Kolejna noc przyniosła wiele emocji na ligowych parkietach NBA. W pierwszym spotkaniu pewne zwycięstwo zapisali na swoim koncie koszykarze Brooklyn Nets, którzy pokonali Detroit Pistons. New York Knicks również na wyjeździe pokonali Indiana Pacers. Swoje mecze wygrały również ekipy Atlanta Hawks oraz Boston Celtics pokonując odpowiednio Washington Wizards oraz Toronto Raptors. Dogrywkę z Memphis Grizzlies na własne życzenie rozgrali koszykarze New Orleans Pelicans. Na szczęście dla nich udało im się pokonać Grizz w doliczonym czasie. Zwycięstwem nad Chicago Bulls ekipa Milwaukee Bucks przypieczętowała sobie pierwsze miejsce na Wschodzie i najlepszy bilans w lidze przed playoff. W derbowym pojedynku o Los Angeles górą okazali się koszykarze Clippers, którzy pokonali Lakers.
Detroit Pistons – Brooklyn Nets 108:123
- Mikal Bridges był najskuteczniejszym graczem Brooklyn Nets zdobywając 26 punktów. Dzięki zwycięstwu nad Pistons, drużyna z Brooklynu zachowała szansę na bezpośredni awans do playoff bez konieczności udziału w turnieju play-in. Spencer Dinwiddie trafił z gry co prawda tylko jeden rzut na dziesięć oddanych, ale rozdał 16 asyst.
- RJ Hampton miał 27 punktów co jest jego nowym rekordem kariery. Jego zespół przegrał 22 z ostatnich 23 meczów umacniając tym samym swoją pozycję na dnie ligowej tabeli. Jaden Ivey miał 23 punkty i 10 asyst.
- Od samego początku goście narzucili swój rytm gry zdobywając 47 punktów w pierwszej odsłonie, przy 34 gospodarzy. Nets z biegiem czasu zbudowali przewagę sięgającą dziewiętnastu punktów. Ekipa Pistons próbowała kilkukrotnie zmniejszyć stratę, jednak nieskutecznie.
Indiana Pacers – New York Knicks 129:138
- Liderami New York Knicks w zwycięstwie nad Indiana Pacers było trio w postaci Immanuel Quickley – Quentin Grimes – Obi Toppin. Pierwszy z nich zakończył spotkanie z 39 punktami, drugi zdobył o trzy oczka mniej, a Toppin miał 32. Łącznie zdobyli 107 punktów.
- Jalen Smith zdobył 19 punktów dla Pacers, odpowiednie wsparcie otrzymał także od T.J. McConnella autora 18 punktów i 12 asyst oraz Bennedicta Mathurina (17 punktów).
- Goście zdominowali grę na deskach. Knicks wygrali zbiórkę 52-37. To jednak nie dawało zbyt wielkiego przełożenia na wynik, gdyż przez większość spotkania mecz był wyrównany. Zdarzały się chwilowe zrywy jednej lub drugiej drużyny, ale dość szybko były zatrzymywane. Przy remisie po 120 Knicks przeprowadzili serię 7-0, która pozwoliła im zdobyć odpowiednią przewagę w ostatniej części spotkania.
Atlanta Hawks – Washington Wizards 134:116
- Trae Young wrócił do gry po opuszczeniu jednego meczu z powodu choroby i będąc liderem Hawks poprowadził ich do zwycięstwa nad Washington Wizards. Rozgrywający zdobył 25 punktów oraz miał 16 asyst. Oprócz niego na uwagę zasługuje występ Johna Collinsa, autora 23 oczek.
- Zwycięstwo Brooklyn Nets nad Detroit Pistons sprawiło, że drugi rok z rzędu Atlanta Hawks będzie musiała walczyć o playoff w turnieju play-in. Z którego miejsca awansują do tych rozgrywek zadecydują najbliższe mecze.
- Pod nieobecność ośmiu czołowych graczy w drużynie Washingotn Wizards liderem był środkowy Daniel Gafford, który zdobył 25 punktów i miał 10 zbiórek. Goście wystąpili w tym meczu między innymi bez Bradleya Beala, Kristapsa Porzingisa i Kyle’a Kuzmy.
- Gospodarze w trakcie spotkania rozkręcali się. W trzeciej kwarcie po trójce Collinsa objęli czternastopunktowe prowadzenie. Goście nie byli w stanie w żaden sposób zagrozić rywalom w kolejnych minutach.
Boston Celtics – Toronto Raptors 97:93
- Malcolm Brogdon będąc liderem Boston Celtics zdobył 29 punktów oraz trafił dwa ważne rzuty wolne w końcówce spotkania pomagając swojej drużynie pokonać na własnym parkiecie Toronto Raptors. Oprócz Brogdona skutecznie zagrał również Jaylen Brown, autor 25 punktów i 11 zbiórek.
- Zwycięstwo Milwaukee Bucks nad Chicago Bulls zapewniło ekipie z Bostonu drugie miejsce w Konferencji Wschodniej przed playoff. Porażka Raptors sprawiła, że stracili ósme miejsce w tabeli na rzecz Atlanta Hawks, którzy pokonali Washington Wizards.
- W ekipie gosodarzy zabrakło w składzie trzech pierwszopiątkowych graczy, którzy z drobnymi urazami odpoczywali po ostatnim, przegranym meczu z Sixers. Byli to Jayson Tatum, Marcus Smart i Al Horford.
- Liderami Raptors byli w tym spotkaniu Pascal Siakam, autor 18 punktów i 11 zbiórek oraz Scottie Barnes – 18 punktów i 8 zbiórek.
- Obie ekipy miały problemy ze skutecznością zza łuku. Goście trafili ledwie 6/33. Gospodarze natomiast 11/38.
- W czwartej kwarcie po serii 8:1 Raptors doprowadzili do remisu po 82. W odpowiedzi Celtics zdobyli pięć punktów z rzędu. Kanadyjczycy zbliżyli się jeszcze na trzy punkty, jednak to było wszystko na co było ich stać w ostatniej kwarcie.
Milwaukee Bucks – Chicago Bulls 105:92
- Pomimo braku kontuzjowanego Giannisa Antetokounmpo i utraty Khrisa Middletona z powodu kontuzji na początku meczu, Buck grając skutecznie szczególnie w drugiej połowie odnieśli zwycięstwo nad Chicago Bulls. Gospodarze w trzeciej kwarcie przeprowadzili serię 15-0, aby zniwelować dziesięciopunktową stratę i wyjść na prowadzenie.
- Bobby Portis miał 27 punktów i 13 zbiórek, zajmując miejsce w pierwszej piątce pod nieobecność Antetokounmpo. Środkowy Brook Lopez zakończył spotkanie z 26 punktami. W drugiej połowie wynik pociągnął natomiast Jrue Holiday, który zakończył mecz z 20 pjunktami, 15 asystami i 8 zbiórkami.
- Nikola Vucevic poprowadził Bulls z 21 punktami i 11 zbiórkami. Coby White dodał 14 oczek, a Zach LaVine miał 13. Nieskuteczny w tym spotkaniu był DeMar DeRozan, który miał tylko 8 punktów na skuteczności 3/12 z gry.
New Orleans Pelicans – Memphis Grizzlies 138:131 [po dogrywce]
- Dość niespodziewanym liderem Pelicans był w tym spotkaniu Herbert Jones, który zanotował rekordowy w karierze 35-punktowy występ z pięcioma celnymi rzutami za 3 punkty. Jego zespół, New Orleans Pelicans odrobili 19-punktową stratę, pokonując Memphis Grizzlies po dogrywce. Zwycięstwo tym ważniejsze, iż ekipa z Nowego Orleanu zapewniła sobie grę w turnieju play-in.
- Gospodarze trafili w trym meczu aż 21 rzutów za trzy. CJ McCollum trafił sześć i zakończył spotkanie z 31 punktami i 10 zbiórkami, Trey Murphy III trafił siedem trójek, mając na swoim koncie łącznie 30 oczek.
- Liderem gości był Jaren Jackson Jr., autor 40 punktów, 9 zbiórek i 4 bloków. W drużynie Grizzlies zabrakło ważnych graczy, w tym najlepszego strzelca Ja Moranta.
- Grizzlies prowadzili przez większą część regulaminowego czasu, a w czwartej kwarcie ich przewaga sięgała nawet trzynastu oczek. Wówczas jednak Pelicans w oszałamiający sposób obrócili grę do góry nogami dzięki serii 22-6, podczas której trafili siedem trójek, w tym cztery Murphy’ego. Ten zryw dał drużynie z Nowego Orleanu prowadzenie 111-107.
- Jednak w ostatnich sekundach losy meczu znów się odwróciły, gdyż w przeciągu pięciu sekund Grizzlies odrobili sześć punktów straty i doprowadzili do dogrywki. Najpierw za trzy z faulem trafił Dillon Brooks, jednak nie trafił rzutu wolnego. Następnie po przerwie na żądanie Pelicans popełnili faul w ataku. W kolejnej akcji sfaulowali Desmonda Bane’a podczas kozłowania na 2,6 sekundy przed końcem. Koszykarz trafił jeden rzut wolny, zanim celowo nie trafił drugiego. Jaren Jackson przy zbiórce został sfaulowany i trafił dwa rzuty wolne i doprowadził tym samym do dogrywki.
Dallas Mavericks – Sacramento Kings 123:119
- Kyrie Irving był kluczowym zawodnikiem Dallas Mavericks w czwartej kwarcie i dzięki 19 punktom zdobytym w tej odsłonie utrzymał nadzieje Mavs na udział w turnieju play-in w tym sezonie. Irving w całym spotkaniu zdobył 31 punktów. 29 punktów i 10 zbiórek padło łupem Luki Doncicia.
- Zwycięstwo nie przyszło łatwo, gdyż jeszcze w trzeciej kwarcie gospodarze przegrywali różnicą 13 punktów. Jednak dzięki temu zwycięstwo Mavs zrównali się z Oklahmoa City Thunder na dziesiątym miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej na dwa mecze przed końcem. Dla ekipy z Teksasu było to dopiero drugie zwycięstwo w ostatnich dziewięciu spotkaniach.
- De’Aaron Fox zdobył 28 punktów, a Domantas Sabonis zanotował triple-double z 19 punktami, 11 zbiórek i 11 asystami dla Kings, którzy zakończyli już 16-letnią przerwę od playoff i są prawie pewni trzeciego miejsca na Zachodzie.
Los Angeles Clippers – Los Angeles Lakers 125:118
- Norman Powell zdobył 27 punktów, Kawhi Leonard dodał 25, a Los Angeles Clippers utrzymali szanse na rozstawienie w playoffach bez konieczności udziały w turnieju play-in. Ich dzisiejsi rywale Los Angeles Lakers są pewni udziału w play-in, ale wciąż walczą o szóste miejsce, aby móc uniknąć udziału w dodatkowych rozgrywkach przed playoff.
- LeBron James miał 33 punkty, osiem zbiórek, siedem asyst i sześć strat dla Lakers. Anthony Davis miał 17 punktów i 11 zbiórek. Jeziorowcy przed meczem z Clippers mieli serię czterech kolejnych zwycięstw.
- W pierwszym meczu po odejściu do Clippers, Russell Westbrook zdobył 14 punktów przeciwko swojej byłej drużynie.
- Gospodarze od początku narzucili swój rytm gry. Ich przewaga sięgnęła już nawet 21 punktów. W trzeciej kwarcie goście przeprowadzili jedyny zryw w drugiej połowie meczu, który mógłby postraszyć Clippers. Wówczas zmniejszyli swój deficyt do ośmiu oczek. Ostatecznie udało się odmienić losów spotkania i po raz kolejny górą byli koszykarze Clips.