Kyrie Irving jest w tym sezonie kluczowym elementem układanki Jacque’a Vaughna, który na początku sezonu zastąpił Steve’a Nasha na stanowisku głównego szkoleniowca. Pomimo fantastycznej gry przyszłość rozgrywającego cały czas stoi pod znakiem zapytania, a zgodnie z doniesieniami zza oceanu włodarze Brooklyn Nets nie czują presji czasu w obliczu jego wygasającego kontraktu.
Kyrie Irving przyzwyczaił nas do kontrowersji i burzliwych wypowiedzi, co w minione lato mogło mieć dla niego koszmarne skutki. Ostatecznie rozgrywający skorzystał z deski ratunki w postaci opcji zawodnika, która gwarantuje mu ponad 36 milionów dolarów za kolejny rok gry w Brooklyn Nets. Po zakończeniu bieżącego sezonu zostanie on jednak niezastrzeżonym wolnym agentem.
Za 30-latkiem przemawiają jednak liczby. W 39 rozegranych spotkaniach Kyrie notowł średnio 27,3 punktu, 5,1 zbiórki, 5,3 asysty oraz 1,1 przechwytu na mecz, trafiając 48,6% wszystkich rzutów z gry, w tym 37,8% zza łuku. Choć pod nieobecność Kevina Duranta Nets radzą sobie nieco gorzej (m.in. niedawna seria czterech porażek z rzędu), to w dalszym ciągu zajmują 4. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 31-19.
Irving dwoi się i troi, a w ostatnich tygodniach zdobywał nawet 38, 40 czy 48 punktów. Nie zmienia to jednak faktu, że jego kontrakt wkrótce wygaśnie. Marc Stein donosi, że włodarze Nets nie czują obecnie żadnej presji czasu, by podjąć jakiekolwiek kroki w kierunku przedłużenia umowy z rozgrywającym. Kyrie dał wcześniej do zrozumienia, że chciałby przedłużyć umowę z klubem, a wg. Steina kierownictwo również jest zainteresowane kontynuowaniem współpracy. Żadne decyzje nie zostaną jednak podjęte już teraz.
Wiele zależeć może od tego, w jaki sposób ekipa z Brooklynu zakończy bieżące rozgrywki. Zdrowi Nets są z pewnością w stanie powalczyć o mistrzowski tytuł, ale kluczowa może okazać się dyspozycja Bena Simmonsa, który pomimo świetnej i skutecznej defensywy nie wnosi wiele w ataku, z czego przeciwnicy doskonale zdają sobie sprawę. Irving stawał w obronie Bena, ale czy możemy jednoznacznie wykluczyć scenariusz, w którym 30-latek gwarantuje przedłużenie umowy, jeżeli Simmons zostanie wymieniony?
Deadline dla Nets i Irvinga to 30 czerwca tego roku. Jeżeli do tego dnia nie dojdą do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, to 1 lipca Kyrie stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem. Nawet jeśli 30-latek zdecyduje się odejść bądź Brooklyn nie będzie chciał kontynuować z nim współpracy, to prawdopodobnie doszłoby do sign-and-trade. Wiele zespołów, które mogłyby być zainteresowane usługami Irvinga, nie będzie stać na bezpośrednie zaproponowanie mu lukratywnej umowy.
***