Pięć kolejnych meczów za oceanem za nami. Cavaliers w spotkaniu zmienników pokonali Magic, Heat zdominowali 76ers, Spurs po raz kolejny pozbawieni Jeremy’ego Sochana wygrali z Trail Blazers, Jazz ulegli Thunder, a Suns pokonali na własnym terenie Nuggets.
Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 94:118
- Spotkanie rezerwowych, w którym nie wystąpili między innymi Donovan Mitchell, Evan Mobley, Jarrett Allen, Darius Garland, Paolo Banchero, Franz Wagner czy Markelle Fultz. Spośród 10 zawodników, którzy startowali dla obu zespołów w poprzednich meczach, dziś na parkiecie pojawił się jedynie Dean Wade. Po pierwszej kwarcie pod dyktanto Magic, Cavaliers w drugiej doprowadzili do remisu, a po przerwie zdominowali rywalizację.
- Dla gości, którzy już parę dni temu poznali rywala w pierwszej rundzie playoffów to trzecia wygrana z rzędu. Dla Cavs 21 punktów rzucił Danny Green, 19 oczek dodał Cedi Osman, a 18 Isaiah Mobley. Po stronie Magic 22 punkty na koncie Jalena Suggsa. 18 oczek padło łupem Bol Bola.
Philadelphia 76ers – Miami Heat 101:129
- Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu, na dwa spotkania do końca sezonu zasadniczego, Heat mają jeszcze szanse na uniknięcie turnieju play-in. Aby tak się stało drużyna Erica Spoelstry musi podsumować rozgrywki dwoma zwycięstwami i liczyć na dwie porażki Brooklyn Nets, którzy posiadają w bezpośredniej rywalizacji tzw. tiebreaker. W spotkaniu z 76ers goście szybko przejęli inicjatywę, już w drugiej kwarcie prowadząc spokojnie 15 punktami. W kolejnych odsłonach przewaga jedynie rosła, aby na kilka minut przed końcową syreną wynieść 33 punkty.
- Po 24 oczka dla ekipy z Miami zanotowali Jimmy Butler i Tyler Herro, a po 14 dodali Max Strus oraz Bam Adebayo. Po stronie Sixers 21 oczek i 6 zbiórek na koncie Joela Embiida.
- 39 asyst rozdanych przez gości wyrównało rekord organizacji ustanowiony w 1997 roku.
San Antonio Spurs – Portland Trail Blazers 129:127
- Spotkanie pomiędzy dwoma drużynami, które pozbawione zostały już dawno szans na awans do postseason, w praktyce zapewniło Spurs 21. zwycięstwo w sezonie, dzięki czemu drużyna nie zakończy rozgrywek z najgorszym bilansem w historii klubu (20-62, 1997).
- Stosunkowo wyrównane spotkanie SAS rozstrzygnęli na swoją korzyść w końcówce dzięki trafieniom Keldona Johnsona i Keity Bates-Diope’a. W całym meczu Panowie zapisali na swoim koncie odpowiednio 24 i 25 punktów. Także 24 oczka dodał Julian Champagnie a 21 Zach Collins. Po stronie Trail Blazers 24 punkty Kevina Knoxa oraz 23 oczka Drew Eubanksa.
- W szeregach Spurs po raz kolejny zabrakło Jeremy’ego Sochana.
Utah Jazz – Oklahoma City Thunder 98:114
- Dzisiejsze zwycięstwo Thunder postawiło ich w mocno uprzywilejowanej pozycji, jeżeli chodzi o awans do turnieju play-in. O ostatnie wolne miejsce premiowane awansem na Zachodzie drużyna z Oklahoma City rywalizuje z Dallas Mavericks, którzy muszą zwyciężyć w dwóch ostatnich meczach sezonu regularnego i liczyć na porażkę Thunder w kolejnym starciu z Grizzlies.
- W spotkaniu z Jazz goście szybko przejęli inicjatywę i wyszli na dwucyfrowe prowadzenie. Po lekkim zawahaniu na starcie drugiej połowy i lepszym fragmencie gry gospodarzy ekipa z Oklahomy nadrobiła straconą zaliczkę punktową i z dużym spokojem zgarnęła kolejną wygraną.
- Dla zwycięzców 22 punkty zdobył Shai Gilgeous-Alexander, a 17 oczek wraz z 8 zbiórkami i 8 asystami dodał Josh Giddey. Po stronie Jazz 22 oczka na koncie Krisa Dunna, a 16 autorstwa Kelly’ego Olynyka.
Phoenix Suns – Denver Nuggets 119:115
- Stojące na wysokim poziomie spotkanie zafundowały nam na podsumowanie nocy obie drużyny. Przez pierwsze trzy kwarty żadna z drużyn nie wyszła na przekraczające 6 punktów prowadzenie, a gra prowadzona była przeważnie punkt za punkt. Najważniejszy fragment spotkania rozpoczął się na 4 minuty przed końcową syreną, gdy Suns serią 10-0 zbudowali sobie decydującą dla końcowych losów spotkania przewagę.
- Dla nuggets, którzy po raz pierwszy w historii organizacji zapewnili sobie już pierwsze miejsce na Zachodzie, to czwarta porażka w pięciu ostatnich meczach. Trener Mike Malone dał jednak tej nocy odpocząć starterom, a na parkiecie nie pojawili się Nikola Jokić, Jamal Murray, Michael Porter Jr, czy Aaron Gordon. 31 punktów dla gości zanotował Bruce Brown, a 20 dodał Reggie Jackson. Dla Suns 29 oczek rzucił Kevin Durant, 25 Chris Paul, a 13 na skuteczności 3-12 z gry Devin Booker.
- Za sprawą dzisiejszej wygranej Słońca z KD w składzie mają bilans 8-0.