Trwa nieudany finisz sezonu dla Denver Nuggets. Wtorkowa wstydliwa porażka z Houston Rockets poskutkowała jako czerwony alarm dla klubu i skłoniła trenera Mike’a Malone’a do kilku mocniejszych słów.
W spotkaniu z Rockets w nocy z wtorku na środę Denver Nuggets zaprzepaścili pierwszą z wielu szans zagwarantowania sobie pozycji lidera na koniec sezonu regularnego na Zachodzie. Z wracającym do gry po trzech meczach nieobecności Nikola Jokiciem goście dali się zdominować w końcówce jednej z najgorszych drużyn w NBA. Przegrywając czwartą kwartę 18-38 ekipa z Denver potwierdziła, że mimo pierwszego miejsca w swojej połówce NBA i najwyższego rozstawienia, będzie prawdopodobnie największą niewiadomą zbliżającego się postseason.
– Jeśli tak będziemy grać, odpadniemy już w pierwszej rundzie – bije na alarm Mike Malone. – Ponosimy odpowiedzialność za zadania, których nie wykonujemy na boisku. Mówię szczerze. Nasz zespół jest miękki. Jeżeli ktoś z was też jest tego zdania, proszę bardzo. Nikt tego nie powie wprost tak, jak ja, ale to sama prawda – dodał w kierunku zgromadzonych na konferencji dziennikarzy.
– Zaczęliśmy mecz przyzwoicie, ale po prostu go poddaliśmy – przyznał natomiast Nikola Jokić. – Cały mecz był na ich korzyść. Nawet kiedy znajdowaliśmy otwarte pozycje, nie mogliśmy trafić rzutu. Nie stawaliśmy na linii, blokowali nasze rzuty, często traciliśmy piłkę. To było jednostronne spotkanie – dodał.
W 25 minut spędzonych na parkiecie Jokić zanotował 14 punktów i 10 zbiórek. Dodatkowo z powodu urazu kciuka Nuggets stracili w trzeciej kwarcie Jamala Murray’a, który opuścił resztę meczu. Do końca sezonu ekipie z Kolorado pozostały trzy spotkania, kolejno z Suns, Jazz i Kings.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter