikarzy pracujących wokół Dallas Mavericks, by z pytaniami dotyczącymi jego wolnej agentury wstrzymali się do zakończenia sezonu. Tak właśnie zrobili, spełniając prośbę zawodnika. Tymczasem zaraz po starciu z San Antonio Spurs, które zwieńczyło dla Mavs sezon 2022/23, Irving odmówił spotkania z przedstawicielami mediów i zapewne będzie nieuchwytny przez kilka kolejnych tygodni. Istnieje prawdopodobieństwo, że rozegrał dla Mavs ostatni mecz.
W kuluarach mówi się jednak, że Mavericks chcą go zatrzymać na dłużej. Przekonamy się, czy strony dojdą do porozumienia w sprawie warunków finansowych. Tymczasem Luka Doncić zakończył pierwszy rok ze swojego pięcioletniego przedłużenia kontraktu za 215 milionów dolarów. Gdy stało się jasne, że Mavs nie awansują do play-offów, zaczęto spekulować na temat przyszłości Słoweńca. Ten miałby dać Mavs jeszcze jedną szansę w sezonie 2023/24 i dopiero za rok poprosić o transfer, jeśli zespół nie spełniłby jego oczekiwań
Doncić usłyszał, że pojawiły się takie pogłoski i odniósł się do nich w trakcie ostatniej konferencji prasowej w ramach bieżącego sezonu. – Jestem tutaj szczęśliwy, więc nie ma się o co martwić – stwierdził, choć nie ukrywał, że jeszcze nigdy podczas swojej 5-letniej przygody z NBA nie był tak sfrustrowany. Mogły na to wpłynąć także problemy zawodnika w życiu prywatnym. Dziennikarze zahaczyli również o temat meczu z Chicago Bulls, gdy duża część składu Mavs została odsunięta od gry. – Nie podobała mi się ta decyzja. Tyle mam do powiedzenia – przyznał Luka.
– Coś na pewno musimy zmienić. Rok temu awansowaliśmy do finałów i czerpaliśmy z gry wiele zabawy – kontynuuował Słoweniec. – Zawsze mówię o tym, jaki byliśmy kolektywem. To było naprawdę świetne – skończył. Doncić wyraził mimo wszystko nadzieję, iż Kyrie Irving ostatecznie zdecyduje się pozostać w zespole i panowie dostaną szansę, by w kolejnych rozgrywkach wycisnąć ze swojego duetu absolutnego maksa. Doskonale jednak wiemy, że Kai jest nieprzewidywalny, więc trudno w jego sprawie cokolwiek zakładać.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET