Choć dopiero po zakończeniu przyszłego sezonu Jaylen Brown wypełni swój obowiązujący kontrakt, to jednak już teraz pojawiają się pytania o jego przyszłość. Gwiazda Boston Celtics w rozmowie z The Ringer została wprost zapytana o to, czy chce pozostać w Beantown na dłużej. Skrzydłowy nie dał jednak jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony oznajmił, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by o tym myśleć, ale z drugiej wspomniał też m.in. o Jordanie i fakcie, że kończył on karierę w koszulce innej drużyny niż Chicago Bulls.
Jeszcze nie w tym roku, ale już w kolejnym Jaylen Brown wejdzie na rynek wolnych agentów. Jego obecna umowa skończy się po sezonie 2023/24 i w związku z tym coraz częściej pojawiają się pytania o jego przyszłość. Tak było też w przypadku jego rozmowy z portalem The Ringer. 26-latek został wprost zapytany o to, czy chce na dłużej pozostać graczem Boston Celtics.
W swojej odpowiedzi Brown starał się nie dać żadnej deklaracji, być może mając w pamięci przypadek Kyrie Irvinga, który swego czasu zadeklarował się fanom Celtics, a potem postąpił zupełnie inaczej.
– Nie wiem. Jeśli będę tutaj potrzebny. Nie jest to zależne ode mnie. Zobaczymy, jak za jakiś czas będzie wyglądać sytuacja. Mam nadzieję, że wszystko to jakoś się ułoży. Chcę być jednak tam, gdzie mnie chcą. Chcę być w takim w miejscu, w którym jestem potrzebny i dobrze traktowany – stwierdził zawodnik grający dla Celtics od początku swojej kariery w NBA w 2016 roku.
Dodał także, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by się tą kwestią zajmować. – Cieszę się tym, co jest teraz. Jeśli będę tutaj przez całą karierę, to tak będzie. Jeśli nie, to nie. Nawet niektórzy najwięksi zawodnicy tego sportu nie spędzili całej kariery w jednym zespole. Michael Jordan kończył jako gracz Wizards – przypomniał 26-latek, który rozgrywa najlepszy w karierze sezon, notując średnio 26.7 punktów oraz 6.9 zbiórek na mecz.
Brown w rozmowie przyznał też, że latem ubiegłego roku miał małe wątpliwości, gdy usłyszał o plotkach łączących Kevina Duranta z bostońską drużyną. Odezwał się wtedy do generalnego menedżera Brada Stevensa oraz Jaysona Tatuma, a podczas trójstronnej konwersacji Stevens miał zapewnić go, że nigdzie nie zostanie wymieniony. GM Celtów słowa zresztą dotrzymał, bo Durant ostatecznie już w trakcie rozgrywek wylądował w Phoenix Suns.
Celtics począwszy od czerwca będą mogli spróbować negocjować z Brownem przedłużenie kontraktu, choć dopiero latem przyszłego roku będą w stanie zaoferować mu naprawdę satysfakcjonujące warunki umowy. Może się to zmienić, jeżeli Brown na koniec tego sezonu wyląduje w którymś z zespołów All-NBA. W takiej sytuacji będzie mógł on już tego lata podpisać przedłużenie kontraktu w ramach tzw. super-maxa, jeśli Celtics zdecydują się złożyć mu taką ofertę.
Wspieraj PROBASKET
