Kołobrzeska koszykówka po kilku latach niebytu wraca na szczebel centralny rozgrywek w kraju. Kotwica 50 Kołobrzeg wywalczyła awans do I ligi z pomocą kilku doświadczonych koszykarzy, ale kadra zespołu w przyszłym sezonie może już wyglądać inaczej.
Kotwica przeszła fazę grupową tylko z jedna porażką na koncie i wymieniana w gronie faworytów do awansu przystąpiła do fazy play-off, gdzie nie było już tak łatwo jak w poprzednich miesiącach.
„Jeżeli chodzi o fazę zasadniczą, to rzeczywiście odnieśliśmy prawie same zwycięstwa oprócz pierwszego spotkania, natomiast faza play – off to już spotkanie najlepszych zespołów. Dla nas to była szczególnie trudna rywalizacja ponieważ nasz zespół był złożony z zawodników starszych, którzy mieli też pracę zawodową i może nie do końca podołaliśmy z obciążeniami play – offowymi. Byliśmy najstarszą drużyną w tej rywalizacji drugoligowej i tydzień na przygotowanie do meczu było dla nas korzystną sytuacją. Gdy graliśmy mecze w krótkim odstępie czasu, dodajmy do tego długie wyjazdy, wyglądało to już inaczej” – tłumaczy Paweł Blechacz, trener Kotwicy.
Co dalej z Kotwicą 50 Kołobrzeg? Poprzedni klub koszykarski w mieście nie był w stanie kontynuować gry z powodu kłopotów finansowych. Jak obecnie wygląda sytuacja i jakie są plany związane z grą zespołu w I lidze?
„Mieliśmy obietnice ze strony zarządu mówiące o tym, że miasto zapewni środki na funkcjonowanie w I lidze. Tego się trzymamy i na podstawie tych zobowiązań będziemy się starali budować zespół” – mówi szkoleniowiec kołobrzeżan
Pozostaje też kwestia zbudowania kadry będącej w stanie wytrzymać trudy pierwszoligowego sezonu. Kołobrzeżanie mają już obraz tego, jak chcieliby funkcjonować na zapleczu ekstraklasy. Chodzi m.in. o współpracę z jednym z klubów ekstraklasowych.
„Rozmawiamy z Asseco Gdynia, chcemy nawiązać współpracę. Ten zespół gra w TBL i zapewne będzie chciał ogrywać niektórych zawodników na poziomie I ligi. Wzmocniliby nas na pewno, to byłaby korzystna współpraca dla obu stron” – zdradza Paweł Blechacz.
Kotwica 50 Kołobrzeg chętnie widziałaby w swoich szeregach koszykarzy, którzy byli już kiedyś związani z miejscowym basketem. Klub otrzymuje zapytania o możliwość gry w drużynie oraz sam składa propozycje, więc o kwestie kadrowe chyba można być spokojnym, chętnych do gry w Kotwicy nie zabraknie.
„Na razie rozmawiamy z zawodnikami, konkretów nie chciałbym podawać, bo nie mamy nic obiecane, ani ze strony zawodników ani ze strony klubu. Wszystko dopiero układamy, awans był przecież niedawno, a już trzeba myśleć o budowaniu nowego zespołu. Na pewno chcielibyśmy zatrzymać ten trzon zespołu, coś pozmieniać w naszej strategii i zobaczyć jak będziemy rywalizować w I lidze. Mamy wiele telefonów, propozycji od zawodników, sami proponujemy koszykarzom, żeby wracali do nas i od nich zależy czy przyjmą nasze zaproszenie” – kończy trener Kotwicy.
źródło:własne/gk24.pl
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET