Damian Lillard przez całą karierę idzie po prąd z aktualnymi trendami w NBA. W czasach stojących pod znakiem licznych transferów i wymian z udziałem najlepszych graczy rozgrywający spędził całą karierę w Portland Trail Blazers. Teraz stwierdził, że kierunek, w którym zmierza NBA, związany z ocenianiem zawodników po mistrzostwach, bardzo się mu nie podoba.
Damian Lillard jasno stwierdził, że gra w koszykówkę i walka o mistrzostwo sprawiała mu przez lata przyjemność, nawet jeśli ostatecznie ta sztuka się mu nie uda. Rozgrywający Portland Trail Blazers jest graczem starej daty w lidze, która nie jest już dla nich przystosowana. W podcaście „Old Man and the Three” stwierdził, że jest zaniepokojony tym, jak kibice koszykówki oceniają zawodników tylko na podstawie tego, ile mistrzostw NBA wygrał.
– Rozumiem, że gramy po to, by wygrać mistrzostwo, wszyscy chcemy wygrywać mistrzostwa, nie możemy udawać, że to nie ma znaczenia. Jednak jak w większości przypadków, wędrówka nie ma znaczenia. Nie możemy tak robić. Liga jest pod wieloma względami różna. Cały czas o tym myślę i nie wiem, czy mogę grać przez bardzo długi czas, ponieważ nie podoba mi się to, czym NBA staje się jako całość – powiedział Lillard.
Lillard podkreślił, że gra głównie z miłości do koszykówki i nie podoba się mu to, że ludzie oceniają tylko to, ile mistrzostw wygrał dany zawodnik. Rozgrywający 11 lat kariery spędził w Blazers, klubie, który wybrał go w drafcie. Do tej pory nie był w stanie wygrać mistrzostwa, a najbliżej tego był w 2019 r., gdy jego drużyna odpadła w finale Konferencji Zachodniej z Golden State Warriors.
Poza tym, zespoły prowadzone przez Lillarda wygrały tylko dwie serie play-off. Choć nie wygrał mistrzostw, zawodnik wciąż był uznawany za jednego z najlepszych rozgrywających ostatniej dekady – siedem razy zagrał w Meczu Gwiazd, sześć razy został wybrany do najlepszych piątek NBA sezonu regularnego, a w pierwszym sezonie był najlepszym debiutantem NBA. W tym sezonie 32-latek osiąga średnio 32,1 punktu i 7,3 asysty. Mimo tego Blazers są dopiero na 13. miejscu na Zachodzie z bilansem 31-38.