Dobiega końca przygoda Derricka Rose’a z New York Knicks. Pytanie tylko, czy jej finisz nastąpi już teraz, czy dopiero latem. Gdyby nowojorska ekipa wykupiła kontrakt byłego MVP, to bardzo mocno zainteresowani jego usługami byliby Phoenix Suns.
Tylko w 26 spotkaniach tego sezonu wystąpił jak dotychczas Derrick Rose, który na dobre wypadł z rotacji New York Knicks. 34-latek swój ostatni mecz zaliczył jeszcze w 2022 roku, kiedy to ostatniego dnia roku wyszedł na 10 minut gry w pojedynku z Houston Rockets. Od tego czasu ani razu nie pojawił się na parkiecie. W związku z tym Knicks nie będą przedłużać z rozgrywającym kontraktu o kolejny sezon i odrzucą wartą ponad 15 milionów dolarów opcję zespołu.
Co więcej, zdaniem Chrisa Haynesa nie należy wykluczać, że w najbliższych dniach dojdzie do wykupienia kontraktu i Rose stanie się wolnym zawodnikiem. Gdyby do tego doszło, to w kolejce po byłego MVP ustawił się już jeden poważny kandydat, a mianowicie Phoenix Suns, którzy po pozyskaniu Kevina Duranta chcą bić się o mistrzostwo NBA.
Słońca ponoć bardzo uważnie monitorują sytuację i choć na razie ostatni wakat w składzie Phoenix zajął Ish Wainright, który wcześniej był na umowie typu two-way, to całkiem możliwe, że jeśli nadarzy się okazja, to Suns zrobią miejsce specjalnie dla Rose’a. 34-letni obrońca w trwających rozgrywkach notował średnio najgorsze w karierze 5,8 punktu oraz 1,8 asysty na mecz, trafiając z dystansu z 32-procentową skutecznością. Trzeba jednak zauważyć, że otrzymywał też najmniej w karierze minut (przeciętnie 13 w każdym spotkaniu).