Boston Celtics pewnie pokonali Detroit Pistons po kolejnym bardzo dobrym występie Jasona Tatuma. Podobnie łatwe zwycięstwo odnieśli zawodnicy Cleveland Cavaliers, którzy rozbili na wyjeździe Washington Wizards. Mimo drugiego z rzędu ponad czterdziestopunktowego meczu Cama Thomasa, Brooklyn Nets musieli uznać wyższość ekipy Los Angeles Clippers. Pewne zwycięstwa odniosły także drużyny Chicago Bulls, Sacramento Kings oraz Golden State Warriors. W ekipie Mistrzów NBA 12 trójek trafił Klay Thompson kończąc pojedynek z Oklahoma City Thunder z 42 punktami na koncie. Dallas Mavericks mimo braui Kyriego Irvinga oraz Luki Doncicia wygrali wyjazdowy pojedynek z Utah Jazz.
Detroit Pistons – Boston Celtics 111:99
- Jayson Tatum zaczął spotkanie dość nieskutecznie pudłując pięć pierwszysch rzutów, ale ostatecznie był po raz kolejny liderem swojej drużyny zdobywając 34 punkty, 11 zbiórek i sześć asyst, prowadząc Boston Celtics do zwycięstwa 111-99 nad Detroit Pistons.
- Kiedy Tatum siedział na ławce rezerwowych, Pistons zebrali się i zdobyli siedem kolejnych punktów w połowie czwartej kwarty. Kilka sekund po wejściu na parkiet, zawodnik świetnie asystował do Roberta Williamsa, aby pomóc zahamować potencjalny zryw gospodarzy.
- Obrońca Celtics, Jaylen Brown, który ma średnio 27 punktów, opuścił mecz z powodu choroby. Zastąpił go Sam Hauser, który był w pierwszej piątce po raz pierwszy od dwóch sezonów i miał pięć trójek w pierwszej połowie, kończąc spotkanie z dorobkiem 15 punktów. Derrick White miał 23 punkty, a rezerwowy Malcolm Brogdon i Robert Williams zdobyli po 15 punktów dla prowadzącego w Konferencji Wschodniej Celtics, którzy przegrali cztery z poprzednich sześciu meczów.
- Bojan Bogdanović zdobył 21 punktów dla Pistons, którzy wygrali zaledwie jedną czwartą swoich meczów i prawdopodobnie rywalizują z Houston Rockets, San Antonio Spurs i Charlotte Hornets o wybór pierwszego numeru draftu. Debiutant z Detroit, Jaden Ivey, miał 14 punktów i pięć asyst, a Jalen Duren zdobył siedem punktów i miał 14 zbiórek. Killian Hayes zdobył 17 punktów, a rezerwowy Saddiq Bey dodał 14 dla Pistons, którzy przegrali osiem z ostatnich 10 meczów.
Washington Wizards – Cleveland Cavaliers 91:114
- Darius Garland i Jarrett Allen zdobyli po 23 punkty, a Donovan Mitchell dodał 21, prowadząc Cleveland Cavaliers do pokonania Washington Wizards 114:91. Po pierwszej połowie wszystkich pięciu graczy z wyjściowej piątki z Cavs miało na koncie dwucyfrową liczbę punktów, a Cavaliers wygrali po raz czwarty w pięciu ostatnich meczach. Evan Mobley zdobył 16 punktów, a Isaac Okoro dodał 12.
- Kristaps Porzingis zdobył 18 punktów dla Wizards, którzy przegrali trzy mecze z rzędu po serii sześciu zwycięstw. Czarodzieje grali bez Bradleya Beala (uraz lewej stopy) i Kyle’a Kuzmy (skręcenie lewej kostki).
- Od początku rytm gry narzucili goście, którzy rzucali na wysokiej 63% skuteczności w pierwszej połowie, prowadząc 37:25 po pierwszej kwarcie i 66:46 po dwóch. W trzeciej kwarcie ich przewaga wzrosła do 38 oczek.
Brooklyn Nets – Los Angeles Clippers 116:124
- Paul George zdobył 29 punktów, Kawhi Leonard dodał 24, a Los Angeles Clippers pokonali Brooklyn Nets mimo rekordowej nocy Cama Thomasa, który po raz pierwszy w karierze wystąpił w pierwszej piątce i zdobył 47 punktów. Ivica Zubac dodał 19 punktów i 12 zbiórek dla Clippers, którzy wygrali po raz ósmy w ostatnich dziesięciu meczach.
- Thomas, który zdobył 44 punkty w sobotę przeciwko Washington Wizards, był jeszcze lepszy w kolejnym meczu, w którym Nets sfinalizowali wymianę, wysyłając Kyriego Irvinga do Dallas. Jednak to drużyna z Los Angeles wygrała to spotkanie kończąc serią 25:9 w ostatnich minutach pojedynku.
- Nic Claxton miał 15 punktów i 15 zbiórek dla Nets, Edmond Sumner dołożył 23 punkty dla ekipy z Brooklynu. Przed meczem ogłoszono wymianę, w której odesłano Irvinga i napastnika Markieffa Morrisa do Dallas w zamian za Spencera Dinwiddiego, Doriana Finneya-Smitha i wiele typów w drafcie.
- Ani Dinwiddie, ani Finney-Smith nie byli dostępni, podobnie jak gwiazdy Kevin Durant i Ben Simmons oraz obrońca Seth Curry z powodu kontuzji.
- Thomas miał 22 punkty w pierwszej połowie, a następnie ciągnął zespół Nets kombinacją rzutów za 3 punkty i z półdystansu, pomagając Brooklynowi prowadzić 107-99 w połowie czwartej odsłony. Clippers wzięło się w garść i między innymi dzięki serii 9:0 pokonało Brooklyn 33:28 w ostatniej części.
Chicago Bulls – San Antonio Spurs 128:104
- Jeremy Sochan odpoczywał kolejne spotkanie, ze względu na uraz, którego nabawił się w ostatnim czasie. Pod jego nieobecność jego San Antonio Spurs ulegli Chicago Bulls 104:128. Keldon Johnson prowadził ekipę z Teksasu z 21 punktami.
- Jeszcze w tym tygodniu Nikola Vucević może grać w innej drużynie. To samo dotyczy Andre Drummonda, którzy mogą być wymienieni w zbliżającym się trade deadline. Pomimo wielkich pytań o ich przyszłość, wysocy gracze Bulls spisali się bardzo dobrze. Vucević miał 22 punkty i 12 zbiórek, Drummond ustanowił idnywidualny rekord sezonu z 21 punktami i 15 zbiórkami, a ekipa Chicago podarowała San Antonio dziewiątą porażkę z rzędu.
- Zach LaVine zdobył 20 punktów, a DeMar DeRozan 19, pomagając Bulls odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu. Ekipa z Wietrznego Miasta dzięki temu zbliża się do dodatniego bilansu (26:27).
- Pod koniec trzeciej kwarty na tablicy widniał remis po 85. Następnie jednak Chicago przeprowadziło serię 23:3, co pogrzebało drużynę z drugim najgorszym wynikiem w Konferencji Zachodniej. Jeszcze dwie porażki i Spurs osiągną najgorszy wynik w sezonie.
Houston Rockets – Sacramento Kings 120:140
- Keegan Murray zdobył rekordowe 30 punktów w karierze i zakończył pojedynek ośmioma celnymi rzutami za 3 punkty, pomagając Sacramento Kings pewnie pokonać Houston Rockets. Murray trafił 8/12 zza łuku w starciu, w którym Kings trafili 21 trójek. Murray trafił 1/16 rzutów za 3 punkty w ostatnich trzech meczach.
- Malik Monk dołożył 20 punktów z ławki, a Domantas Sabonis miał 17 punktów, siedem zbiórek i 10 asyst. De’Aaron Fox miał 16 punktów i osiem asyst dla Kings po opuszczeniu dwóch meczów z powodu narodzin syna.
- Jalen Green miał 27 punktów dla Rockets, którzy przegrali po raz trzeci z rzędu.
- Kings prowadzili dwunastoma oczkami na około osiem minut przed końcem, po czym wykonali zryw 10:2, aby doprowadzić do stanu 117:97 w połowie czwartej kwarty. Monk rozpoczął tę serię dwoma rzutami wolnymi i zakończył ją dwoma trójkami, jedna po drugiej.
Utah Jazz – Dallas Mavericks 111:124
- Kyrie Irving jeszcze nie przybył, a Luka Doncić odpoczywał, więc nadszedł czas, aby młodzi gracze Dallas Mavericks zabłysnęli. Josh Green i Jaden Hardy zdobyli po 29 punktów, a Mavs pokonali Utah Jazz 124:111.
- Kiedy Green był na boisku, Mavericks pokonali Jazz aż 39 punktami i wygrali swój pierwszy mecz z ośmiu ostatnich, kiedy w składzie brakowało Doncicia, czyloi ich najlepszego strzelca, który zdobywa ponad 33 punkty w każdym spotkaniu.
- Jordan Clarkson poprowadził Utah z 26 punktami trafiając 7/19, a Lauri Markkanen dodał 19 oczek – po raz pierwszy nie udało mu się zdobyć 20 punktów w ostatnich 21 meczach.
Golden State Warriors – Oklahoma City Thunder 141:114
- Gdy gwiazdor i lider drużyny Golden State Warriors, Stephen Curry odpoczywał, Klay Thompson odpowiednio ustawił swój celownik i zadbał o ładunek ofensywny, którego brakowało Golden State Warriors. Thompson zdobył 42 punkty z rekordowymi w sezonie 12 celnymi rzutami za 3 punkty, Jordan Poole dodał 21 punktów i miał 12 asyst (najwięcej w karierze).
- Thompson usiadł na ławce ne 4:41 do końca przy owacji kibiców. W całym meczu trafiał na świetnej skuteczności 15/22 z gry i 12/16 na 3. Thompson ma teraz na swoim koncie osiem meczów z 10 lub więcej rzutami za 3 punkty, co daje drugie miejsce w historii NBA za Currym, który ma takich meczów aż 22.
- Shai Gilgeous-Alexander zdobył 20 punktów, Aaron Wiggins dodał 19, a Tre Mann 18. Josh Giddey dołożył 15 punktów, 8 asyst i 7 zbiórek dla Oklahoma City Thunder, którzy legitymują się bilansem 25-28.
Portland Trail Blazers – Milwaukee Bucks 108:127
- Brook Lopez zdobył 27 punktów, a Milwaukee Bucks przedłużyli swoją passę zwycięstw do ośmiu meczów, wygrywając 127-108 z Portland Trail Blazers. Giannis Antetokounmpo miał 24 punkty i 13 zbiórek, a Bucks prowadzili przez cały mecz, zwiększając przewagę do 26 w drugiej połowie
- Damian Lillard prowadził Blazers z 28 punktami. Antetokounmpo i Lillard zostali wybrani Graczami Tygodnia NBA kilka godzin wcześniej.
- Lillard notował w zeszłym tygodniu średnio 38,3 punktu i 6,8 asyst, zdobywając drugie z rzędu wyróżnienie Gracza Tygodnia, podczas gdy Antetokounmpo miał średnio 41 punktów i 17,3 zbiórki.
- Lopez był liderem po pierwszej połowie z 17 punktami, a ekipa z Milwaukee prowadziła 58:48 do przerwy. Środkowy Kozłów trafił za 3 na 10:41 do końca trzeciej kwarty, co dało mu 15 000 punktów w karierze. Bucks zakończyli trzecią odsłonę serią 22:8 i prowadząc 95:71.