Dallas Mavericks odnieśli poprzedniej nocy drugie zwycięstwo w sześciu meczach, w jakich grał wspólnie duet Kyrie Irving – Luka Doncić. Ten pierwszy podkreślał po meczu, że nie zawsze będzie perfekcyjnie, ale wygrana przeciwko Philadelphii 76ers to standard, do którego Mavs muszą dążyć, jeśli chcą regularnie zwyciężać.
Kyrie Irving i Luka Doncić są pierwszym duetem w historii Dallas Mavericks, który zanotował tej samej nocy po 40+ punktów. Panowie zadbali o korzystny wynik i pierwszy raz od transferu Irvinga wyglądali jak duet super-gwiazd gotowy pociągnąć swoją drużynę do ważnego zwycięstwa. Luka skończył z dorobkiem 42 punktów (13/22 FG, 7/13 3PT, 9/11 FT), 4 zbiórek oraz 12 asyst. Irving dołożył 40 oczek (15/22 FG, 6/8 3PT), 4 zbiórki, 6 asyst i 3 przechwyty. – Nasi liderzy byli znakomici po obu stronach parkietu – zaczął Jason Kidd.
– Od pierwszej kwarty ustawili dla nas rytm gry. Można odnieść wrażenie, że Kai [Irving] zmienił nieco podejście. Spytałem go, czy chce zejść z parkietu i stwierdził, że nie. Musiałem mu pozwolić na więcej. Ta dwójka zagrała na wysokim poziomie przeciwko bardzo dobrej drużynie. […] Przyciągają uwagę rywala, co ułatwia grę ich kolegom. Reggie [Bullock] w drugiej połowie trafiał otwarte trójki, co było dla nas bardzo ważne. W obronie daliśmy z siebie wszystko na Joelu [Embiidzie], a i tak zdobył 35 punktów – dodał szkoleniowiec Mavericks.
Doc Rivers mówił po meczu, że trudno jest dostosować grę całego zespołu, gdy w połowie sezonu do składu dołącza ligowa gwiazda. – Zgadzam się z Docem. Kai przyszedł do nas jako profesjonalista i chce pomóc po obu stronach parkietu. To kwestia czasu aż zaczną spędzać z Luką więcej czasu, także poza parkietem. Muszą się lepiej poznać. Na parkiecie wszystko robimy z marszu, ale budowanie relacji poza nim także jest ważne. Muszą wspólnie pracować nad wszystkimi elementami. Moim zdaniem będziemy zadowoleni – mówił dalej szkoleniowiec Mavs.
– Dzisiaj Kai wykorzystał to, co dawało mu gra pick-and-roll, gdy bronił Joel i [Paul] Reed. Od początku ruszyliśmy z naszym planem i na nic nie czekaliśmy. Gdy gramy tak, jak powinniśmy, koszykówka staje się ekscytująca, bo każdy jest na swoim miejscu i wykonuje swoje zadania. Oglądanie tej dwójki [Irving i Doncić] w akcji sprawia mi dużą frajdę. Mieliśmy 12 strat, więc jeśli lepiej zadbamy o piłkę, to w kolejnym meczu możemy kreować jeszcze lepsze pozycje do rzutu – skończył wyraźnie podekscytowany szkoleniowiec Mavs.
– Nie sądzę, by nasza ofensywa była problemem. Bardziej defensywna, a dzisiaj zagraliśmy przeciwko jednej z czołowych drużyn ligi i pokazaliśmy im, na co nas stać – zaczął Doncić, choć trzeba podkreślić, że Philadelphia 76ers w całym meczu zdobyła 126 punktów. – Dzisiaj grało mi się z Kyriem łatwiej, ale to wynikało z tego, że graliśmy lepiej w obronie. […] Ludzie oczekują, że każdej kolejnej nocy zanotujesz 40 punktów. Jeśli Ci się nie uda, to będą Cię krytykować. Rozmawiałem z Kyriem i powiedziałem, żeby po prostu czerpał z tego zabawę. [Kyrie] robi na parkiecie niesamowite rzeczy. Niektórych nigdy wcześniej nie widziałem. Jeśli miałbym z kimś grać to właśnie z nim, bo jego ruchy i rzuty są niesamowite – Doncić komplementował nowego kolegę.
W podobnym tonie wypowiadał się sam Irving, który był w znacznie lepszym nastroju. – Po prostu trzymaliśmy się planu na ten mecz. Ostatnio ponieśliśmy kilka porażek, choć wiedzieliśmy, że mogliśmy w tych meczach wygrać. Dzisiaj nieco inaczej do tego podeszliśmy. Naprawdę zależało nam na tej wygranej. Musiałem w końcu dołączyć do zabawy i upewnić się, że moi koledzy mi towarzyszą. Luka był gotowy, ja także. Dzisiaj nasza praca przełożyła się na wynik i bardzo się z tego cieszę, bo mogło być różnie – zaczął.
– Musiałem być dzisiaj bardziej asertywny. Gram tak przez całą karierę, więc nie musiałem o tym za wiele myśleć. Chciałem pokazać, że jestem gotowy. Moi koledzy wiedzą, że mogą na mnie polegać. […] Zauważyłem, że wiele osób podkreślało, że dotąd przegrywaliśmy, ale dla nas kluczowe jest to, by robić krok po kroku. Nie zawsze będzie to wyglądało perfekcyjnie, ale gramy agresywnie, podejmujemy szybkie i stanowcze decyzje. W takich sytuacjach nasza ofensywa rozkwita – mówi dalej “Kai”. Zwycięstwo pozwoliło Mavs utrzymać 6. pozycję w Zachodniej Konferencji, ale mają tylko pół meczu przewagi nad Los Angeles Clippers.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET