Phoenix Suns kontynuują trudny sezon zasadniczy. Brakuje im regularności, przez co ich sytuacja w tabeli na półmetku sezonu jest skomplikowana. W międzyczasie muszą sobie radzić bez wsparcia Devina Bookera, który wraca do pełni sił po kontuzji pachwiny w lewej nodze.
Poprzedniej nocy Phoenix Suns na własnym parkiecie przegrali znacząco z Atlantą Hawks (100:132). Żaden z liderów Suns nie był w stanie udźwignąć ciężaru i zespół zanotował 26 porażkę w sezonie. W tym momencie drużyna prowadzona przez trenera Monty’ego Williamsa zajmuje 8. miejsce w tabeli Zachodniej Konferencji, co gwarantuje jej udział w turnieju play-in. Stawka jest bardzo mocno zbita i Suns w gruncie rzeczy tracą tylko pół meczu do szóstej Minnesoty Timberwolves. Przed nimi jednak starcie z Boston Celtics.
W międzyczasie Adrian Wojnarowski z ESPN donosi o możliwym powrocie Devina Bookera. Lider rotacji stracił w tym sezonie aż 24 mecze z powodu urazów pachwiny oraz ścięgna udowego. W ostatniej serii meczów bez Bookera Suns zrobili bilans 8-11. Wyraźnie brakuje im jego ofensywnego talentu. Booker potrafi zdominować fragment meczu i w ten sposób przesądzić o zwycięstwie swojego zespołu. W 29 meczach, jakie udało się wychowanki Kentucky zagrać, notował średnio 27,1 punktu, 4,6 zbiórki i 5,6 asysty trafiając 47,7 FG% oraz 37% za trzy.
W ostatnim czasie Booker zwiększał obciążenia w trakcie treningów i wiele wskazuje na to, że pojedzie z zespołem na pięciomeczową serię wyjazdową, którą rozpocznie starcie w Bostonie. Nie ma pewności, czy już przeciwko C’s Devin wybiegnie na parkiet, ale jego powrót zbliża się wielkimi krokami. Sztab medyczny Suns będzie jednak dmuchał na zimne. Od obecności Bookera na parkiecie zależy, czy Suns uda się uniknąć turnieju play-in. To zespół mający ambicje związane z walką o mistrzostwo, więc obecna sytuacja ich nie satysfakcjonuje.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET