Charles Barkley nie gryzie się w język, gdy chce jasno przekazać to, co leży mu na wątrobie. W jednym z ostatnich programów ekspert stacji TNT wypowiedział długi monolog, w którym powiedział m.in. o sytuacji Los Angeles Lakers i tego, w jaki sposób media podchodzą do kwestii zespołu z Kalifornii, który od początku sezonu zawodzi oczekiwania kibiców.


Lakers śmierdzą. To spisek. Mamy tych wszystkich klaunów w telewizji, którzy mówią o nich każdego dnia. To spisek. Musimy mówić o Lakers – Lakers są okropni. Nie mówimy o żadnym zespole, który zajmuje 14. miejsce w konferencji. A, przepraszam, nie są na 14. miejscu, są dwunaści. Nie mówimy o Washington Wizards, czy mówimy? – zapytał ironicznie Charles Barkley na antenie TNT.

Barkley może się z tym nie zgadzać, ale Los Angeles Lakers to wciąż jeden z najbardziej popularnych klubów NBA, gdzie gra LeBron James, a na trybunach Crypto.com Arena pojawiają się największe gwiazdy Hollywood. To także wciąż jeden z najbardziej wartościowych zespołów na świecie – w 2022 r. magazyn „Forbes” wycenił wartość Jeziorowców na 5,9 mld dol., co jest trzecią wartością w NBA – zaraz za Golden State Warriors (7 mld dol.) i New York Knicks (6,1 mld dol.).

Nawet jeśli Lakers grają słabiej, praktycznie zawsze są w centrum wydarzeń, a kibice chcą wiedzieć, co u nich się dzieje. Gorsze wyniki mogą być także powodem, przez który kibice śledzą losy Jeziorowców, szczególnie ci, którzy ich nie lubią.

James wciąż jest uważany jako jedna z twarzy NBA, choć ma na karku 38 lat i nie jest najlepszym zawodnikiem ligi. Kibice dalej chcą oglądać, jak skrzydłowy łamie kolejne bariery i pobija kolejne rekordy. Niektórzy wciąż chcą nacieszyć się jego grą. Barkley może nie mieć zbyt dużego wyboru, ponieważ to widzowie dyktują to, co telewizja będzie pokazywać.

Może inaczej wyglądałoby stanowisko Barkleya, gdyby Lakers na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów nie byli tak słabi. Nic nie wskazuje jednak, by ten stan rzeczy miał się zmienić – Jeziorowcy mają obecnie bilans 11-16 i tracą 2,5 zwycięstwa do 10. miejsca w tabeli Konferencji Zachodniej. Jeśli sezon regularny skończyłby się teraz, Lakers nie awansowaliby nawet do turnieju play-in, którego stawką jest pośredni awans do play-offów.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments