Lonzo Ball przejdzie trzecią operację lewego kolana, która ma go wykluczyć z gry przez większą część, o ile nie całość, kolejnego sezonu – poinformował portal The Athletic, powołując się na źródła bliskie sprawie. Chicago Bulls poinformowali w lutym, że rozgrywający nie pojawi się na parkiecie w rozgrywkach 2022/2023 po tym, jak nie może dojść do pełnej sprawności po operacji lewego kolana, którą przeszedł we wrześniu. Zawodnik i jego otoczenie liczą, że ponowny zabieg pozwoli Ballowi na kontynuowanie kariery.
Lonzo Ball ostatni raz pojawił się na parkiecie NBA 14 stycznia 2022 r., niedługo przed zdiagnozowaniem u niego uszkodzonej łąkotki i stłuczoną kość. W tamtych rozgrywkach zdążył rozegrać 35 spotkań, osiągając średnio 13 punktów, 5,1 asysty i 5,4 zbiórki w każdym meczu.
Pytania dotyczące zabiegu zostały w końcu potwierdzone. Trzeci zabieg poważnie zagraża dalszej karierze rozgrywającego Chicago Bulls. Jeśli straci kolejny sezon, będzie to już łącznie dwa i pół sezonu bez gry w NBA. Jeśli trzecia operacja pozwoli mu na grę, na zawodowe parkiety wróci dopiero w październiku 2024 r. Ewentualny powrót do gry i dobrej formy będzie dużym osiągnięciem. Na razie jednak można jedynie gdybać. Portal ESPN wskazał, że istnieję poważne obawy, czy Ball będzie w stanie kontynuować grę w koszykówkę.
Bulls z kolei otrzymają od NBA stosowne ulgi w limicie płac i miejsce w składzie, ale to nie załatwia ich wszystkich problemów. Zespół potrzebuje klasowego rozgrywającego, którego aktualnie nie ma. W jego buty próbował wejść Ayo Dosunmu, zanim kontrakt z Bulls podpisał Patrick Beverley. To jednak nie jest ten sam poziom, co zdrowy Ball.
Ball od kilku miesięcy korzysta z opinii przynajmniej kilkunastu specjalistów w dziedzinie ortopedii. Wielu z nich załamywało ręce i nie wiedziało, dlaczego po dwóch operacjach rozgrywający wciąż odczuwa ból w kolanie. Ball przeszedł pierwszą operację 20 stycznia 2022 r. i miał wówczas opuścić od sześciu do ośmiu tygodni. Ostatecznie jednak opuścił wszystkie 47 pozostałych spotkań sezonu regularnego. Z racji na brak postępów w leczeniu, zdecydowano o przeprowadzeniu artroskopii tego samego stawu. Wiele wskazuje na to, że i to nie przyniosło pożądanych rezultatów.