Orlando Magic zajmują obecnie 13 miejsce w Konferencji Wschodniej, drużyna po 9 porażkach z rzędu, notuje teraz imponującą serię 6 zwycięstw.
Pomimo ostatnich zwycięstw cel Orlando Magic na ten sezon nie uległ zmianie, organizacji zależy na ogrywaniu młodych graczy i uzyskaniu jak najwyższego wyboru w przyszłorocznym drafcie. W rezultacie tego drużyna z Florydy będzie najprawdopodobniej bardzo aktywna na rynku transferowym i można spodziewać się kilku wymian z ich udziałem. Według najnowszych ligowych przecieków Orlando Magic chcieliby pozbyć się takich graczy jak: Garry Harris, Terrence Ross, Mo Bamba. Cała trójka to weterani na parkietach NBA i mogą być cenni dla drużyn walczących w obecnym sezonie o wyższe cele.
Garry Harris może być najbardziej intrygującym graczem z wymienionej trójki, jeszcze kilka sezonów temu, kiedy grał w Denver Nuggets, był zawodnikiem wyjściowej piątki. Niestety kontuzje spowodowały, że gracz stracił swój atletyzm, który był ważnym elementem jego gry. Mimo to, gdy tylko jest zdrowy, nadal potrafi zrobić wiele pozytywnych rzeczy na parkiecie i może zwiększyć głębie na skrzydle w każdej drużynie. W obecnym sezonie rozegrał zaledwie 6 spotkań, podczas których notował średnio 10,3 punktu, 2,7 zbiórki i 2,0 asysty.
Terrence Ross to kolejny doświadczony zawodnik, który może występować na pozycji rzucającego obrońcy, jak i niskiego skrzydłowego, dzięki swojej uniwersalności powinien zwrócić na siebie uwagę kilku drużyn. W tym sezonie zagrał w 29 meczach, ale tylko w 8 spotkaniach pojawił się na parkiecie w pierwszej piątce. Gracz miał dobry początek sezonu, jednak z czasem jego rola w drużynie była marginalizowana i obecnie spisuje się o wiele gorzej, ma mniej okazji do oddawania rzutów, jak i spędza mniej minut na parkiecie. Warto także przypomnieć, że w swoim drugim sezonie w NBA grając w barwach Toronto Raptors, Terrence Ross rzucił 51 punktów w przegranym meczu przeciwko Los Angeles Clippers. Pozyskaniem go przed sezonem zainteresowani byli podobno Los Angeles Lakers, jednak obecnie nie wiadomo czy drużyna z Miasta Aniołów nadal chciałaby widzieć go w swoich szeregach.
Mo Bamba wchodził do NBA jako wielki talent, obecnie jest uznawany jednak za jedno z większych rozczarowań. Orlando Magic wybrali go w drafcie z wysokim 6 numerem i chcieli, aby był on w przyszłości centralną postacią drużyny. Gracz nie spełnił pokładanych w nim nadziei i poza jednym sezonem był tylko i wyłącznie zmiennikiem w zespole z Florydy. Podczas każdego okresu transferowego było można przeczytać o jego ewentualnym odejściu z Magic. Do tej pory nie zmienił on drużyny, jednak obecnie wydaje się, że jest tego najbliżej w całej karierze. Orlando mają pod koszem nadmiar graczy i muszą pozbyć się kogoś, aby dać szansę rozwoju pozostałym zawodnikom, którzy w przeciwieństwie do Mo Bamby spełniają oczekiwania organizacji. Podkoszowy wcześniej był w strefie zainteresowań Chicago Bulls, jednak ta opcja z powodu prawdopodobnej przebudowy drużyny z Wietrznego Miasta wydaje się być nieaktualna.
Najbliższy czas pokaże, czy Magic uda się oddać kogoś z wymienionej trójki i co drużyna będzie w stanie uzyskać za tych trzech doświadczonych zawodników, na pewno organizacja nie spodziewa się zbyt dużych profitów z ewentualnych transferów.