250 punktów, 50 zbiórek i 50 asyst – jeszcze żaden gracz w historii NBA nie dobił do tych liczb na przestrzeni pięciu meczów. Poprzedniej nocy Dallas Mavericks pokonali w derbach Teksasu San Antonio Spurs, a Doncić rzucił 51 punktów. To szóste zwycięstwo z rzędu podopiecznych Jasona Kidda.
Na 4,5 sekundy przed końcem Luka Doncić trafił dwa rzuty wolne, które dały Dallas Mavericks trzypunktowe prowadzenie i w efekcie szóste zwycięstwo z rzędu. Mavs są obecnie jedną z najgorętszych ekip zachodniej konferencji i duża w tym zasługa Doncicia, który rozgrywa fantastyczne zawody i mocno podbija swoje nazwisko w rywalizacji o MVP sezonu regularnego. Ostatnie mecze to prawdziwy koncert talentu, umiejętności i sprytu Słoweńca. Jego grę ogląda się z najwyższą przyjemnością.
W ostatnich pięciu meczach trzykrotnie notował 50+ punktów. W tym starcie, o którym będziemy mówić jeszcze wiele razy, gdy Mavs pokonali po dogrywce New York Knicks, a Luka zanotował 60 punktów, 21 zbiórek i 10 asyst – pierwsze takie triple-double w historii NBA. – To absolutnie niesamowite – mówił Christian Wood, który ogląda ten spektaklt z pierwszego rzędu. – Jestem w lidze od siedmiu lat i nigdy nie widziałem, by ktoś grał w ten sposób. Notuje niesamowitą serię, godną MVP – dodał.
W meczu z San Antonio Spurs Doncić starł się kilka razy z Jeremym Sochanem. Polak potraktował wyzwanie bardzo poważnie i w kilku sytuacjach panowie mieli sobie do powiedzenia kilka gorzkich słów. Ostatecznie Sochan, mimo swoich defensywnych umiejętności, nie był w stanie ograniczyć znacząco produktywności Doncicia. Słoweniec obecnie mierzy się wyłącznie z najlepszymi defensorami w NBA, bowiem każdy rywal próbuje rzucić w niego swoją najlepszą bronią. Na liderze Mavs nie robi to większego wrażenia.
Kilka ciepłych słów powiedział o nim Gregg Popovich zaraz po meczu ekip z Dallas i San Antonio. – Próbowaliśmy go zatrzymać całym zespołem i indywidualnościami, ale on po prostu jest świetnym graczem – zaczął Pop. – Jego IQ jest niespotykane. Jestem dumny z tego, w jaki sposób próbowaliśmy go zatrzymać. […] To piękny gracz – dodał. Jeszcze przed meczem Popovich mówił, że utrzymają Doncicia poniżej 50 punktów. Ten przełamał barierę na kilka sekund przed końcem, o czym panowie zaraz po meczu żartowali.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET