To jedna z najbardziej kapryśnych gwiazd NBA z bardzo dużym ego. Trae Young stara się od paru lat pomóc Atlancie Hawks w walce z czołówką Wschodniej Konferencji. Kolejne próby przynoszą jednak rozczarowanie. Jeśli w tym sezonie historia potoczy się podobnie, Young może szukać drogi ucieczki.
W ostatnich dniach doszło do zmiany w gabinetach Atlanty Hawks. Travis Schlenk, który do tej pory pełnił funkcję generalnego menadżera, został przesunięty do roli “wsparcia intelektualnego”, natomiast najważniejsze obowiązki przejął były koszykarz NBA – Landry Fields. Ta zmiana może sugerować, że właściciele Hawks chcą spróbować nieco innego podejścia. To może rzecz jasna wpłynąć na dostępność niektórych zawodników. Nie spodziewamy się jednak, by drużyna już teraz miała handlować Trae Youngiem, pomimo sygnałów, jakie zawodnik wysyła.
Ostatnio wiele mówi się o niejasnych relacjach Younga z trenerem Natem McMillanem. Panowie próbują wszelkie informacje na temat rzekomego konfliktu dementować, lecz na ligowych korytarzach huczy od plotek. Rzekomo Trae Young zgłosi chęć opuszczenia szeregów Hawks, jeśli zespół nie poradzi sobie w następnych play-offach. Chce w ten sposób wysłać Hawks sygnał, że jeżeli mogą coś zrobić, by zapewnić mu większe możliwości walki o mistrzostwo, to nie mogą z tym dłużej czekać i powinni działać teraz.
Dwa lata temu awansowali do finału konferencji. W poprzednim sezonie wygrali tylko jeden mecz, odpadając z Miami Heat po pięciu spotkaniach pierwszej rundy play-offów. W bieżących rozgrywkach mają bilans 16-16 i są na 9. miejscu w tabeli. Obrali więc podobną trajektorie do tej sprzed roku. Niewiele wskazuje na to, by mieli poważnie zagrozić zespołom z czołówki tabeli. I to wszystko pomimo tego, że latem do drużyny dołączył Dejounte Murray. Na ten transfer miał naciskać właśnie Young, wychodząc z założenia, że stworzą mocny duet.
Biorąc pod uwagę to, jak wiele Hawks za Murraya poświęcili, zakończenie rywalizacji na pierwszej rundzie play-offów będzie dla nich bardzo gorzkim doświadczeniem. Co zrobić żeby zadowolić Younga? Fields może zacząć od handlowania Johnem Collinsem. Skrzydłowy od paru lat jest na liście transferowej, ale Hawks chcą go oddać za odpowiednią cenę, dlatego twardo negocjują. Young ma ważny 3-letni kontrakt i wolnym agentem może zostać najwcześniej w 2026. Jeśli poprosi o transfer, Hawks będą w zamian domagać się podobnego pakietu, jakiego domagano się za Jamesa Hardena.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET