New York Knicks w ostatnim czasie zadziwiają całą ligę swoją dobrą grą, zespół wygrał 8 z ostatnich 10 rozegranych spotkań, co pomogło awansować im na 5 pozycję w Konferencji Wschodniej. Zachwyceni ich świetną formą są wszyscy eksperci za oceanem, a co raz więcej drużyn zaczyna obawiać się Knicks i nie chciałoby zmierzyć się z nimi w pierwszej rundzie play-off, gdyż są zbyt nieprzewidywalni.
Knicks latem dodali do składu Jalena Brunsona, który z czasem okazał się brakującym ogniwem drużyny, rozgrywający wpasował się bardzo szybko do zespołu i stał się prawdziwym liderem New York Knicks. Organizacja, decydując się na jego ściągnięcie, podjęła swego rodzaju ryzyko, które jak widać w tym wypadku było bardzo opłacalne. Zespół z Wielkiego Jabłka w ostatnim latach miał problem, aby pozyskać kogoś znaczącego, gdyż wielu zawodników omijało Nowy Jork z powodu wątpliwej atmosfery w organizacji i kontrowersyjnych ruchów właściciela Knicks.
Ostatnie sezony pokazały jednak, że sytuacja w organizacji została ustabilizowana, a zespół jest gotowy na wykonanie kolejnego kroku w celu walki o najwyższe cele. New York Knicks podobno chcą bardzo mocno latem dodać do swojej rotacji gracza o statusie all-star, a ich celem numer jeden ma być Zach LaVine z Chicago Bulls. Rozmowy pomiędzy tymi dwoma drużynami były podobno na zaawansowanym etapie podczas trade deadline, zabrakło jednak czasu, aby ustalić wszelkie szczegóły i przeprowadzić tę wymianę. Zawodnik podobno nie zraził się tym niepowodzeniem i dał znać Knicks, że latem byłby zainteresowany dołączeniem do ich szeregów.
Byki prawdopodobnie latem zdecydują się na przebudowę całej drużyny i będą musieli wymienić całkowicie rdzeń zespołu, gdyż koncepcja, która w zeszłym sezonie przyniosła wiele radości obecnie chyba uległa wyczerpaniu. Dodatkowo zespół z Wietrznego Miasta chciałby pozbyć się ogromnego kontraktu Zacha LaVina, który niecały rok po podpisaniu umowy stał się dla Byków niewygodny z powodu słabszej dyspozycji gracza, jak i całej drużyny.
New York Knicks latem mają zaoferować RJ Barretta, Obi Toppina, Milesa McBrida oraz pierwszorundowy wybór w drafcie w 2025 roku w zamian za Zacha LaVina. Wydaje się, że wskazane aktywa mogą przekonać Chicago Bulls do transferu, zespół pozyskałby graczy, którzy odmłodzą skład drużyny, a do tego RJ Barrett mógłby stać się jedną z twarzy nowego projektu, który niewątpliwie będzie musiał powstać w Chicago. Knicks otrzymując LaVina, uzyskaliby wybitnego strzelca, który przy pomocy sztabu szkoleniowego powinien odbudować formę i stać się kluczowym punktującym w Konferencji Wschodniej. Do tego wydaje się, że jego styl gry mógłby pasować do Jalena Brunsona, który pomógłby w kreowaniu czystych pozycji dla Zacha. Pytaniem pozostaje jak u boku tej dwójki, odnajdzie się Julius Randle, który w ostatnim czasie jest w fenomenalnej dyspozycji i zdecydowanie powinien być dalej częścią projektu, który buduje się w Nowym Jorku.