LeBron James wrócił już do gry i jeżeli na drodze nie stanie mu kolejna kontuzja, to do końca sezonu zasadniczego będzie wspierał Los Angeles Lakers w walce o miejsce w czołowej ósemce Konferencji Zachodniej. Powrót na parkiet nie oznacza jednak, że 38-latek nie będzie musiał przejść operacji w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Powrót LeBrona Jamesa nie wyglądał tak, jak życzyliby sobie tego sympatycy Los Angeles Lakers. Zespół z Miasta Aniołów musiał uznać wyższość Chicago Bulls, ale w dalszym ciągu zajmuje 9. lokatę w tabeli Konferencji Zachodniej, która premiowana jest grą w turnieju play-in.
Zawodnicy i sztab Jeziorowców skupiają się już na drugim meczu z Bykami, który – jak każde spotkanie do końca sezonu zasadniczego – będzie miało kluczowy wpływ na układ sił. Zanim jednak zawodnicy wybiegną na parkiet, dziennikarze zza oceanu raz jeszcze poruszyli kwestię stanu zdrowia LeBrona.
James miał okazję porozmawiać z dziennikarzami nieco obszerniej na temat swojej przerwy i procesu rehabilitacji. Zawodnik przyznał, że dwóch specjalistów sugerowało mu zabieg, który wykluczyłby go z gry do końca rozgrywek. Następnie jednak 38-latek miał spotkań się z „LeBronem Jamesem wśród doktorów”.
– Powiedział mi, że nie powinienem poddawać się operacji – powiedział LBJ.
Nawet jeżeli James uniknie czarnego scenariusza i jego kontuzja się nie odnowi, to niewykluczone, że latem będzie musiał ostatecznie poddać się zabiegowi. 38-latek uspokaja jednak kibiców i zapewnia, że jeżeli do tego dojdzie, to zdąży w porę wrócić do pełnej sprawności i rozgrywki 2023/24 rozpocznie zgodnie z planem.
– Nie wiem. Na ten moment jej nie potrzebuję, więc zobaczymy. Po sezonie przejdę prawdopodobnie kolejne badania, ale nawet jeżeli poddam się operacji, to wy nie będziecie o tym wiedzieć. Nie rozmawiam z wami [dziennikarzami] podczas letniej przerwy, a kiedy zacznie się kolejny sezon, to będę gotowy – podkreślił LeBron.
Spory wpływ na przebieg procesu leczenia kontuzjowanej niedawno stopy LeBrona może mieć sukces (bądź jego brak) Los Angeles Lakers. Jeżeli Jeziorowcy wypadną poza pierwszą dziesiątkę, to rozgrywki zakończą już 9 kwietnia. Jeśli jednak uda im się wskoczyć do play-offów, a następnie przejść pierwszą rundę, to w grze będą co najmniej do końcówki kwietnia. Początek półfinałów konferencji zaplanowano na 1-2 maja (z możliwością przesunięcia na 29-30 kwietnia), z kolei finały konferencji mają rozpocząć się 16-17 maja (bądź 14-15 maja).