Houston Rockets z optymizmem patrzą w przyszłość i możliwość sprowadzenia Jamesa Hardena w trakcie letniej przerwy między sezonami – wynika z informacji przedstawionych przez dziennikarza ESPN, Toma MacMahona. Dla Hardena trwający sezon jest drugim w barwach Philadelphia 76ers. Na kolejne rozgrywki ma zapisaną w kontrakcie opcję zawodnika, od której może odstąpić i podpisać nową umowę z dowolnym klubem.
Houston Rockets będą mieli tego lata do rozdysponowania nawet 60 mln dol. w limicie płac i James Harden może być największym nazwiskiem, na które władze klubu z Teksasu zagną parol. – Houston nie tylko tego chce, ale wierzy, że jest to uzasadniona możliwość i nie bierze się znikąd. Harden nadal spędza dużo czasu w Houston. Regularnie trenuje w obiekcie Rockets. Jest to bardzo realna możliwość. Harden też nigdy nie odrzucił takiej ewentualności. Powiedział tylko: „Nie wiem, skad się wzięła ta plotka” – powiedział Tim MacMahon w podcaście Briana Windhorsta i The Hoop Collective.
Windhorst podkreślił, że Harden nie zaprzeczył pojawiającym się plotkom. Z drugiej strony zauważył, że Harden może wykorzystać swoją relację z Rockets, by otrzymać od Philadelphia 76ers dłuższy kontrakt. W innej konfiguracji byłoby to trudne do spełniania, a Harden w normalnych warunkach prawdopodobnie nie otrzyma od władz Sixers oferty długoletniego przedłużenia umowy.
– Obecnie jestem tutaj. Gramy bardzo dobrze. Nie wiem, skąd wzięły się te bezpodstawne plotki. Sam jestem bardzo podekscytowany miejscem, w którym jestem obecnie. Gramy dobrze i kontynuujemy udaną passę, stajemy się z meczu na mecz coraz lepszym zespołem – powiedział Harden w grudniu, odnosząc się do pojawiających się plotek dotyczących jego powrotu do Teksasu.
Harden spędził w Houston osiem i pół roku, zanim w styczniu 2021 r. zażądał wymiany, na mocy której trafił do Brooklyn Nets. W tym czasie był wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu regularnego (w 2018 r.), wywalczył z zespołem także awans do finału Konferencji Zachodniej. Harden jest drugim najlepszym strzelcem w historii Rockets, a także najlepszym asystującym w historii klubu. W trakcie pobytu na Brooklynie i w Filadelfii gra Hardena ewoluowała i nie jest to już typowa pierwsza opcja w ataku. Stał się zdecydowanie lepszym rozgrywającym, osiągając w tym sezonie średnio 10,7 asysty na mecz.
***