W jednym z ciekawiej zapowiadających się spotkań tej nocy. Cleveland Cavaliers pokonali po dogrywce Boston Celtics 118:114, a 40 punktów zdobył Donovan Mitchell. 42 oczka Joela Embiida pozwoliło drużynie Philadelphia 76ers cieszyć się ze zwycięstwa nad Indianą Pacers. Trzecie w karierze triple-double Damiana Lillarda znacząco pomogło drużynie Portland Trail Blazers zwyciężyć w spotkaniu z Detroit Pistons. Ciekawe spotkanie rozegrane zostało na Florydzie, gdzie tamtejsi Miami Heat pokonali Atlanta Hawks 130:128. Denver Nuggets pokonali na własnym parkiecie Toronto Raptors, a jednej asysty do kolejnego triple-double zabrakło Nikoli Jokiciowi. Pewne zwycięstwo zapisali na swoim koncie koszykarze Sacramento Kings pokonując 132:108 New Orleans Pelicans.
Cleveland Cavaliers – Boston Celtics 118:114 (po dogrywce)
- Donovan Mitchell zdobył 40 punktów, ale równie ważną rolę w końcówce spotkania odegrał Lamar Stevens, który wszedł z ławki rezerwowych, i ożywił grę Kawalerzystów w czwartej kwarcie, dzięki czemu gospodarze odnieśli zwycięstwo nad Boston Celtics, którzy przegrali swój drugi mecz po dogrywce w mniej niż 24 godziny.
- Jaylen Brown zdobył 32, a Malcolm Brogdon 24 punkty dla Celtics. Na parkiecie zabrakło lidera Celtów, Jasona Tatuma oraz Ala Horforda.
- Celtics jeszcze na siedem minut przed końcem prowadzili dwucyfrową liczbą punktów. Mieli również szansę wygrać w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu, ale Grant Williams spudłował dwa rzuty wolne na 0,8 sekundy przed końcem, a Marcus Smart chybił dobikę.
- Po rozegraniu zaledwie dziewięciu sekund w pierwszych trzech kwartach, Stevens zszedł z ławki i zebrał osiem piłek, z czego sześć w ataku i zdobył osiem punktów, w tym ważną trójkę na 2:14 przed końcem dogrywki, dając Cleveland prowadzenie 114-112.
Indiana Pacers – Philadelphia 76ers 143:147
- Joel Embiid zdobył 42 punkty, James Harden dodał 20 asyst, 14 punktów i 9 zbiórek, a Philadelphia 76ers po wyrównanej grze pokonała Indiana Pacers 147-143.
- Embiid trafiał na świetnej skuteczności 11/16 z gry, trafił również wszystkie 19 rzutów wolnych. W ekipie Sixers sześciu graczy zakończyło spotkanie z dwucyfrową liczbą punktów, wśród nich byli również Tyrese Maxey, który zdobył 24, oraz Jalen McDaniels autor 20 oczek.
- W drużynie gospodarzy, którzy rzucali na skuteczności 58,9% liderem był Tyrese Haliburtonem z 40 punktami i 16 asystami. Jordan Nwora dodał 16 oczek.
- Przez pierwsze trzy kwarty żadna z drużyn nie prowadziła więcej niż sześcioma punktami. Na początku czwartej części Shake Milton i De’Anthony Melton trafili w kolejnych akcjach, dając 76ers prowadzenie 122:118. Następnie Daniel House Jr. trafił za 3 punkty, a Milton zakończył serię 10-0 kolejną trójką, uzyskując wynik 128:118 na 7:49 przed końcem.
Detroit Pistons – Portland Trail Blazers 104:110
- Damian Lillard miał 31 punktów, 13 zbiórek i 12 asyst, zapewniając sobie drugie triple-double w sezonie i trzecie w karierze, a jego Portland Trail Blazers pokonali Detroit Pistons 110:104. Lillard zdobył 16 punktów w pierwszej kwarcie, dając gościom prowadzenie 31:18 po pierwszej odsłonie. Zbudowana przewaga pozwoliła Blazers przez większość spotkania kontrolować przebieg spotkania.
- Jerami Grant przeciwko swojej byłej drużynie uzyskał 26 oczek. Oprócz niego skuteczni byli również, Cam Reddish, który miał 13 punktów, Trendon Watford zdobył 12, a Drew Eubanks dodał 10.
- Isaiah Livers zdobył 17 punktów dla Pistons, którzy przegrali osiem meczów z rzędu. Jaden Ivey miał 13 punktów i 13 asyst, Cory Joseph zdobył 14, a Alec Burks miał 13. James Wiseman dodał 12.
Miami Heat – Atlanta Hawks 130:128
- Jimmy Butler miał 26 punktów 9 zbiróek oraz 9 asyst, Victor Oladipo i Caleb Martin zdobyli łącznie 43 punkty z ławki, a Heat pokonali Atlanta Hawks 130-128. Oprócz nich punktowali również Bam Adebayo, który zdobył 16 punktów, Duncan Robinson miał 14 oczek, Tyler Herro zakończył z 13.
- Trae Young zdobył 25 punktów dla Atlanty, 23 ustrzelił Dejounte Murray. Saddiq Bey i John Collins po 17.
- Na początku spotkania przewagę wypracowali sobie goście, którzy prowadzili już różnicą piętnastu punktów, a pierwszą kwartę zakończyli wynikiem 43:30. Z biegiem czasu przewaga Hawks topniała. W czwartej kwarcie prowadzili różnicą czterech oczek. Jednak skutecznie wykonane rzuty wolne Adebayo dała Miami prowadzenie na 9:38 przed końcem. Wyrównaną końcówkę lepiej rozegrali gospodarze, którzy odnieśli cenne zwycięstwo w perspektywie walki o playoffy.
Denver Nuggets – Toronto Raptors 118:113
- Jamal Murray zdobył 24 punkty, Michael Porter Jr. miał 20, a Denver Nuggets zdobyli ostatnie sześć punktów w meczu, wygrywając 118-113 nad Toronto Raptors. Nikola Jokić zakończył pojedynek 17 punktami 13 zbiórkami i 9 asystami. Było to jednocześnie 9 zwycięstwo z rzędu Nuggets przed własną publicznością.
- Fred VanVleet miał 21 punktów dla Raptors. Pascal Siakam dorzucił 19.
- Rzut z półdystansu Siakama na 2:20 przed końcem dał Raptors sześciopunktową przewagę, ale Nuggets zdobyli siedem punktów z rzędu i objęli prowadzenie 112:111 na 1:15 przed końcem spotkania. W kolejnych minutach goście odzyskali na chwilę prowadzenie, ale skuteczne rzuty wolne Nuggets ostatecznie ustaliły wynik spotkania. Na niespełna 30 sekund przed końcem z boiska został wyrzucony Scottie Barnes.
- Raptors prowadzili aż 10 punktami w pierwszej połowie, ale Denver zakończył drugą kwartę serią 7:0 i do przerwy przegrywali tylko 61:58.
Sacramento Kings – New Orleans Pelicans 123:108
- Kevin Huerter zdobył 25 punktów, Domantas Sabonis zaliczył swoje ósme triple-double w tym sezonie, a Sacramento Kings pokonali New Orleans Pelicans 123:108. Litwin zakończył pojedynek mając na koncie 19 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst.
- Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta. Po pierwszej połowie na tablicy widniał remis po 59. Jednak po powrocie na parkiet ekipa Kings wrzuciła drugi bieg i grając skutecznie odskoczyła rywalom. Gospodarze wygrali tę część 38:20.
- Brandon Ingram zdobył 24 punkty dla Pelicans, Jonas Valanciunas dodał 19 oczek i 12 zbiórek.
Wspieraj PROBASKET
