Wkraczamy w bardzo ważny etap. Generalni menadżerowie mieli sporo czasu, by dostosować swoje plany do swoich potrzeb. W Los Angeles doszli do wniosku, że handlowanie Russellem Westbrookiem nie ma większego sensu. Zawodnik rywalizuje o miano najlepszego rezerwowego rozgrywek.
Wiele się zmieniło na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy. Po zakończeniu sezonu 2021/22 kibice Los Angeles Lakers nie wyobrażali sobie, by Russell Westbrook wrócił do zespołu na kolejne rozgrywki. Miał za sobą naprawdę nieudany rok. Miał problemy z odnalezieniem swojego miejsca w rotacji trenera Franka Vogela. Na domiar złego zewsząd dochodziły głosy o jego niejasnych relacjach z LeBronem Jamesem. Mimo wszystko pozostał częścią składu i miał się odbudować pod okiem nowego szkoleniowca zespołu.
Lakers z bilansem 11-16 zajmują 12. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Ich obecna sytuacja może sugerować, że eksperyment z Westbrookiem nie przyniósł oczekiwanego skutku. Nic bardziej mylnego. Westbrook jest jednym z jaśniejszych punktów w składzie zespołu z Miasta Aniołów. Zgodził się na rolę proponowaną przez trenera Hama i jako pierwszy rezerwowy notuje na swoje konto średnio 14,7 punktu, 5,9 zbiórki i 7,5 asysty trafiając 40,3 proc. rzutów z gry oraz 28,4 proc. prób zza łuku. Do niedawna był jednym z najlepszych strzelców za trzy swojej drużyny.
Nigdy jednak nie słynął ze swoich umiejętności strzeleckich, więc zgodnie z oczekiwaniami – liczby zaczęły spadać. To mimo wszystko nie zmienia jego silnej pozycji w obecnej rotacji Lakers. Do tej pory wiele mówiło się o tym, że wokół Westbrooka cały czas toczą się dyskusje dotyczące transferu. Zawodnik za bieżące rozgrywki zarobi 47 milionów dolarów i latem trafi na rynek wolnych agentów. Naturalnie więc Rob Pelinka – sternik drużyny, mógłby go przehandlować, by nie stracić za bezcen w trakcie przerwy między sezonami.
Jednak ostatnie doniesienia z obozu zespołu wskazują na to, że Lakers zdjęli zawodnika z listy transferowej. W tym momencie szanse na to, że zostanie przehandlowany przed 9 lutego (koniec okienka transferowego) są bardzo małe. Kibice w LA doceniają Russa za to, w jak rzetelny sposób poświęcił się zadaniu. Schował swoją dumę do kieszeni i robi wszystko, co w jego mocy, by pomóc drużynie zwyciężać. Trener Ham wychodzi z założenia, że Westbrook powinien być bardzo pomocny w kontekście walk o play-offy. Ta narracja może się jeszcze zmienić…
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
