Bardzo szybko transferu doczekał się Kyrie Irving, który w czwartek zażądał od Brooklyn Nets wymiany, a już w niedzielę został wytransferowany do Dallas Mavericks. Tym samym stworzy on duet z Luką Doncicem, który ponoć pod takim transferem z wielką ekscytacją się podpisał. Jak się jednak okazuje, Nets mieli też na stole kilka innych ofert, w tym m.in. od Los Angeles Lakers.


Nie do Los Angeles, lecz do Dallas przenosi się Kyrie Irving. W niedzielę Brooklyn Nets spełnili życzenie rozgrywającego i jeszcze przed końcem okienka transferowego znaleźli mu nowy klub, osiągając porozumienie z Dallas Mavericks.

Pełna wymiana wygląda w następujący sposób:

Jedną z najważniejszych kwestii dla fanów Mavs było to, czy z takim transferem zgodził się Luka Doncić. Dziennikarze donieśli jednak, że władze teksańskiego klubu konsultowały swoje decyzje z liderem zespołu, a Chris Haynes z B/R dodał, że Irving jest „zachwycony”, że połączy siły z 23-letnim Słoweńcem, któremu pomoże nieść brzemię przede wszystkim po atakowanej stronie parkietu. Ta dwójka będzie miała jednak tak naprawdę mało czasu, by zgrać się ze sobą na parkiecie, bo Irvingowi latem kończy się kontrakt.

Na ten moment Mavs nie chcą bowiem wiązać się z Irvingiem na dłużej (mogliby teraz podpisać 2-letnie przedłużenie umowy), choć docelowo mają oczywiście nadzieję, że Kyrie okaże się na tyle dobrym wzmocnieniem, iż latem z przyjemnością przedłużą z nim umowę. Sam zainteresowany także chce po zakończeniu sezonu rozważyć swoje opcje, a szukać będzie na pewno oferty maksymalnego kontraktu o wartości 198 milionów dolarów za cztery lata gry. Ma więc sporą motywację, by w najbliższych miesiącach wypaść jak najlepiej.

Mavericks liczą na to, że Irving dogada się z trenerem Jasonem Kiddem, z którym ma dobre relacje. Pomóc może też osoba Nico Harrisona, a więc obecnego GM-a drużyny, a w przeszłości ważnej postaci w Nike, z którą Kyrie także ma dobry kontakt. Harrison ma zresztą jeszcze trochę czasu na kolejne ruchy transferowe przed czwartkowym trade deadline. Gdyby natomiast ten eksperyment się nie powiódł i Kyrie miałby odejść za darmo, to Mavs będą przynajmniej mieli około 25 milionów dolarów wolnych środków na innych wolnych graczy.

Nets tymczasem postawili na ich zdaniem najlepszą ofertę, choć na stole mieli też inne propozycje. Shams Charania doniósł o szczegółach dwóch innych ofert. Los Angeles Lakers proponowali Russella Westbrooka oraz dwa wybory w pierwszej rundzie draftu NBA, jednak wstrzymywali się z oddaniem młodych graczy jak Austin Reaves i Max Christie. Z kolei Phoenix Suns zaoferowali Chrisa Paula, Jae Crowdera i jeden wybór w pierwszej rundzie, jednak Nets chcieli od nich aż trzy takie wybory.

Ostatecznie nowojorska ekipa zdecydowała się więc na paczkę Mavs, na którą złożyli się Spencer Dinwiddie, Dorian Finney-Smith oraz niechroniony wybór w pierwszej rundzie draftu w 2029 roku i wybory w drugiej rundzie w 2027 i 2029 roku. Na ten moment nie wiadomo, czy Dinwiddie pozostanie graczem Nets, bo możliwy jest jego dalszy handel, ale dla nowojorskiej drużyny najważniejszy jest zdaje się i tak wybór w pierwszej rundzie 2029, bo do tego czasu w Dallas może nie być ani Irvinga, ani Doncica.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments