Houston Rockets oficjalnie przedstawili Mike’a D’Antoniego jako nowego szkoleniowca drużyny. Do Houston dołączy także Jeff Bzdelik, który będzie pełnił funkcję defensywnego koordynatora. Co na to wszystko James Harden? Na razie lider rotacji pozostaje optymistą.
– Jestem bardzo podekscytowany tym, co dostajemy wraz z D’Antonim. Poza tym dołącza do nas Bzdelik, który zrobił świetną pracę w Memphis jako defensywy koordynator – przyznał James Harden. Gwiazda Houston Rockets stara się uniknąć niepotrzebnego szumu wokół swojego nazwiska, dlatego powinniśmy przywyknąć do bardziej upolitycznionych wypowiedzi gracza. Poza tym dwójka trenerów faktycznie stanowi dla niego i zespołu nową szansę.
– Wszystko wskazuje na to, że przygotowujemy się do wielkiego sezonu – dodał lider rotacji. James zdaje sobie sprawę z filozofii, którą do gry Rakiet postara się zaimplementować D’Antoni. To on spopularyzował szybką grę, kończoną egzekucją w pierwszych sekundach posiadania. Dokładnie w taki sposób Rockets starali się grać do tej pory. Jednak ani Kevin McHale, ani J.B. Bickerstaff nie potrafili przekuć tego w wyniki.
Wiele rzecz jasna sprowadza się do tego, jaką trenerzy dysponują rotacją. Poprzedni sezon w Houston stał pod znakiem niejasnych relacji pomiędzy zawodnikami, zwłaszcza na linii Harden – Howard. Prawdopodobieństwo powrotu Dwighta Howarda do składu jest bardzo małe, zwłaszcza teraz, gdy drużyna postawi na niskie ustawienia i szybkość. Harden do schematów D’Antoniego powinien pasować doskonale. – Będzie dla niego jak Steve Nash w Phoenix – stwierdził weteran ligowych parkietów – Jason Terry.
Po trudnym sezonie, lider Rockets ma nadzieję, że w kolejnym Rockets wrócą do rywalizacji w czołówce zachodniej konferencji. – To dla mnie dodatkowa motywacja, aby w przyszłym sezonie być jeszcze lepszym koszykarzem. Nie jestem przygnębiony ostatnimi porażkami, bo doskonale wiem, co mogę zaoferować tej ekipie. Dlatego właśnie jestem bardzo podekscytowany kolejnymi rozgrywkami i nowym sztabem trenerskim – kończy.
Kluczowe dla sukcesów D’Antoniego i Harden będą relacje między nimi. James musi zaufać trenerowi, trener zaufać swojemu najlepszemu zawodnikowi. Harden ma trudny charakter, co udowadniał w trakcie minionych lat. Okiełznanie jego kapryśności jest jedną z przeszkód, które stoją na drodze nowego szkoleniowca i asystentów. Harden poprzedni sezon skończył notując średnio 29 punktów, 7,5 asysty, 6,1 zbiórki, 1,7 przechwytu, 43,9 FG% oraz 35,9 3PT%.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET