Denver Nuggets przyzwyczaili w obecnym sezonie swoich kibiców do wszystkiego, co najlepsze. Spadek formy drużyny w ostatnich dniach sprowokował jednak rozmowy o przyszłości zespołu w przypadku niepowodzenia w tegorocznych play-offach. Polecą głowy – twierdzi Zach Lowe, wskazując szczególnie na Mike’a Malone’a.


Po raz pierwszy w swojej ponad 60-letniej historii Denver Nuggets mają tak realne szanse na zdobycie mistrzostwa. Nie chodzi tu jedynie o obecny sezon, ale i najbliższe lata prime’u Nikoli Jokicia w otoczeniu nadal w teorii rozwijających się Jamala Murraya i Michaela Portera Jr. Po dodaniu cenionych zadaniowców ubiegłego lata drużyna na papierze ma wszystko, czego potrzeba do zdobycia pierścienia. Jak doskonale wiemy, w takich sytuacjach front office klubu bywa mocno wymagający a za niepowodzenie, nawet drobne, obwiniany jest najczęściej szkoleniowiec.

Tak może być także w przypadku tegorocznych Nuggets, którzy po wybitnej środkowej części sezonu, na finiszu opadli z sił. Po serii 12 zwycięstw w 15 kolejnych meczach, dzięki której objęli fotel lidera w wyścigu o najwyższe rozstawienie w play-offach na Zachodzie, drużyna rozpoczęła kolejną, tym razem mniej udaną, serię czterech porażek z rzędu.

Włączyliśmy po prostu chill mode. Nie można go włączać, mając 13 spotkań do końca sezonu – przyznał Mike Malone po dzisiejszej porażce z Toronto Raptors. – Musimy spróbować znaleźć sposób, aby odzyskać naszą tożsamość. Ta drużyna nie jest sobą – dodał. Za główny powód niepowodzeń drużyny uznaje się regres zaangażowania w defensywie, co widać chociażby w liczbach. W ostatnich czterech meczach Nuggets tracili średnio 126,5 punktu, co o ponad 12 oczek przekracza ich rating (114,4) z całego sezonu.

Najważniejszy moment rozgrywek nadchodzi wielkimi krokami i większość drużyn nastawionych na walkę o najwyższe laury zalicza zauważalny progres w swojej dyspozycji. Nuggets jako drużyna niedoświadczona w rywalizacji na największej scenie z pewnością w odmienny sposób przygotowała się do całego sezonu. Odpowiednie rozłożenie sił i jasne określenie celu klubu na kolejne miesiące jest zadaniem sztabu, na którego czele stoi Mike Malone. Szkoleniowiec zaledwie raz biorący udział w Finałach NBA i to w roli asystenta Cleveland Cavaliers w sezonie 2006/07.

Mimo wprowadzenia ekipy z Denver w ostatnich latach do szerokiego grona faworytów Malone doszedł do szklanego sufitu, którego jako szkoleniowiec może nie potrafić przebić. Z takiego założenia wychodzą właściciele i GM Nuggets, którzy według Zacha Lowe’a latem mogą zastanowić się nad zmianą swojego sternika. – Biorąc pod uwagę stan Zachodu, na tej drużynie ciąży teraz ogromna presja. Jeżeli odpadną przed finałami konferencji, to będzie to rozczarowanie. Jeśli przegrają w pierwszej rundzie, to będzie katastrofa, która moim zdaniem popchnie pewne potencjalne zmiany – stwierdził w swoim podcaście dziennikarz.

To jest rok, w którym pod największą presją stoi Michael Malone. Ten sezon może być dla niego decydujący, a kolejne lato niespokojne – dodał Lowe.

Nuggets kontynuują serię wyjazdową. W kolejnych dniach zmierzą się kolejno z Pistons, Knicks, Nets i Wizards, a do Denver powrócą dopiero 26 marca na mecz z Milwaukee Bucks.

Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments