Chandler Parsons uważa, że LeBron James zdecydowanie przesadził w swojej rozpaczy po błędnej decyzji sędziów z końcówki meczu Boston Celtics – Los Angeles Lakers. Lider Jeziorowców po błędnej decyzji sędziów, która prawdopodobnie kosztowała jego drużynę zwycięstwo, zaczął krzyczeć, podnosić ze złości ręce, aż w końcu z bezsilności upadł na kolana i przez kilkanaście sekund się z niego nie podnosił.
Obecni w studio programu FanDuel TV „Run It Back” omawiali to, w jaki sposób LeBron James zareagował na błędną decyzję sędziów z ostatnich sekund meczu Boston Celtics – Los Angeles Lakers. Najlepszy zawodnik Jeziorowców w ostatniej akcji czwartej kwarty wszedł na kosz, ale został w nieprzepisowy sposób zatrzymany przez Jaysona Tatuma, który próbując zablokować rzut LBJ, wyraźnie trafił go w rękę. Mogło to być także celowe uderzenie – James był w takim miejscu, z którego prawdopodobnie by nie spudłował, a ewentualne rzuty osobiste już tak.
Ostatecznie sędziowie nie odgwizdali faulu Tatuma, James zaczął krzyczeć, wznosić ręce w górę i zaciskać ze złości pięści. W pewnym momencie z bezsilności ukląkł na parkiecie i pozostał w tej pozycji przez kilkanaście sekund. Ostatecznie Lakers przegrali po dogrywce. Zdaniem Chandlera Parsona James przesadził. – Mógłbym patrzeć teraz, jak mojego psa rozjeżdża listonosz i nie zareagowałbym w ten sposób. To była jedna z najbardziej szalonych reakcji, jakie widziałem – powiedział w programi „Run It Back” Parsons.
Celtics wygrali po dogrywce 125:121, ale Parsons zaznaczył także, że podziwia LBJ za to, że tak zależy mu na grze w koszykówkę, choć jest to już jego 20. sezon na parkietach NBA. – To imponujące, że tak bardzo zależy mu na meczach sezonu regularnego, że tak zareagował – dodał były gracz NBA.
James po meczu nie krył rozgoryczenia. – Nie rozumiem. Nie rozumiem, co robimy, a codziennie oglądam koszykówkę. Oglądam mecze każdego dnia i nie widzę, by coś podobnego przydarzało się komukolwiek innemu. To po prostu dziwne – mówił James cytowany przez „The New York Post”. Sędziowie NBA zdążyli wydać oświadczenie, w którym przyznali się do błędu.